OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
wronek89
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 991
Od: 12 mar 2006, o 13:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

osu77 pisze:ja tez wole sam posiac a nie kupowac tej chemi ... ale niestety pomidorki koktaliowe już musialem prysnac za mlodu bo liscienie zachorowaly :cry: zaczely się dziwnie zaijac na koncach ... poobrywalem , popryskalem i na razie spokuj ... zobaczymy co dalej

ja mam klopot o tyle wiekszy ze mieszkam w angli i nic o czym tutaj piszecie ( miedzian itd. ) nie wchodzi u mnie w gre ... to sa polski preparaty i nazwy a tutaj maja cos zupelnie innego o innych nazwach , skladach chemicznych i trzeba się produkowac zeby dali w sklepie cos odpowiedniego :D
Zobacz jakie są substancje czynne w preparatach i powiedz im sub. czynną w sklepie, tylko pewnei jakos trzeb a ją przetlumaczyć xD
Awatar użytkownika
DNW123
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 15 lut 2009, o 10:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bełchatów

Post »

Ogrodnik04 pisze:Ja pomidory pryskam wywarem z czosnku przeciw chorobom grzybowym i z cebuli przeciwko mszycom i to skutkuje, nawet lepiej niż chemia.Podlewam je też gnojówką roślinną :wink:

mógłbyś - podać więcej szczegółów odnośnie tych specyfików
four wheels move the body, two wheels move the soul
osu77
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 27 sty 2009, o 18:34
Lokalizacja: ANGLIA

Post »

ja wlasnie dzisiaj slyszalem ze to nie mleko ma byc rozcienczone z woda tylko pryska sie serwatka sama z mleka ... czy to prawda ????
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Pomidory bez oprysków

Post »

Kochani!
Bardzo bym prosiła Was o podzielenie się doświadczeniami uprawy pomidorów bez oprysków chemicznych. Jakie odmiany i czy w szklarni czy w gruncie. ;:180 Wielu z Was na pewno stara sie o czyste uprawy. ;:3

Nie chodzi o to byśmy się licytowali czy trzeba pryskać czy nie. :P
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
rozwar1951
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 9 wrz 2010, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: WROCŁAW

Re: POMIDORY BEZ OPRYSKÓW

Post »

W szklarni czy w namiocie można zrezygnować z oprysków w gruncie małe szanse.Amatorsko uprawiam pomidory od trzydziestu lat i w tym czasie były cztery lata gdzie można było obejść się bez oprysków.
Awatar użytkownika
terika
50p
50p
Posty: 92
Od: 3 lut 2011, o 09:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: POMIDORY BEZ OPRYSKÓW

Post »

Szklarni, ani tunelu foliowego jeszcze nie posiadam :( . W tym roku stawiam na odmiany bardziej odporne: Peron, Box Car Willie oraz takie, którym nie straszny chłodniejszy klimat: Ispolin, czy Opal Essence. Myślę, że przy wysadzaniu opryskam je miedzianem. Potem wolałabym uniknąć pryskania chemią 8-) , więc będę szukać środka bardziej naturalnego - Timorex Gold 24EC :roll: Planowałam skupić się w tym roku tylko na odmianach bardziej odpornych, jednak, gdy zobaczyłam listę odmian na wymianę nasion - poddałam się :P Mam nadzieję, że choć trochę ten Timorex pomoże, a jak nie, to będzie trzeba inaczej ratować pomidory ;:14 :wit
Pozdrawiam! Tereska :)
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: POMIDORY BEZ OPRYSKÓW

Post »

A moim skromnym zdaniem nie ma szans u nas dochować się pomidorów beż ochrony chemicznej..
Na działce miałam sąsiada.. zanim mu się pomidory w gruncie "zapaliły" to mu je zaraza ziemniaczana zniszczyła.. w ciągu chyba 2 dni..
Maił odmiany w gruncie i mówił że ani 1 nie zdołał posmakować..
W szklarni może być lepiej -mój teść chyba nie pryska -ale nie jestem pewna..
Sasiadka z dalszych działek narzekała że oprysku w szklarni nie robiła i też ratowała to co zostało, bo zaraza jej w tunelu buszowała..
Wiem jedno.. ja w zeszłym roku zrobiłam 3 opryski -i miałam pomidory do października chyba w gruncie..
I sąsiedzi z działek się dziwili.. jeden z ogrodników w sezonie wykonał tych oprysków ponoć 12..więc moje 3 to pikuś!!

