Moja pipidówa w Apeninach.
- Agulka11
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1114
 - Od: 23 mar 2011, o 18:58
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Wrocław
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Gratulacje dla rodzinki - i niech się zdrowo chowa 
			
			
									
						
							Pozdrawiam 
Forumowiczka - Aga
			
						Forumowiczka - Aga
- justyna_gl
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3385
 - Od: 10 lut 2011, o 09:38
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: okolice Torunia
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Gratulacje i niech się zdrowo chowa nowy członek rodzinki.
			
			
									
						
										
						- gosiakmala
 - 500p

 - Posty: 687
 - Od: 9 sty 2011, o 14:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: dziki "wschut"
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Tula, brak mi słów. Pięknie mieszkasz! Pokaż nam swoją działke! a twój dom jakis taki najwyższy? czy na stoku stoi?
			
			
									
						
							Moja Milowa
Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
			
						Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
- Kasia1972
 - 500p

 - Posty: 969
 - Od: 18 paź 2008, o 19:48
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Podlaskie
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Tula - nareszcie wątek i to już 6 stron  
  W pięknym miejscu mieszkasz, chociaż tej ilości śniegu to Ci nie zazdroszczę  
			
			
									
						
										
						- klaszka
 - 20p - Rozkręcam się...

 - Posty: 24
 - Od: 15 paź 2011, o 21:22
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: małopolskie
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Witaj Tula 
 
Zaglądam tu często, chociaż nie odzywałam się do tej pory. Piękne masz widoki, śniegu nie zazdroszczę, za to oliwek - bardzo
 Zdjęcia są rewelacyjne.  
 dla córci, dziewczę cud-malina. 
Właściwie odezwałam się aby wnieść zażalenie... Od tygodnia nie ma nowych zdjęć! Czekam na obrazki jak się śnieg topi, a tu nic!
A ja czekam i czekam... i czekam...
			
			
									
						
							Zaglądam tu często, chociaż nie odzywałam się do tej pory. Piękne masz widoki, śniegu nie zazdroszczę, za to oliwek - bardzo
Właściwie odezwałam się aby wnieść zażalenie... Od tygodnia nie ma nowych zdjęć! Czekam na obrazki jak się śnieg topi, a tu nic!
A ja czekam i czekam... i czekam...
Pozdrawiam, Klaudia
			
						- justyna_gl
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3385
 - Od: 10 lut 2011, o 09:38
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: okolice Torunia
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Tula, zasypało Ciebie? Czekamy na dalsze wieści z Twojego raju na ziemi 
			
			
									
						
										
						- Tula
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1227
 - Od: 7 lut 2009, o 15:00
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Kochani jestem 
   Zdjęć topniejącego śniegu nie robię, bo pożyczyłam szwagrowi aparat, żeby cykał świeżej wnuczce fotki. Bo jamu akurat teraz pamięć padła. Zresztą nie bardzo jest co fotografować w tej chwili w pipidówie. Jest bardzo brzydko, mokro i brudno. Leżą hałdy śniegu i straszą, brązowe i paskudne. Na weekend zapowiedzieli 20 stopni  
 wreszcie będzie można pranie wysuszyć na balkonie  
 
Gosiakmala mieszkamy na stoku, niedaleko szczytu góry a góra ma 1100 metrów. Dlatego patrzymy innym na dachy przez okno
 Zdjęcia z działek będą, tylko niech znajdę. Na razie wymyśliłam sobie znowu zajęcie, idę na miesiąc do szkoły, od poniedziałku zaczynam więc latam z papierkami. W weekend będę miała luźniej, to wreszcie siądę na dłużej do komputera. 
No i siać już zaczęłam - kapusty, pory, selery, papryki słodkie i ostre, i coś tam jeszcze. Kapucha już wylazła
Buziaki !
			
			
									
						
							Gosiakmala mieszkamy na stoku, niedaleko szczytu góry a góra ma 1100 metrów. Dlatego patrzymy innym na dachy przez okno
No i siać już zaczęłam - kapusty, pory, selery, papryki słodkie i ostre, i coś tam jeszcze. Kapucha już wylazła
Buziaki !
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
			
						- gosiakmala
 - 500p

 - Posty: 687
 - Od: 9 sty 2011, o 14:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: dziki "wschut"
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Tula to do Ciebie fajnie na spacer sie wybrac ;). Czekamy na fotki. U nas też obskórnie sie robi. Topnieje snieg, deszcz pada i wszystko takie szare i bleee. Czekamy na wiosne 
			
			
									
						
							Moja Milowa
Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
			
						Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
- cykada
 - 50p

 - Posty: 99
 - Od: 18 lut 2011, o 13:40
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: łódzkie
 - Kontakt:
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Przyszłam w odwiedziny 
 
