Mój kwiatowy azyl cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
heliofitka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7919
Od: 2 cze 2010, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Agusiu dobrze wiem, że dom to zarówno radości i smutki, tyle tylko, że ja przyzwyczaiłam się do tego pierwszego :wink:
Wczoraj miałam specjalistę od kominów...tiaaa...teraz czeka mnie malowanie, bo wykuł kilka dziur w ścianach, które
potem pieczołowicie zamurował i mam teraz na ścianach takie śśśliczne szarobure "obłoczki" :?
Kaloryfer też już wymieniony, więc znowu w domu panuje ciepełko i już nie śmierdzi :tan

Gosiu jakie begoniwe porażki :shock: To przecież u Ciebie obficie kwitło, to białe cudo.
Jeżeli chodzi o fuksje, to każdego roku pojawiają się nowe odmiany i kuszą mnie swoimi cudownymi, fikuśnymi kwiatami.
Już dawno przestałam się łudzić, że oprę się ich wdziękom. W końcu człowiek musi mieć jakieś słabości :lol:

Ewo ja też nie podlewam zbyt często i obficie fuksji, ale to wymóg panującej w pomieszczeniu temperatury.
U mnie w suterynach jest dość chłodno, światła też o tyle, o ile, więc uśpione rośliny nie myślą o "wyżerce" :wink:

Justynko teraz sobie żartuję, ale wtedy nie było mi do śmiechu.
Tak naprawdę, to zauważyłam tylko, że strażacy byli młodzi, więc od razu miałam obawę, czy na pewno dadzą radę :;230

Małgosiu jak to cała biała :shock: Przypuszczałam, że wszystkie fuksje mają inny kolor "spódniczki", a inny "haleczki" :lol:
Jeżeli faktycznie istnieje takie cudo, to koniecznie muszę je mieć ;:108

Dorotko kiedyś przechowywałam fuksje na pokojach i wtedy, też walczyłam z mączlikiem...a te klejące się parapety...ohyda ;:161
Teraz zimują w chłodniejszym pomieszczeniu, więc żadne paskudztwa ich się nie imają.
Jedyny problem, to moja słaba pamięć :oops: Rośliny trzeba od czasu do czasu podlać, a ja w tym pomieszczeniu na co dzień nie bywam...

Moniko mam jedną dalię w donicy i więcej nie chcę, bo ceramiczna donica z ziemią jest ciężka, a chętnych do dźwigania brak..jedną dam radę :wink:
Co prawda jest sporo kłopotu z tym całym zakopywaniem-wykopywaniem, ale dzięki temu mam co roku nowe aranżacje :lol:
Pozdrawiam Iwona
Domowe Ogród
Spis treści
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Iwonko ja przed wstawieniem do piwnicy obrywam wszystkie liście i wtedy żaden szkodnik już na nich nie grasuje. :wink:
A i tak fuksje muszą przejść okres spoczynku, bo wtedy lepiej kwitną.
Możesz też w tej samej doniczce posadzić aksamitki, bo mączliki ich nie znoszą i na pewno wtedy nie zaatakują fuksji.
Dodatkowo będą chronione przed nicieniami, bo aksamitki je przyciągną a potem unieszkodliwia.
Po prostu nie mają w nich warunków do dalszego rozwoju i giną.
Jesienią aksamitki spalisz i po kłopocie.
Grażyna.
kogro-linki
heliofitka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7919
Od: 2 cze 2010, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Grażynko dziękuję za tak wiele pożytecznych informacji ;:196
Mam nadzieję, że zajrzy do mnie Dorotka, bo bidulka od jesieni walczy z mączlikiem.
Mówisz, żeby podsadzić fuksje aksamitkami...Wszystko OK, ale nie wiem, czy "zagra" to kolorystycznie ;:31
Pozdrawiam Iwona
Domowe Ogród
Spis treści
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Aksamitek jest mnóstwo odmian w różnych odcieniach, to na pewno dopasujesz.
A jeśli nie to wyrzucisz kwiaty i będzie tylko zielono. :wink: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Zajrzałam przeczytałam. Dziś posieję do doniczki kilka aksamitek, i je póżniej podosadzam między fuksjami.
Moje fuksje przechowuję też w chłodzie. Mnie się wydaje, że ja chyba jesienią już miałam to dziadostwo na liściach, żal mi było obcinać bo jeszcze miały kwiatki. Sama narobiłam sobie podłoże :evil:
Pryskałam je 4 razy, a mączliki chyba mam jakieś odporne.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
juni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2078
Od: 17 wrz 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Fuksje cudowne,jak z katalogu
a rozszczelnione kaloryfery to chyba jakaś epidemia.
heliofitka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7919
Od: 2 cze 2010, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Dorotko żebyś ty kochana wiedziała, jakie cuda wyczyniałam, kiedy moje fuksje miały mączlika :lol:
Wtedy jeszcze paliłam papierosy, więc pierwszy poszedł w ruch popiół, potem płyn do naczyń...w rezultacie przycięłam króciutko wszystkie pędy,
oberwałam wszystkie liście i...rosły i kwitły :tan
Jutro jadę na zakupy, więc rozejrzę się za aksamitkami, bo w domu mam nasionka wysokich odmian, a one mogłyby zdominować fuksje.
Z tego, co pamiętam, to widziałam niskie odmiany w "bladawych" kolorach.
Grażynko żadnych kwiatów nie będę odcinać, bo za zielenią, to ja tęsknię teraz. Latem wolę kwiaty ;:108
juni pisze:...a rozszczelnione kaloryfery to chyba jakaś epidemia.
Beatko u Ciebie też :shock: To faktycznie jakaś plaga.
Wszystko wina mroźnej zimy :evil: Oby jak najszybciej poszła sobie precz.
Pozdrawiam Iwona
Domowe Ogród
Spis treści
Awatar użytkownika
goferek
500p
500p
Posty: 552
Od: 7 lis 2009, o 15:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Nie zazdroszczę przygód :roll: Ja dziś też dzień zaczęłam od wybijającego w piwnicy szamba, ale co tam wiosna idzie :)
heliofitka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7919
Od: 2 cze 2010, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Agatko nawet nie strasz...zaraz idę sprawdzić szambo :?
Tego bym chyba już nie przeżyła...byle do wiosny :uszy
Pozdrawiam Iwona
Domowe Ogród
Spis treści
majorowa
500p
500p
Posty: 642
Od: 7 cze 2011, o 09:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pokrzywnica koło Piły

