Witajcie, dzisiaj mam głowę kołowatą ze względu na aurę, zmiana ciśnień nie wpływa na mnie dobrze
Ewcia to prawda magiel jest uroczy ale jak na razie dla mnie i M pomysł karkołomny
Agu właśnie moje myśli biegną koło praktycznej strony przedsięwzięcia. Czy nie zardzewieje, którędy puścić wodę itp. Na pewno musi być pojemnik zbierający wodę, może jakiś wmurowany? Podesłałam fotę fachowcowi, może jemu wyobraźni starczy
Daniel dzięki za odwiedziny, podglądam również twoje poczynania, oj będzie siania u ciebie, będzie!
Zielona witam i zapraszam częściej

Fotografuj ugór i postępy, będziesz miała się czym chwalić

Jeżówki to jedne z najulubieńszych moich bylin. Ciekawa jestem jak przezimowały moje nowości zakupione w zeszłym roku
Izo dziękuję za pochwały. Żywopłocik bukszpanowy sama pielęgnuję i strzygę, na nowej rabacie też będzie. Tylko trochę mniejszy chcę zrobić. Mój tata specjalnie przygotowuje dla mnie sadzonki, które sam ukorzenia. Ten który już jest, to też z jego sadzonek. Co do magielka czekam, aż koncepcja się urodzi w mojej głowie

Ciek-fontanna-magielek ma mieć miejsce pod pergolą z glicynią, w takim narożnym zakątku ogrodowym.
Agato onętek to kosmos

Ja też jeszcze nie zakończyłam polowania, muszę dopaść irresistible i strawberry short cake
Julka M podchodzi do magla jak pies do jeża

Mieliśmy pomysł by nasz przyjaciel nam zrobił taki ciek właśnie z metalu. Zajmuje się tworzeniem nietypowych rzeczy ze złomu, jedną taką rzeczą jest fotel na placu Manufaktury w Łodzi, ale to strasznie zajęte ludzie są

, a ja niestety niecierpliwa

Więc musimy sami. Mam nawet w garażu jeden ich twór /też fotel zresztą/ i może dla hecy wkleję, ale w ogrodzie nie ma na niego miejsca, raczej w galerii jakiejś

Plan nasadzeń już mam, będą duże zmiany i przemeblowania, aż się boję co z tego będzie. Zamówiłam też clematisy

A z onętkiem mało kłopotu, sam się rozsiewa, na drugi rok oczywiście i wszędzie go pełno

Ale jak nie pasuje miejsce to po prostu usuwasz i po kłopocie.
A to moje jeżówki
