Mag... iczny Ogród - mag cz.7

[chatte]

Czary jakieś , czy "cóś"?

Magia! Przecież to magiczny ogród i wszystko w nim jest mozliwe ...
Same się zasklepiają rany, same się sieją rosliny .... Kto wie, może wkrótce same się opielą ;)

[christinkrysia]

mag wielkie dzięki za fotki a kwiaty katalpy w tak ogromnej ilości mile mnie zaskoczyły.


Przy okazji wywiązała się bardzo wartościowa wymiana doświadczeń i ta tajemnicza właściwość zamykania pękniętych ran... tajemnice przyrody wciąż nas zaskakują.
Muszę ja mieć na swojej działce.

[mag]

To bardzo optymistyczne Comciu, może rzeczywiście tego typu rany drzewa same w ten lub inny sposób zaleczają.

Kiciula, to może już ja je opielę, a one niech się same napiją i nakarmią

Krysiu, tylko nie zapominaj, że to wielkie drzewo parkowe i zajmuje dużo cennego miejsca. Jakbyś chciała, to służę nasionkami. Ładnie kiełkują i w ciągu pierwszego roku drzewko osiąga już jakieś 0,5 metra. Nie najlepiej jednak znoszą przesadzanie, ze względu na silny korzeń palowy.

Dzisiaj, podczas zakupów w Tesco, natrafiliśmy na taki skarb

Własne kanie na masełku, to jest to

[lanceta]

Bardzo je lubię..........ciekawe,jak w warunkach amatorskich się sprawdzą.....wszak lasu mieszanego i wilgotnego im nie zafundujesz

[Grzesiu]

Tylko nie stawiaj za lilakiem

[kogra]

U mnie z podobnej szczepionki miały rosnąć prawdziwki i kozaki.
A wyrosła tylko trawa.
Więc byłabym raczej sceptyczna co do tego cudu.
Ale w magicznym wszystko jest inne, więc kto wie ?

[mag]

Lancetko, lasu wilgotnego to raczej nie, ale mieszanym dysponuję, więc kto wie. To nasze ulubione grzyby, fajnie by było...

Grzesinku, obiecuję, tylko że na razie stoją, a raczej pudełeczko stoi za kuwetką z pomidorkową wielodoniczką, w gościnnym pokoju... to by dopiero niespodzianka była

Kogruś, co do prawdziwków też byłabym sceptyczna, ale kania jest na tyle polnym grzybem, że może się udać. W okolicznych lasach występują dość powszechnie, więc tereny im odpowiadają. Maślaki, kozaki, zajączki i pieczarki już są, to dlaczego kani miałoby nie być
Teraz mam ze dwa tygodnie czasu na wybranie odpowiedniej lokalizacji. Do pudelka zaglądałam i rzeczywiście jest to jakieś takie dziwne włókniste podłoże, poprzerastane grzybnią.

[kogra]

Ale czy to nie za wcześnie na takie zabiegi ?
Chociaż grzybnia w naturze też zimuje pod śniegiem....... ......więc może.....kto wie.......
No to życzę Ci obfitego grzybobrania w tym roku.

[mag]

W instrukcji jest napisane, żeby sadzić od marca. Więc jeśli ziemia rozmarznie, to wydaje mi się, że można... na wszelki wypadek okryję jedliną miejsce posadzenia.

[adamian]

Trzymam kciuki za pomyślne grzybobranie.

[christinkrysia]

No tak ... jedni sieją kwiaty, inni warzywa a naszej Madzi zachciało się siać grzyby ...
Podejdź do tematu całkiem bezstresowo i bez wielkich oczekiwań - tym bardziej będziesz mile zaskoczona jak się uda ta nowa przygoda.
Mój tatuś uprawiał boczniaki - bardzo dawne lata temu a że wieś to wszyscy sobie żartowali,że takie głupoty ma w głowie.
Udało się za pierwszym razem i potem inny też próbowali - mieliśmy świetne grzyby pod swoje potrzeby.

[Gabriel]

Według mnie to świetny pomysł, żeby hodować w ogrodzie kanie. Nie są chyba wymagające i nie trudno je wyhodować, u mnie też rosną chociaż ich nie ?sadziłem? . U Ciebie na pewno też będą rosły

[AAleksandra]

W zeszłym sezonie zafundowałam sobie grzybnię grzybów leśnych w żelu. Poszczepiłam pod iglakami i brzozą i ... nic nie wyrosło Może takie niesprzyjające lato dla grzybów było albo jednak gleba nie nadaje się .. Będę podglądała wyniki "zagrzybienia " u Ciebie .

[riane]

Olu nie bój nic. Producent zastrzega sobie, że grzybnia może kilka lat przerastać glebę zanim wyda owocniki. Więc reklamacji raczej nie przyjmie. A po kilku latach zapomnisz: co z oczu to z serca. Moja grzybnia zaszczepiana kilkakrotnie w kolejnych latach też nigdy nic nie wydała. Mam nadzieję, że choć roślinki mają się lepiej dzięki temu, nawet jeśli ja nic nie skorzystałam.

[mag]

Adasiu Zawsze będę mogła nazbierać w lesie i udawać, że to z ogrodu

Krysiu, stresować się nie będę, ale tak lubimy kanie na masełku, że jeśli się uda, to radość będzie wielka.

Witaj Gabrielu, dzięki za powiew optymizmu. Prawdę mówiąc kiedyś też znalazłam w ogrodzie kanię, w niezagospodarowanej trawiastej części, ale niestety było to jeden jedyny raz. Teraz mam tylko dylemat, gdzie umiescić grzybnię, bo wytypowalam dwa miejsca

Oleńko, też się zimą przymierzałam do tej "szczepionki", ale na opakowaniu jest napisane, że pierwsze okazy pojawią się za trzy lata. Tak że jeszcze wszystko przed Tobą

Riane - Agatko, czyli jednak A już miałam nadzieję, że po jakimś czasie pokażą się pierwsze prawdziwki lub chociaż podgrzybki. Jak sadziłam pierwsze drzewa, to zaprzyjaźniony leśniczy poradził mi, abym wyrzucała pod nie wszystkie resztki po czyszczeniu grzybów oraz przejrzałe i robaczywe kapelusze. Po chyba 4 latach pojawiły się pierwsze maślaki, zaraz po nich kozaki i podgrzybki zajączki... więc nadzieja zawsze jest