U mnie szły po szklarni.. jak się tylko zaczepił sam sobie wędrował..
Ale ja i gruntowe puściłam po sznurku na stelażu specjalnie do tego zrobionym..
Wszystkie ogórki szły w górę..tylko im pomagałam..bo one chętniej by szły na boki..
Natomiast Wężowy szukał gdzie by tu się wyżej wspiąć..pewnie dlatego że ogórki ma długie to już ma zakodowane że trzeba się wysoko ulokować..
Maiłam jeszcze gdzieś foto ogóra z którego były pobrane nasiona.. jaki grubas był -ale nie widzę..
-nasiona obu ogórków dałam na akcje wymiany nasion








 Mój mąż się ucieszy, że będzie robił podpory.
  Mój mąż się ucieszy, że będzie robił podpory.  



 a szkoda. Octopusa z Vilmorina zrywałam prosto z krzaka i jadłam na surowo mniejsze, większe, nawet te pierwsze które były średnio dojrzałe były słodkie, przepyszne!
 a szkoda. Octopusa z Vilmorina zrywałam prosto z krzaka i jadłam na surowo mniejsze, większe, nawet te pierwsze które były średnio dojrzałe były słodkie, przepyszne!




 .
 .

 
 
		