Zachwyciłaś mnie przepięknymi widokami.
Pokazałam mężowi drzewa oliwne.Ma słabość do włoskiej kuchni.
Jest kucharzem i kiedyś uczył się u włocha gotować.
Mogłabyś wrzucić jakieś przepisy typowo włoskie w dziale kulinarnym to bym go zaskoczyła
 ,bo ja antytalencie jestem jeśli chodzi o gotowanie. 
 
sukieneczkę dla córeczki śliczną uszyłaś -zdolna jesteś
			
			
									
						
							Zachwyciłaś mnie przepięknymi widokami.
Pokazałam mężowi drzewa oliwne.Ma słabość do włoskiej kuchni.
Jest kucharzem i kiedyś uczył się u włocha gotować.
Mogłabyś wrzucić jakieś przepisy typowo włoskie w dziale kulinarnym to bym go zaskoczyła
sukieneczkę dla córeczki śliczną uszyłaś -zdolna jesteś
Dom z dzieciństwa
Pozdrawiam Monika:)
			
						Pozdrawiam Monika:)
- gosiakmala
 - 500p

 - Posty: 687
 - Od: 9 sty 2011, o 14:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: dziki "wschut"
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Tula co tam u was? Wiosnę widać choć ciut ciut? ;)
			
			
									
						
							Moja Milowa
Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
			
						Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
- klamber
 - 100p

 - Posty: 124
 - Od: 29 sie 2011, o 06:38
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Mazowieckie-Otwock
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Kocham Góry i Twoje zdjęcia to miód dla moich oczu. Tak sobie myślę, co by się działo u nas gdyby spadło tyle śniegu, ogłosili by chyba 5-cio krotną klęskę.
			
			
									
						
										
						- Tula
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1227
 - Od: 7 lut 2009, o 15:00
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Ludkowie kochani, czasu nie mam  
  i do 24 marca nie będę miała. Kształcić mi się zachciało. Wychodzę z domu o 6 rano i wracam o 15:30... i zabieram się za pranie, sprzątanie i dziecko. Nie nauczona jestem takiego rytmu i nie mogę się odnaleźć, a jeszcze zakuwać mam. Na szczęście jeszcze tylko 3 tygodnie, potem biorę się za wątek. I porobię zdjęcia bo tam, gdzie jeżdżę (Gissi) jest zupełnie inaczej niż u mnie - płasko, są palmy i do morza dużo bliżej. I jest cieplutko, nie ma śniegu. U nas jeszcze zalega i jest wietrznie. 
Buziaki.
			
			
									
						
							Buziaki.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
			
						- gosiakmala
 - 500p

 - Posty: 687
 - Od: 9 sty 2011, o 14:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: dziki "wschut"
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
zostało... 4 dni i Tula do nas wróci 
			
			
									
						
							Moja Milowa
Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
			
						Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
- Tula
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1227
 - Od: 7 lut 2009, o 15:00
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
 
Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Obecna !!!  
 
Cześć Ludkowie !
 
Powoli wracam do życia, odgruzowuję dom, sieję pomidory i resztę towarzystwa. Ufff... Ostatni miesiąc jeździłam codziennie do Gissi, mieścinki położonej sporo niżej niż Pipidówa. 50 minut autobusem po okropnie krętej drodze.
U nas po śniegu nie ma już prawie śladu, wczoraj zniknęła ostatnia kupka za murem. Nieśmiało zaczynają kwitnąć krokusy i wyłazić z ziemi inne cebulowe. Niżej, na działce, narcyzy kwitną już pełną gębą.
Tak to Gissi wygląda, tam już mają wiosnę:









Niżej położonym miejscowościom zazdroszczę przede wszystkim mimozy. U nas ona nie chce przeżyć, a co dopiero rosnąć i kwitnąć.

A taki okaz rozmarynu rośnie sobie przy ulicy. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale mam wymówkię - dosłownie w biegu robione.



Do jutra !
			
			
									
						
							Cześć Ludkowie !
Powoli wracam do życia, odgruzowuję dom, sieję pomidory i resztę towarzystwa. Ufff... Ostatni miesiąc jeździłam codziennie do Gissi, mieścinki położonej sporo niżej niż Pipidówa. 50 minut autobusem po okropnie krętej drodze.
U nas po śniegu nie ma już prawie śladu, wczoraj zniknęła ostatnia kupka za murem. Nieśmiało zaczynają kwitnąć krokusy i wyłazić z ziemi inne cebulowe. Niżej, na działce, narcyzy kwitną już pełną gębą.
Tak to Gissi wygląda, tam już mają wiosnę:









Niżej położonym miejscowościom zazdroszczę przede wszystkim mimozy. U nas ona nie chce przeżyć, a co dopiero rosnąć i kwitnąć.

A taki okaz rozmarynu rośnie sobie przy ulicy. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale mam wymówkię - dosłownie w biegu robione.



Do jutra !
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
			
						Re: Moja pipidówa w Apeninach.
Ale się cieplutko od tych zdjęć zrobiło, witaj Tula 
			
			
									
						
							Forumowiczka Kasia...;)
			
						
 
		
