Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2788
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

edulkot pisze: Ja śpię a rano obżerałam się galaretą a tu tylu gości. :oops:
Ja też chcę galarety!
Awatar użytkownika
dwostr
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2686
Od: 25 mar 2008, o 15:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Plany...świetna rzecz...tylko dlaczego ja co roku muszę rysować je od nowa? ;:224 :;230 :;230 :;230
Serdecznie pozdrawiam Danuta
Awatar użytkownika
HalinaK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9422
Od: 12 paź 2008, o 11:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Majeczko ;:167 fajny szkic swojego ogrodu zrobiłaś ;:138
Teraz to widać dokładnie, gdzie co jest :wit
Cieplutko pozdrawiam, Halina ;:194
W moim ogródeczku :wink: HalinaK-linki :D
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

U mnie po rannym załamaniu pogody (śnieżyca też była :evil: ) odwilż. Kapie z dachu, więc nie przymroziło i może tak zostanie :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Ja zakichana i zasmarkana cały dzień ledwo żyłam a tu tylu gości mnie odwiedziło, jakże mi miło was wszystkich witać. ;:4
Świeci i grzeje takie prześliczne słoneczko że aż żyć się chce. ;:3

Jula kwieciaki są wredne, każdego roku muszę opryskiwać jabłonie przeciwko nim teraz okazuje się że ni tylko jabłonie ale róże muszę machnąć a w sezonie potem maliny bo to Polana i później kwitnie, czyli bez chemii się nie obędzie. ;:108

Anka a ja tam bardzo chętnie zamieniłabym się z Tobą na ogródki, małe a cieszy chyba bardziej niż takie wielkie przestrzenie.
Co do tego Kwieciaka to niestety musisz zadziałać chemią, innej rady nie ma. ;:108

Majka skoro Tawuła za bardzo się panoszy na rabacie to ja bym zaryzykowała i ją przesadziła, najwyżej albo kupisz sobie nową albo całkiem z takiej zrezygnujesz. Pigwowiec to taki chwast co rozłazi się od korzeni okropnie i okazuje się że takich chwastów ma bardzo dużo ale on w takim miejscu rośnie że kosiarka sobie z tym poradzi. Gorzej z Machonią i Złotlinem, zaczynają wchodzić w róże a tego to już za wiele, chyba wydam im totalną walkę. ;:108

Gosia nie pozostaje nic innego jak sięgnąć po chemię bo z pluskwiakami inaczej się nie wygra.

Ania jakimś cudem jedna miska się jeszcze uchowała to możesz dzisiaj jechać. :lol:
Ja przeciwko kwieciakowi jabłoniowemu sięgam po Decis, najskuteczniejszy choć już pryskałam innymi środkami: Trebo, Owadofos, Mospilan. Cecis można łączyć z innymi przeciwgrzybowymi ale muszę sprawdzić z jakimi bo drzewka pryskam też przeciw zgniliźnie i parchowi. ;:108

Irena wczoraj zima a dzisiaj wiosna, takie śliczne słoneczko. Choroba różana to jest bardzo zaraźliwy wirus i z niego nie można się nigdy wyleczyć. Miejsca im na pewno znajdzisz, najwyżej warzywnika uszczuplisz. :;230 Trzymają się bardzo dobrze a bratki rosną w oczach. ;:108

Ewa różana czyli masz takie same ciągoty jak ja, ciągle bym coś rozrysowywała i zmieniała i nyby wsztko wydawałoby się jest przygotowane a jak wchodzę z wkopywaniem to zawsze coś zmieniam. :;230

Małgosia przez całą Polskę jechać na trochę galarety to nie ekonomiczne ale wizyta będzie bardzo miła. ;:4

Danusia to postaraj się przynajmniej na jednym kawałeczku zrobić ta żeby nie zmieniać już nic za rok, zobaczysz jakie to przyjemne że choć kawalątek jest ok i tylko dosadzić jakiegoś jednoroczniaka i jest pięknie. ;:108

Halina plan jest w trakcie poprawek i nanoszenia większości szczegółów ale ogólny zarys jest ok, cieszę się że choć trochę poznałaś gdzie co jest. ;:7

