Rhododendrony cz.II

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1756
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

hanka55 pisze:Kochanie, skontaktuj się z Trzmielem - to praktyk opuchlakowo-nicieniowy !
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1077
W sprawie dożywiania - dałaś im azot na wzrost liści i łodyg, zakwasiłaś lekko siarką, a miedź - prewencyjnie p/ grzybowo.
Może troszkę magnezu i chelatu żelaza ?

Ja dziś zrobiłam pierwszy oprysk z Asashi i aż tupię z niecierpliwości :-)
Niektóre liście mam poparzone od słońca i podmrożone nocą, więc spodziewam się szybkiej poprawy. W końcu to stary preparat z nową nazwą :-)
I raczej odpowiednik żeńszenia niż amfetaminy :wink:
http://www.asahi.pl/
Dziękuję Haniu ;:196
Dałam im azot :?: A ten magnez z chelatem żelaza to występuje w kupie razem czy mam kupić osobno ? Daje się dolistnie czy do gleby? Czy mam zrobic oprysk z Asashi też :oops: ?
A do tego oprysku to dodać co żeby trzymało się liści?

Czuję, że jeszcze parę pytań i umrzesz ze śmiechu :;230
Całuski i dzięki za cierpliwość Ewa
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Dzięki Hanka uspokoiłaś mnie , już nie drżę :D . Hanka ma cierpliwość to fakt i niech jej nie opuszcza jak najdłużej :D .
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Hehehehheee, dobrze, że Wy nie wiecie, jak ja się trzęsę :lol: :lol: :lol:
Czasem ze strachu, gdy coś wymyślę, a nie ma pod ręka fachowca :).
Ale znając zasadę nawożenia - lepiej mniej a częsciej, raczej nie popełniam mordujących rośliny, błędów.

Ewo, nie stosowałam substancji przyczepiających, bo to raczej zamgławienie na suche liśnie, niż zalewanie. Jako środek zwiększający przyczepność stosuje się np.Citowett, Adpros lub Superam, lub ( łyżeczkę Ludwika albo oleju jadalnego lub parafiny płynnej).

Asashi - to " żeńszeń" - możesz dawać zawsze, ale nie częściej niz 3 x w roku - poczytaj Słońce, stronę firmową.
Siarczan magnezu i cheleat ż
elaza możesz podac w mieszance, czyli zmieszać w oprysku 2 środki- proszek i płyn.
Asashi - uodparnijący - osobno, bo nie wilno go stosować z jonizującymi.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Daisy pisze: A ten magnez z chelatem żelaza to występuje w kupie razem czy mam kupić osobno ? Daje się dolistnie czy do gleby? Czy mam zrobic oprysk z Asashi też :oops: ?
A do tego oprysku to dodać co żeby trzymało się liści?
Siarczan magnezu( proszek do rozpuszczenia w wodzie) +płynny chelat żelaza +woda + oprysk liści w dzień niesłoneczny i bezdeszczowy,

Asashi +woda = oprysk liści OSOBNO, parę dni po dożywianiu

Jako "przylepiec" może być łyżeczka Ludwika lub specjalistyczny środek wymieniony wyżej.
:-)
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1756
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Dziękuję Haniu :!:

Jestes niezastąpiona :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Pamiętaj Ewuś, że ja nie jestem fachowcem.
Zapytaj także Eweliny lub Janusza, bo Oni mają wiedzę wynikającą z wieloletniej praktyki,
a nie "radosnej twórczości miłośnika roślinek " :-)
Mimo wszystko - trzymam kciuki, by udało Ci się doprowadzić do formy swoje kolorowe szczęścia :P
EwaM
500p
500p
Posty: 586
Od: 1 gru 2007, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Góry Sowie

Post »

Na opuchlaki stosuję Diazinon granulat doglebowo
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1756
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

O właśnie to kupiłam Ewo, napisz mi czy działa?
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Daisy pisze:O właśnie to kupiłam Ewo, napisz mi czy działa?
Działa, działa Ewuniu, ale trzeba bardzo ostrożnie stosować!
Substancją czynną jest diazynon - tu karta produktu D I A Z I N O N 10 GR:
http://www.bip.minrol.gov.pl/FileRepozy ... em_id=5559

" (...) Spośród wymienionych związków wysoką trwałością w środowisku oraz dużą toksycznością dla ryb odznacza się insektycyd diazynon. Ma działanie kontaktowe i układowe, a w roślinie działa wgłębnie. (...) Diazynon posiada długi okres połowicznego rozkładu (przy pH 7,4 wynosi on około 20 dni) i wykazuje tendencję do bioakumulacji (Różański 1992)."

http://www.pedagogiczna.edu.pl/warsztat ... 060315.htm
Nicienie są bardziej ekologiczne...
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1756
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Dziękuję ponownie Haniu, mój Ty dobry duszku, pomocniku :lol:
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
EwaM
500p
500p
Posty: 586
Od: 1 gru 2007, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Góry Sowie