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Śliczne te twoje fuksje . Och jak ja bym chciała mieć do nich rączkę ale niestety one mnie nie lubią :cry:
Pozdrawiam cieplutko ;:167

Oto mój... Mały rozsadnik
heliofitka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7919
Od: 2 cze 2010, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Niesamowite...właśnie oglądałam u Ciebie nowy kolor ścian :;230
Gosiu coś Ci nie za bardzo wierzę. Przecież Tobie wszystko, tak pięknie rośnie i kwitnie :D
Pozdrawiam Iwona
Domowe Ogród
Spis treści
majorowa
500p
500p
Posty: 642
Od: 7 cze 2011, o 09:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pokrzywnica koło Piły

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Oj nie wszystko Iwonko , nie wszystko ;:224 Też zauważyłam że jednocześnie o sobie pomyślałyśmy :mrgreen:
Pozdrawiam cieplutko ;:167

Oto mój... Mały rozsadnik
Awatar użytkownika
kociara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3990
Od: 10 mar 2011, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków-małopolskie

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

:roll: :roll: Iwonko, prześliczne zdjęcia wspomnieniowe. Szczególnie rozczuliły mnie fuksje - są cudowne.
Tak mam od dawna i chyba przy słabości do nich zostanę. Twoje egzemplarze szczególnie piękne,
mam nadzieję, że tego roku też je będę u Ciebie oglądać. ;:63 ;:63
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

W zeszłym roku cały sezon walczyłam z mączlikiem na fuksjach, bo szkoda mi było obciąć pędy ;:223 Teraz się schytrzyłam-obcięłam krzaczki na krótko, wyniosłam do piwnicy i tam sobie siedziały. Wyniosłam w zeszłym tygodniu na parapety i patrzę jak wracają do życia. Przytnę im pędy, kiedy się zazielenią.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
magenta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3285
Od: 31 mar 2010, o 19:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Józefosław
Kontakt:

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2

Post »

Iwonko, wracając do begonii, to prawda że mogły być z nasion. Moja miała tylko cienkie korzonki. Ale i tak w tym roku nabędę białą oczywiście. Do koszyka planuję taki sam zestaw jak w zeszłym roku :) biała begonia, zielono-żółty koleus i ciemno fioletowa petunia. Jak by się jeszcze zmieścił jakiś drobny pomarańczowy to też byłoby super.
Fuksje podobają mi się bardzo, szczególnie te na pniu, ale nie mam gdzie przechowywać, niestety.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”