Agato, mój jedyny wrzosiec w znacznym stopniu przemarzł, jednak chyba nie do końca na szczęście. Zimozielone liściaste: irgi, ognik, berberysy, po przemarzały, mam nadzieje że tylko liście.. Dziękuję za słowa otuchy, lekarz sugerował mi że to mogłoby być od kręgosłupa (właśnie z uwagi na drętwienie - około 20 min, ale coś mi się to nie zgadza, bo gdzie serce, a gdzie kręgosłup, no i to straszne pieczenie przed, na mostku?).
Lukos pod wpływem Twoich zdjęć mikro roślinek i ja zamierzam pokazać co nieco, przecież należę do osób, które bardzo lubią patrzeć na kiełkującą młodzież. Co do upływu czasu, to jest to coś niesamowitego..myślę że kiedyś się to skończy (tzn. nie będzie już czasu), ale nie w tym życiu.
Zosiu - ooo...to musiał być wspaniały, niesamowity widok..Niedawno widziałam lecące w gromadce mewy na północny-wschód, trochę mnie to zdziwiło.
Rokietta siewna
Lobelia przylądkowa
Mina
Begonia wieczniekwitnąca

Pierwiosnek, który po przerwie w kwitnieniu zakwitł ponownie, nieco drobniejszymi kwiatami, ale w większej ilości.