Post »

Nie przekraczaj dawki podanej na opakowaniu i i dobrze wymieszaj z glebą
Awatar użytkownika
lila31
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2634
Od: 20 lip 2006, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubin

Post »

mora1 pisze:Wczoraj wysiarkowałam podłoże i drżę czy nic Rh się nie stanie. Poszło pH w górę prawie do 7 czyli zakwasić musiałam. Teraz trochę odczekam zbadam , podyspię nawóz długodziałający i dolistnie chelat fe. Chodzą mi po głowie jeszcze magiczne siły, ewentualnie asahi sl , ten co Hanka podała. Obsadziłam brusznicami i żurawinami, opryskam jeszcze od grzyba jak będzie cieplej i czekam. Mam obawy czy ja nie przedobrzę. Wiem, wiem co za dużo to nie zdrowo :oops: . Rododendrony Eweliny już mi się śniły, piękny to był sen , bo w nim były moje :D . To forum jest niebezpieczne dla zdrowia psychicznego :lol: .
Mora jakiś czas temu zastosowałam czystą siarkę w celu zakwaszenia podłoża pod Rh (dodatkowo ją zmieliłam).
W międzyczasie skonsultowałam się z koleżanką chemiczką (na forum też są chemicy, możesz dodatkowo podpytać), zapytałam ją jaki jest czas przekształcania się siarki w kwas siarkowy, który zakwasi podłoże.
Niestety jej odpowiedź była dla mnie mało pocieszająca.
Siarka musi się najpierw utlenić, a dopiero potem z wodą tworzy potrzebny nam kwas.
Jest to działanie skuteczne ale na efekty trzeba długo poczekać.
Mogę już potwierdzić słowa koleżanki, po podsypaniu siarką pH jak było wysokie, tak pozostało.
Siarka nie nadaje się na zakwaszanie interwencyjne.
Jeżeli miałaś wysokie pH, pomierz jeszcze raz, a w wypadku nadal wysokiego pH, zastosuj (jeżeli nie masz kwasu fosforowego) kwaśny torf.
Działa zakwaszająco przez krótki czas ale poprawia pH prawie natychmiast.
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Mam kwas ortofosforowy ,ale z niego zrezygnowałam, nie znalazłam nigdzie zależności miedzy istniejącym pH a dawkowaniem kwasu do pożądanego poziomu. Kwaśny torf też posiadam , niestety wypłukują go deszcze a w głębszych warstwach podłoża jest zasada i stąd mam wahania pH. U nas nawet lokalne torfy maja pH powyżej 6. Trochę dziwne , że po siarkowaniu u Ciebie pH pozostało bez zmian z chemicznego punktu widzenia to wręcz niemożliwe. Może za mało siarki dałaś na Twoje warunki glebowe. Na gleby lekkie daje się dużo niej niż na ciężkie. Zakwaszanie siarką pylista i kwasem siarkowym to trochę inne sprawy. Wstawię info ze strony lasów państwowych:

Zabiegi zakwaszania należy prowadzić dwutorowo:

stosując siarkę pylistą w dawkach od 15 do 30 kg/ar wg Tab. 2 (wg wyników analitycznych warstwy uprawnej gleby).
Zakwaszanie siarką pylistą
Tabela 2
gatunek
gleby
zaw. % Cog pHKCl dawka siarki
w kg/ar

iglaste liściaste iglaste liściaste
piaski sł. gl.i > 1.5 5.6 – 6.0 6.2 – 6.7 15 20
gl. lekkie
piaski gl. m. > 2.0 > 6.2 > 6.7 25 30
i gliny

Uwaga!
Nawroty siarkowania stosować corocznie przez 2-3 lata uzależniając potrzebę ich stosowania od corocznych analiz kontrolnych pHKCl gleby, pod warunkiem nie stosowania ich częściej niż 3 razy w ciągu 10 lat. Siarkę stosować na kwatery ugorujące mieszając siarkę po wysiewie z warstwą uprawną gleby przy pomocy kultywatora.


do stosowania roztworu wodnego kwasu siarkowego można przystąpić w przypadku utrzymującego się podwyższonego odczynu gleby po jej 2-3 krotnym siarkowaniu, (j.w.) wg Tab. 3.
Zakwaszanie wodnym roztworem H2SO4
Tabela 3
gatunek
gleby
zaw. % Cog pHKCl r-r wodny
H2SO4* l/ar

iglaste liściaste
piaski sł. gl > 1.5 6.1 – 6.5 6.8 – 7.2 1000 – 1500
i gl. lekkie
p. gl. m.
i gliny
> 2.0 > 6.8 > 7.2 2000 – 2500

* roztwór wodny H2SO4 - 500 ml stężonego H2SO4 w 1000 l wody


Uwagi!

roztwór wodny kwasu siarkowego wprowadzamy tylko na glebę ugorującą przygotowywaną do siewów lub sadzenia w roku następnym, w tym celu należy dawkę rozbić na połowę i zastosować najpóźniej do końca listopada (przed opadami śniegu) w odstępie 1 – 2 tygodni. Zabiegi stosować w odstępach 3 letnich i nie więcej niż 3 razy w ciągu 10 lat,
po wylaniu całej dawki kwasu, przemieszać glebę przy użyciu kultywatora,
sprzęt używany do wprowadzania roztworu wodnego H2SO4 do gleby (beczkowozy, deszczownie) należy po zabiegu kilkakrotnie przepłukać wodą.


