Iguś, ja o tym wszystkim wiem... Dlatego zdaję sobie sprawę, że wszystkie moje rady odnośne uprawy rh i azalii (bo w końcu jestem amatorem

) w gruncie rzeczy dotyczą środowiska mojego ogrodu- jeśli nawet miejscami mocno nasłonecznionego, to zawsze zacisznego. Niemniej to już wielokrotnie podkreślałam i myślę, że moi Goście o tym wiedzą

Zawsze twierdzę, że rh jako krzewy pochodzące z Himalajów są odporne na bardzo niskie temperatury, zwłaszcza odmiany wyhodowane w Finlandii (nawet do - 38 st.!), ale to właśnie lutowe słońce i mroźne wiatry mają na nie zgubny wpływ- młode nasadzenia łatwo ocienić, a starsze, jak to mój Ojciec mówi, zawsze się zregenerują
Kochana, czekam na poprawę warunków panujących w ogrodzie i popatrzę na żurawki

Mam nadzieję, że jakoś przeżyły

Nie mam zamiaru przejmować się stratami, bo już teraz moi Panowie stwierdzili: "Przecież Iga ma żurawki"

Powiedziałam M, że odbudowa pozimowych strat to co najmniej 1000 zł- nie miał żadnych zastrzeżeń, wręcz przeciwnie

Usłyszałam tylko, że mam jeszcze domówić mnóstwo host i "te wiesz, takie kropkowane", czyli miodunki
Pozdrawiam Cię serdecznie i do pogadania
