Cesarskie drzewko szczęścia
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
Moje paulownie roczne zimujące na dworze już wypuszczają pąki, lada dzień będą miały liście. Ciekawe co się stanie jak przyjdzie przymrozek.
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
bonia244 pisze:Witam, chodzi mi o Paulownia tomentosa-cesarskie drzewko szczęścia,jak je zasiać żeby choc odrobina z moich nasionek wzeszły i cieszyły moje oko. Z góry dziękuję za porady

Tyle że


I niestety ta wysiana z nasion zakwita dopiero po ok 20 latach. Wcześniej zakwitają szczepione z zdrewniałych pędów.
Tak wyglądały, jak wzeszły i później wiosną po zasadzeniu. Teraz mają po 2,5 metra ale nie mam aktualnego zdjęcia. Oczywiście większość "poszła" do dobrych ludzi.
Powodzenia - pzdr





Kto nie kocha zwierząt, nie kocha i ludzi ............
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
Witamkalikkq pisze:
I niestety ta wysiana z nasion zakwita dopiero po ok 20 latach. Wcześniej zakwitają szczepione z zdrewniałych pędów.
W odpowiednich warunkach kwitną już trzyletnie siewki (to nie jest drzewo do naszego klimatu).
Paulownie wegetatywnie bardzo łatwo rozmnaża się z sadzonek korzeniowych, szczepienie nie jest potrzebne (nie ma żadnego sensu).
Pozdrawiam
Jurek
Re: Cesarskie drzewko szczęścia

do naszego klimatu to mit - w Chinach też są mrozy. Moje szczepki rosną w Wielkopolsce, Trójmieście i Żywcu. Wszystkie przetrwały tą ciężką zimę i zmarzły podczas tych paskudnych przymrozków. Po kilkunastu dniach odbiły bez wyjątku z korzeni.
Tak się składa, że mam Paulownie wysiane z nasion, szczepione i z sadzonek korzeniowych. Ta pierwsza jest z sadzonki korzeniowej, a druga szczepiona - są wprawdzie ubiegłoroczne, ale różnicę widać na pierwszy rzut oka. U znajomych, których obdarowałem sadzonkami jest identycznie. Lepiej przymrozki zniosły szczepione - one po prostu przeżyły mrozy nie osłonięte, a korzenie były w ziemi przykryte korą i siłą rzeczy słabsze. Pozdrawiam serdecznie





Kto nie kocha zwierząt, nie kocha i ludzi ............
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
Problemy z kwitnieniem i mała odporność na mrozy są dowodem na to, że jest to drzewo do naszego klimatu?
Pąki kwiatowe pojawiają się latem na kilkuletnich roślinach mnożonych z nasion i z sadzonek korzeniowych. Wiosenne kwitnienie szczepionych jest tak samo wątpliwe jak tych z nasion i z sadzonek korzeniowych.
Pąki kwiatowe pojawiają się latem na kilkuletnich roślinach mnożonych z nasion i z sadzonek korzeniowych. Wiosenne kwitnienie szczepionych jest tak samo wątpliwe jak tych z nasion i z sadzonek korzeniowych.
Re: Cesarskie drzewko szczęścia

- po tegorocznej zimie, majowych przymrozkach (został tylko kawałek suchego badyla) i gradzie !!! A druga to jej ubiegłoroczna "córeczka" - hartowana identycznie. Żeby wszystko miało taką małą mrozoodporność Sic !!!
Pzdr





Kto nie kocha zwierząt, nie kocha i ludzi ............
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
Paulownie mam od około dziesięciu lat. Kiedy urosła do 7-8 m kolejne mroźne zimy pokazały, że nie jest to drzewo do naszego klimatu. Dorodne pąki kwiatowe zawiązywane na drzewie i to w sporych ilościach nigdy nie dotrwały do wiosny. Może moje odmienne zdanie wynika z mniejszego doświadczenia w uprawie tej rośliny. Życzę sukcesów.
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
Nie ma czegoś takiego jak "nasz klimat". Klimat poszczególnych części Polski (np. okolic Szczecina i Suwałk) różni się w dużym stopniu i stąd wynikają nieporozumienia. Szczególnie w przypadku takiego gatunku jak Paulownia tomentosa, który może tolerować warunki siedliskowe w zachodniej Polsce, a we wschodniej już niekoniecznie. Z moich kilkuletnich doświadczeń wynika, że środkowe Mazowsze leży poza skrajem jego upodobań. Jako bylina - nie ma problemów z mrozoodpornością. Jako drzewo - nie jest mrozoodporny (aczkolwiek centrum Warszawy stanowi już wyjątek; tu jest w stanie przetrwać jako drzewo i kwitnąć).
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
kalikkq pisze::. Moje szczepki rosną w Wielkopolsce, Trójmieście i Żywcu.
Jestem z okolic Żywca i właśnie zastanawiam się, czy u nas drzewko ma szansę rosnąć. Czy przetrzyma te -25 stopni? Mam nadzieję, że napiszesz kiedyś, jak to Żywieckie się trzyma po tegorocznych mrozach.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 1 mar 2010, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Ostrołęki
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
Moje dwuletnie słabo rosnące w moim ogródku,nie wiem czy przetrzymało zimę... 

pozdrawiam gorąco
- xxxkrystian
- 100p
- Posty: 199
- Od: 30 lip 2010, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Męcina
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
Witam
Moje paulownie trzymane w domu właśnie wypuszczają małe pąki z liśćmi :)w gruncie mam 3, w tamtym roku nawet bardzo małe drzewka przetrwały mrozy , więc myślę że w tym roku bez problemu ruszą na wiosnę.
Moje paulownie trzymane w domu właśnie wypuszczają małe pąki z liśćmi :)w gruncie mam 3, w tamtym roku nawet bardzo małe drzewka przetrwały mrozy , więc myślę że w tym roku bez problemu ruszą na wiosnę.
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
Witam
Ja ostatnio posiałem ów roślinkę. jednak nie wiem czy coś z nimi nie tak, odkąd puściły pierwsze liście stoją w miejscu jak zaklęte. czy one zaczną w ogóle rosnąć, jak tak to kiedy?
Pozdrawiam
Ja ostatnio posiałem ów roślinkę. jednak nie wiem czy coś z nimi nie tak, odkąd puściły pierwsze liście stoją w miejscu jak zaklęte. czy one zaczną w ogóle rosnąć, jak tak to kiedy?
Pozdrawiam

- xxxkrystian
- 100p
- Posty: 199
- Od: 30 lip 2010, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Męcina
- xxxkrystian
- 100p
- Posty: 199
- Od: 30 lip 2010, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Męcina
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
Witam jak wasze paulownie w gruncie?? Bo na moich wyłaniają się pąki
i nie wiem czy dobrze ale zostawiłem jednego pąka który się rozwija i uciąłem nad nim drzewko i został taki 10cm pień poniżej zostały 2 pąki ale chyba z nich nic nie wyjdzie. Z resztą paulowni też tak zrobiłem, jedynie jedna nie daje oznaki życia jeszcze.
Przemo może trzymasz je w małych doniczkach bo one szybko rosną a korzenie jeszcze szybciej:)

Przemo może trzymasz je w małych doniczkach bo one szybko rosną a korzenie jeszcze szybciej:)
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Cesarskie drzewko szczęścia
Raczej nie o to chodzi, bo doniczki są duże więc to nie wina doniczek