Sposób przygotowania wodnego roztworu kwasu siarkowego.

Do beczki wypełnionej wodą (nigdy nie wlewamy wody do kwasu) wlać na każde 100 l wody 50 ml stężonego H2SO4. Stężony kwas wlewamy ostrożnie po ściance pojemnika, zabezpieczając ręce i oczy (rękawice, okulary). Po wymieszaniu, przygotowany roztwór zostawiamy na noc.
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
Awatar użytkownika
Milosz-s
200p
200p
Posty: 248
Od: 29 maja 2007, o 16:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań strefa 7a

Post »

Monisiu
Walczę z wysokim pH od ponad pół roku i skutek mizerny.
Pełny bufor
Od jesieni zużyłem już 1l stężonego kwasu ortofosforowego i pH=7
Więc może teraz kwas siarkowy ?
Ale Lasy każą użyć go przedsiewnie ?
A ja mam RH. [co z ich korzonkami, wytrzymają ?]
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

To tak przy okazji wątku o substancjach " przyczepnych" dodawanych do oprysków, czyli o aduwiantach :

"(...)Do grupy adiuwantów aktywujących, najliczniej stosowanych w Polsce, zalicza się: surfaktanty - związki wykazujące właściwości powierzchniowo-czynne, działające zwilżająco, zwiększając retencję cieczy, czyli jej równomierne rozprowadzenie i przyleganie, najbardziej znanymi ich przedstawicielami są mydła, czyli sole kwasów tłuszczowych; adiuwanty olejowe - należą do nich olej mineralne (parafinowe), oleje roślinne (glicerydy), pochodne estrowe kwasów tłuszczowych (estry metylowe i etylowe kwasów tłuszczowych), kwasy tłuszczowe porafineryjne, sole kwasów tłuszczowych, mikroemulsje. Dodatkowo adiuwanty olejowe zawierają w swoim składzie emulgatory.

Rola tych adiuwantów polega na zwiększeniu retencji, absorpcji i zmniejszeniu parowania substancji aktywnej oraz na zwiększeniu jej penetracji przez część lipofilową kutikuli; adiuwanty mineralne - np. siarczan amonu, azotan amonowy czy mocznik zwiększają absorpcję substancji aktywnej i ograniczają antagonistyczny wpływ jonów (np. Ca, Fe, Na) na działanie substancji aktywnej; adiuwanty wieloskładnikowe - zawierają w swoim składzie związki z różnych grup, dzięki czemu ich oddziaływanie na fitotoksyczność substancji aktywnych jest bardziej kompleksowe.

Do adiuwantów modyfikujących zaliczamy: emulgatory - wpływają na wytworzenie emulsji wodno-olejowej; stabilizatory - nie dopuszczają do rozwarstwienia emulsji lub zawiesiny; kompatybilatory - ułatwiają mieszanie preparatów; dyspersanty - zapobiegają sedymentacji cząstek przez ich dobre rozproszenie; penetranty - ułatwiają przemieszczanie substancji aktywnej wewnątrz rośliny; zwilżacze - zwiększają retencje kropel cieczy użytkowej; obciążacze - zwiększają lepkość i ciężar właściwy cieczy przyspieszając opadanie kropel i zmniejszając ich odparowanie; ekstendery - zmniejszają szybkość rozkładu preparatu; protektanty - chronią roślinę przed nieselektywnym działaniem herbicydu; humektanty - wydłużają czas odparowania wody z kropel; synergetyki - zwiększają skuteczność działania substancji aktywnych w stopniu większym, niż wynikałoby z sumy działania oddzielnie użytych substancji. (...)

Robert Idziak; Akademia Rolnicza w Poznaniu; Adiuwanty w ochronie kukurydzy przed chwastami; Przedruk z czasopisma „Kukurydza"
http://www.pin.org.pl/hrin/txt/2004/2_8.rtf.

Miłoszu, a czy do oprysków, prócz chelatu żelaza, używasz nawozów zakwaszających, jak siarczan potasu, siarczan magnezu, doglebowo siarczan amonu ?
To formy łatwo przyswajalne i szybko działające...

A teraz przyznam się do jednego - na wapiennych glebach pod W-wiem, używałam tylko rozcieńczonej gnojowicy świńskiej - i było dobrze, co widać na zdjęciach ożywionych Rh.
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”