Kochani, witam Was serdecznie
Bardzo dziękuję za odwiedziny i wszystkie miłe słowa
Śniegu jakby coraz mniej, bo chociaż prószy od czasu do czasu, to jednak przyjazne temperatury sprawiają, że powoli zaczyna znikać!! Moja droga dojazdowa powoli staje sie koszmarem- jest bardzo ślisko- ciężko przejść i przejechać. Czyżby wiosna pukała do drzwi??

Z chęcią przeżyję te roztopy, oby tylko przyszła wiosna!!
Tradycyjnie odpowiadać będę w Waszych wątkach- na razie tylko kilka sugestii.
Taruniu, masz rację, że ta tojeść będzie dobrze u mnie rosła

Wczoraj oglądałam zdjęcia z wyjazdu do Rygi i Tallina- dopiero teraz zauważyłam, że jest jej pelno w cieniu drzew

Pozdrawiam Cię serdecznie
Tamaryszku, jak miło, że zajrzałaś

Ten rh to chyba Rothenberg- przynajmniej pod taką nazwą kupiłam go we Francji. Mam go trzy lata- ostatnie zimy nas nie rozpieszczały, a on przetrwał w bardzo dobrej kondycji, więc polecam

U mnie rośnie w zaciszu od zachodniej strony.
April, dziękuję, że zajrzałaś

Absolutnie nie jestem ekspertem, raczej wielkim miłośnikiem kwasolubów

Po raz kolejny chcę podkreślić, że wszystkie moje opinie i rady wynikają z własnych obserwacji i doświadczeń oraz, w niewielkim stopniu, przeczytanych książek. Powiem szczerze, że jestem w kropce... Nie bardzo wiem, co Ci doradzić, bo w takim lesie rh powinny rosnąć jak chwasty

Jodły lubią słońce i dobrą ziemię, więc w naszych ogrodach raczej sprawdzają się sosny. Świetnie rosną hosty i wbrew pozorom lilie

Właściwie nie wiem, co Ci doradzić, bo ja z kwasolubami nie mam żadnych problemów, wręcz przeciwnie. To rośliny wiodące w moim ogrodzie. Proszę o pw z bardziej szczegółowymi pytaniami lub problemami. Ciężko mi sobie wyobrazić, że nie chcą u Ciebie rosnąć rh...
Mam nadzieję, że ostatnie podrygi zimy

Mój biedny ciemiernik cuchnący wcale się nie poddaje

Obok rachityczna Pinky Winky