Ewa majowa a teraz wiosenka przyświeca i koty wygrzewają się na słoneczku, aż chce się żyć. ;:3 :heja
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2788
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Majeczko ;:167
Awatar użytkownika
Jule
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7091
Od: 10 kwie 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DSlask 7a

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Kurna, kwieciek, parch, zgnilizna, maczniak, plamistosc, mszyce, rdza, nimulki czy jak im tam i duzo-duzo innego dranstwa .... mowilam zeby zasypac wszystko kamieniami i tylko preparat na mech i myjke cisnieniowa :twisted:
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Małgosia ;:167
Julcia jesteś niemożliwa, aż się uśmiałam. Wszystko to co wymieniłaś chce żyć na nasz koszt a właściwie na naszych chabaziach ale same kamienie też ładnie wyglądają ale z mchem bo bez niego to tak jakoś martwo. :;230
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Mam nadzieję że się uda bo kwieciak w pąku kwiatowym składa jajka a następnie nacina pęd kwiatowy. Kwiat jest charakterystycznie do połowy załamany, a on pojawia się na róże może 2 lub 3 dni, a potem znika. Warto zbierać opadłe kwiaty i je niszczyć, jestem tylko ciekawa czy pluskwiak zostałby chemią zniszczony.
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Gosiu tak samo dzieje się z kwiatami jabłoni czy grusz. Samica składa jaja do pąka i robal w tym pąku się rozwija. Trzeba opryskiwać w fazie pękania pąków do początków wybijania listeczków - tak się postępuje w przypadku drzew owocowych.
Najlepsze środki to systemiczne i wgłębne bo wtedy działają dłużej w roślinie. Wymieniony przez Anię Confidor i Mospilan są takimi środkami ale mają długi okres karencji choć na róży to nie jest ważne.
Trzeba wyczytać jak i kiedy opryskiwać róże przeciw tym pluskwiakom.
- Calypso
- Confidor
- Decis
- Mospilan
- Talstar
Awatar użytkownika
AgaNet
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5200
Od: 26 sie 2010, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szkocja

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Jule pisze:Kurna, kwieciek, parch, zgnilizna, maczniak, plamistosc, mszyce, rdza, nimulki czy jak im tam i duzo-duzo innego dranstwa .... mowilam zeby zasypac wszystko kamieniami i tylko preparat na mech i myjke cisnieniowa :twisted:
Jule - uśmiałam się na max :;230 :;230 :;230
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Maju - o tych środkach to ja wiem, przecież używam Confodoru na bruzdownicę. No cóż - trzeba będzie ten środek zastosować przed kwitnięciem czyli w połowie maja.
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Aga ja też się uśmiałam, ma Jula pomysły. :;230

Czytam o tych różnych środkach i doczytałam że największą trucizną jest Confidor bo ma 3 tygodnie karencji i w tym czasie zabija wszystko co żyje i poczęstuje się naszymi kwitami czyli pszczołowate też bo w przeciągu 3 tygodni pąki zdążą się rozwinąć i zwabić owady do siebie. Teraz się nie dziwię że Confidor stosowałam tylko na iglaki, chyba tak bezmyślnie albo w ulotce tak pisało, już nie pamiętam.
Z tej samej grupy środków jest Calypso i Mospilan a mają krótszy okres karencji.
Decis działa powierzchniowo to i dla pszczół jest groźny tylko zaraz po oprysku a pryskając późnym wieczorem nic im nie będzie.
Najlepiej niczym nie pryskać i nie mieć kwiatów i zmartwień ;:223 Czyli tak jak Jula wszystko w kamieniu. :roll:
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

Majka - wyjście - nie pryskać kwiatów, co do działania Confidoru - w zeszłym roku go użyłam i nie było 3 tygodni karencji. Po 2 tygodniach miałam już mszyce na różach które raczej w najlepsze sobie mieszkały na różach. Sądzę, że ten okres 3 tygodni to raczej reklama środka niż prawda.
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

Post »

A bo na mszyce to właściwie prawie nic nie działa na dłuższą metę. Na nie to można opryskiwać codziennie a i tak gdzieś jakieś zostaną, one chyba już odporne na większość środków jakie stosujemy.
W każdym bądź razie w tym roku wydajemy walkę wszelkiej maści szkodnikom no i oczywiście dzielimy się swoimi spostrzeżeniami.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”