Jadziu, ja jestem ranny ptaszek, a ogródka nie mam pod ręką , bo pewnie nawet zimą bym po nim łaziła.
Latem, oczywiście tylko w ogrodzie i podziwianie jak przyroda budzi się do życia.
Dziś rano , to była gimnastyka, bo po zimie coś tam niepotrzebnie przybyło i trzeba myśleć jak to zgubić
DOROTKO te kosmosy to były z takiego mixu jednorocznych . Były tam nie tylko kosmosy ,ale i inne kwiatki np gipsówki . Mają całkiem inną budowę krzaczka niż pojedyncze kosmosy . Ciekawe czy nasionka powtórzą cechy rodziców .
MAJU jestem śpiochem ,ale wiosenne słoneczko i fakt gimnastyki na swieżym powietrzu ze szpadlem w rękach jest mocniejszy . Niestety i u mnie trochę tu i trochę tam przybyło po zimie . Zaraz spadam na zabiegi
Z roku na rok wszyscy sieja coraz więcej.Moje pierwiosnki przyniesione tydzień temu z dworu po przemrożeniu jeszcze nie kiełkują,pewnie następne nasiona pójdą w niwecz.
Jadziu poznikały ci zdjęcia z początku wątku. Dlaczego? Szukam programu do hostingu i miałam używać tego, który miałaś na początku, ale widzę, że chyba nie warto. Z Imageshackiem będą problemy, a fotosik u mnie nie działa. Sama nie wiem, co robić
Wykiełkują Małgosiu. Nie wiem czy wiesz, że pierwiosnki kiełkują w ciemności. Trzeba je czymś przykryc do momentu kiełkowania. I piszą, że kiełkują w chłodnym miejscu. Do jesieni podrosną i w przyszłym roku zakwitną. Ja w tym roku też będę dopiero wysiewała, mam zebrane nasionka ale jeszcze są na działce w altance.
W OBI już są cebule, kupiłam dzisiaj begonie zwisłe. Czy Ty swoje tak wczas wysadzasz. Wandziu, wydaje mi się, że nie przejdą nam darmowe zdjęcia.
Dzień dobry, witam i Was o drogę pytam. W spadku po zmarłej cioci dostałam kilka kulejących kwiatków. Próbuję je ocalić, ale trafiłam na doniczkowe pnącze i nie wiem jak się nim opiekować, bo nazwy nie znam. Wertuję stronki z doniczkami, ale tej roślinki nie ma. Pędy leżały na parapecie, więc je upięłam... i co dalej? W Familkowej oazie ruch jak w ulu, to pewnie znajdzie się dobra duszyczka i mi podpowie - za co z góry dziękuję i przepraszam gospodynię wątku za prywatę.
Tosiu, to chyba strzał w dziesiątkę! Wpisałam w okularki Stefanotis i widzę, że ten ciociny bardzo marny, ale to on! Idę poczytać - czego chce i czego pragnie ten piękny kwiat. Dziękuję Tosiu!
MAJU cieszę się udało Ci sie zidentyfikować roślinke przy pomocy Tosi . Stefanotis to pięknie pachnące pnącze . Tyle razy chciałam je kupić ,ale ten zapach taki jak lelujek czyli piękny ,ale w domu raczej nie. Maju jaka prywata wal zawsze śmiało
DANUSIU nie martw sie to teraz jesteś do przodu . Gdy 1 raz spotkałam się z tą nazwą na FO też sie namyślałam co to ,ale zakumałam
TOSIA
KRYSIU moich 1 pierwiosnków nie zaciemniałam i posiałam je w ogródku . Tam bez stratyfikacji wyrosły i do dzisiaj kwitną . Jak nie bedzie mozna wstawiać zdjęć to do bani . Nie każdego bedzie stac na płatny hosting . Na Fotosiku roczny abonament kosztował chyba 50 zeta jak sie nie mylę
WANDZIU teraz właśnie sprawdzałam . Wiem ,że w poprzednim wątku również poznikały . Zobaczymy co to bedzie ,bo smiesznie tak bez zdjęć nie można niczego np. porównać
MAŁGOSIU mnie też nie chcą kiełkować nasionka . Nie każdy ma do siania smykałkę . Niestety do wsystkiego potrzebna ta smykałka ,więc głowa do góry
JAGODKO te róże to mieszańce herbatnie . Wszystkie powtarzały kwitnienie . Mam je dopiero 1 sezon ,ale najbardziej zadziwił mnie Princ ,który kwitnął bez przerwy. Wszystkie trochę chorowały ,ale Myriam była najzdrowsza . Wszyscy na nia psioczyli ,ze chorowita, ale ja tego nie potwierdzam u mnie byla zdrowiuteńka .Ona ma pokrój wyprostowany tak jak Artur Bell. Nawet pokazywałam wszystkim na FO jej liście . ślicznie pachnie .. Princ to rabatówka miał dorosnąć do 70 -80 a u mnie przekroczył 1m i fajnie sie rozkrzewił . Najgorzej z tych 3 wypadła Kupfekonigin ,ale ten kwiat tak piękny ,że nawet ,gdyby mi cały czas chorowała i tak bym ją zostawiła . Może miała tam za tłoczno ,dlatego zmieniła miejsce no i słabo sie rozkrzewiła .Zobaczymy ,co w tym roku pokaża
No jak to z czego jeszcze sie pytasz, a z tego ,ze wiedziałaś jaką roślinkę ma Maja . Ja bym na to nie wpadła ,ale przecież Ty masz Stefanotisa . Już bym wolała ,żeby na dworze była 1 cyfrowa temperatura a nie dwu . Jakoś wytrzymamy te parę dni