Joluś, pogoda łóżkowa i barowa, ale pracować trzeba... Dobrze, że to jeszcze kilka godzin i finito...
Widzę, że wciąż u Ciebie nadają przymrozki - życzę by prognozy się nie sprawdziły, a weekend pozwolił na kolejne ogrodowe prace... Kiedy nowy wątek otworzysz? Przebieram nogami

Bażanty zaczynają się drzeć, a ptaki z samego rana dają już koncerty na całego... Wiosna
Julka, jak zamontują, to zdjęcie balustrady z trejażem będzie (co za nazwa skomplikowana)... Z różycami nie jest źle, kochana, robiłam już wstępny rekonesans... New Dawn nie mam, ale pędy ma sztywne, więc trochę się trzeba nagimnastykować, żeby przygiąć jej pędy tak, jak się chce... Dasz radę
Czyż nie wspaniale kwitną żylistki? (sorry za kiepskie zdjęcia)
O, to zdjęcie też jest fajne:
