Czy to duży, czy też mały...zawsze jeśli jest w nim kolorowo i dba się o niego, to jest piękny...jak to ogród 
Bardzo podobała mi się ta ciapata lilia, no i mini skalniaczki...uwielbiam kamienie w ogrodzie 
Pozdrawiam i życzę powodzenia w rozbudowie swojego Raju 
Oczywiście czekamy na kolejne zdjęcia...w końcu niedługo wiosna 
to trójsklepka,maleńka 
A ja jak zobaczyłam te duże kamienie,to zastanawiałam się ,jak je transportujesz i czy ktoś ci pomaga?Bo ja znam ból dżwigania i nie raz,nie dwa główkuję,jak tu przytaszczyć,bo nie zawsze jest jakiś chętny do pomocy 
Działaj,przed Tobą(nami wszystkimi) nowy sezon,będę kibicować te duże to chłop wozi traktorem,ale te mniejsze to się się natachałam tak nieraz,że padałam na ryj normalnie,ale ja muszę mieć szybko 
trochę mi siostra pomaga tworzyć ogród,bo dzieciaki tylko kocyk i się wylegiwać,chociaż też się nieraz zlitują nad mamusią 
Ale rozumiem, też muszę mieć szybko i jak mam negocjować z tragarzem to wolę sama 
chyba nożyczkami,bo na kosiarkę za mało tam miejsca Plany mam szerokie,ale rozsądek każe uważać No i chyba będę zdana na łaskę(i niełaskę)bliskich Znając siebie,na pewno wymyślę jakiś transport 
Sprawdza się wożenie na łopacie,tylko bardzo hałasuje 
A może spraw sobie taczkę,na to nałożysz trochę kamieni,ja też często jade z taczką.To moje nowe miejsce sąsiaduje z górą kamieni i teraz będzie mi prościej tachać kamloty,a biskich musisz jakoś zmusić do pomocy,jak moja 17-to letnia córka nie bardzo chce mi pomagać to jej wtedy mówie,że nie ma się do mnie odzywać,że robi mi przykrość i mówie Ci,to naprawdę działa Pozazdrościć, że działa...jak ja to samo mówię swojej prawie 4-latce, to twierdzi, że jej jest bardziej przykro i się obrażazocha pisze:jak moja 17-to letnia córka nie bardzo chce mi pomagać to jej wtedy mówie,że nie ma się do mnie odzywać,że robi mi przykrość i mówie Ci,to naprawdę działa
