
aaa..zapomniałabym, skusiłaś mnie tą przeceną sabotków...i jak byłam 30.03 to leżały takie dwa "zdechlaki" już nawet bez celofanu na ziemi (nie podłodze, ale w dziale gdzie jest wysypana ziemia do przesadzania kwiatów) i tak na mnie patrzyły...w sumie trzy razy je pakowałam do koszyka, aż w końcu mój Tomek się zdenerwował i za nie zapłacił-6,99 :P ale co za niespodzianka mnie czekała jak wróciłam do domu...
okazało się, że w jednej doniczce były dwa sabotki (bo w sumie były 3 rozety z marmurkowymi liśćmi i tylko jedna kwitła-pęd uschnięty już- i się samo podzieliło, a w drugiej doniczce były 2 rozety z jednolitymi liśćmi). czyli teraz mam 3 sabotki

a tak się przed nimi wzbraniałam, bo chciałam tego wymarzonego znaleźć...
ale niespodzianek ciąg dalszy... dziś rano zauważyłam, że na pędzie tego ze zwykłymi liśćmi jakby pączek taki malutki się formował


pozdrawiam, Alicja