Brzoskwinko.. u Tuli w górach.. to można sobie pozwolić na ekologiczną uprawę bez oprysków u nas chyba to nie przejdzie..a szkoda byłoby tracić swoją przydomową plantację..
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6992
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Re: POMIDORY BEZ OPRYSKÓW

Post »

Przeczytaj temat: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin.
Ja chemię stosuję tylko w okresie dużego nasilenia chorób grzybowych max. 1 - 2 razy w sezonie. Jest to najczęściej wtedy gdy spóźnię się z opryskiem mlekiem o 1 - 3 dni.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10171
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: POMIDORY BEZ OPRYSKÓW

Post »

Widziałem tu na forum w ubiegłym sezonie zdjęcia pomidorów pod osłoną jednego z forumowiczów , zarzekającego się wcześniej , że on tylko eko/ ociekające po oprysku Curzate Cu . Tak, że z tym większą przyjemnością będę śledził ten wątek w tym roku.

Pozdrawiam
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6992
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Re: POMIDORY BEZ OPRYSKÓW

Post »

forumowicz stosując opryski mlekiem trzeba opryskiwać liście pomidorów od dołu i z góry o czym nie wszyscy wiedzą. Opryski muszą być systematyczne czyli co 7 dni. Opóźnienie się z opryskiem o 1 - 2 dni może spowodować "atak" choroby na pomidory. Doświadczyłem tego nieraz osobiście. :D
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10171
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: POMIDORY BEZ OPRYSKÓW

Post »

Ja używam mleka zgodnie z jego przeznaczeniem mimo, że mam łatwy dostęp do mleka POK.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

No niestety. Prawda jest taka, że te trzy opryski trzeba wykonać. Jaki sens, ma uprawa pomidora dla zarazy ziemniaczanej. Widzę na działkach tych ekologów, co mają pomidory dwa tygodnie. Ale nagadają się, jakie to zbiory mieli. Pryskam zawsze trzy razy, czerwiec, lipiec, sierpień. W ubiegłym roku w sierpniu nie prysnąłem i szara pleśń zaatakowała mi 1/3 krzaków.Ale piszę o folii.
Pozdrawiam
Dariusz
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Bardzo proszę Wszystkich tu piszących o trzymanie się tematu: pomidory bez oprysków, a nie tego jakie opryski robicie i w jakiej ilości. :D Od tego jest inny wątek. :wink:

Ja dodam od siebie: moi Rodzice nie pryskaja pomidorów. Maja koraliki, atole, jajowe (to nasza nazwa, pomidor jak jankielowy do suszenia, tyle, że większy i odporny jak koralik). Gdy trzymaja sie tych odmian to maja pomidory do wrzesnia. Gdy skusza się na inne (jakieś zakupione z bazaru)- zaczyna wszystko lecieć, poczynając od tych kupionych. Jajowe lecą na końcu, pod koniec wakacji.

O moich prywatnych doświadczeniach trudno mi mówić, bo przez ostatnie lata traktowałam pomidory troche po macoszemu. Często nawet wilków w porę nie oberwałam... (a to wiadomo czym skutkuje) bo albo byłam w ciąży, albo dopiero co urodziłam. :;230 Teraz mam jakiś zastój i dużo czasu na ogród. ;:224
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Hm, post już wyrzeźbiłam więc zostawię. Dla mnie stosowanie środków naturalnych jest jak najbardziej w porządku, nie podchodzę do tego jak do pryskania. Jednego roku (za sugestią Kozuli) pryskałam pomidory w szklarni bioseptem co tydzień (środek naturalny). I obywało się bez "prawdziwej" chemii do momentu kiedy po prostu nie chciało mi się po tygodniu opryskać i zrobiłam to kilka dni później i niestety trzeba było wkroczyć z tatoo. Ale to był chyba jedyny rok kiedy chemię udało mi się zastosować tylko jeden jedyny raz. W gruncie było gorzej i mimo bioseptu rośliny chorowały. No ale zaraz obok moich pomidorów było wielkie pole ziemniaków sąsiada. Jemu padały od zarazy niemiłosiernie. U mnie zawsze jako pierwsze zarazę łapią żółte koktajlowe "żaróweczki", teraz już sadzę je na drugim końcu ogrodu, z dala od reszty. Jak tylko coś na nich zauważę to od razu - przyznaję się bez bicia - pryskam chemią pomidory w gruncie. Te w szklarni nie. W tym roku znów mam zamiar regularnie stosować biosept. Wszystko było by fajnie jakby do pracy nie trzeba było chodzić ;:224
Awatar użytkownika
Rybka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1668
Od: 30 lip 2008, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Asiu, wydaje mi się, że nie da się tego jednoznacznie ogarnąć.
Nie pryskam niczym i to niezależnie od odmiany, ale nigdy też nie kupuję sadzonek, więc nic ze sklepu nie zawlokę.
Poza tym w promieniu 10km(a może i dalej), nikt poza mną nie hoduje pomidorów, więc ryzyko zakażenia od sąsiada minimalne.
Pomidory hoduję w szklarni, ale dwa lata temu miałam też w gruncie, (nie chorowały, ale też nie dojrzały, więc teraz już tylko szklarnia).
Inaczej ma się sprawa w ogródkach działkowych, tam zaraza ma pole do popisu ;:224
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”