Tego roku postanowiłam nie siać koleusów, jesienią porobiłam sadzonki, teraz jak urosną cały czas uszczykuję wierzchołki i je ukorzeniam. Mam takie małe przedszkole. Wszystkie sadzonki na wiosnę posadzę do donic.
Zakochałam się w koleuskach patrzac na wasze maluszki
Muszę lecieć po nasiona. korzo_m wypróbuje twoją metodę w przyszłości....piękne masz okazy.
Ciekawe czy w mojej mieścinie będą nasiona.
W sumie też tak mogłam robić ale miałam aż jedną sztukę więc różnorodności by nie było Ciekawa jestem jak to będzie z nasionami. Żeby się nie okazało że będą dwa czy trzy zestawienia kolorystyczne.
Piękne! I "rokokoko" też są...moje chyba tak się wybarwią jak urosną...tylko kiedy??? Jak długo koleusom zajmuje wzrost do "dorosłej" postaci? Starszaki sadziłam w listopadzie, czy nie są za małe?
Ewanov Twoje "starszaki" i tak wyglądają bosko. Cud, że przeżyły. Koleusy najlepiej wysiewać w marcu. Wtedy rosną w miarę szybko i pod koniec maja mogą trafić do gruntu. Wysiane w styczniu mają za mało światła i dlatego są wątłe i wyciągnięte. Może coś z nich jeszcze będzie ale muszą mieć więcej światła (unikaj silnego słońca!). Najlepiej zimują sadzonki pobrane w sierpniu/wrześniu choć można i przezimować starsze rośliny.
przemek1136, ja te moje starszaki naświetlam od urodzenia, może dlatego dały radę? Po powrocie z pracy od razu wstawiam pod lampę i tam się naświetlają ile wlezie bo ja nocny Marek jestem ;) Śmiesznie jak szybko kierują się w stronę światła, odkręcam je wtedy żeby się nie pokrzywiły. Młodziaki tez wszystkie skrzywione w środek szklarni bo tam jest centralnie ustawiona lampa ale póki nie przepikuję to muszą wytrzymać. Dziwie się tylko, że tak się wyciągają bo światła mają tyle samo co miały starsze tylko gleba inna-taka miałka do siewu. Młode z tego samego sortu w innej ziemi rosną wolniej i są bardziej proporcjonalne z kolei te wyciągnięte szybciej puszczają listki. Te dwa zdechlaczki o których pisałam już się trzymają, miały za mało wilgoci bo ta gleba siewkowa strasznie szybko paruje! Ech...już nie mogę się doczekać pierwszego dorosłego koleuska...
Zdjęcia nie są najlepszej jakości ale to wina lampy sodowej. Nowa porcja sadzonek trafiła do ukorzeniania. Rośliny zostały też nawiezione i potraktowane Topsinem. Już niedługo rozpoczną się też wysiewy.
Jakiś czas temu posiałam koleusyz jednej firmy
i tak się zastanawiam czy wszystkie będą takie same... Macie w tym temacie jakieś doświadczenia - jeśli chodzi o kolory?
W tym roku dopiero wysiałam mix kolorów, więc nie wiem, co wyrośnie. W ubiegłym roku też miałam mix kolorów, którym okazały się dwa kolory. Ale i tak były ozdobą rabatki.