Witaj
Asiu 
Dawno nie widziałam Cię na forum.
Zaraz muszę sprawdzić, co nowego słychać u Ciebie na parapetach i jakie masz plany ogrodowe
Halinko najważniejsze, że paskudny dzień masz już za sobą.
Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że mogłam sprawić Ci choć trochę radości
Andrzejku ja dzisiaj wysiałam nasionka pierwiosnków, a doniczki wyniosłam do garażu...bardzo zimnego garażu
Za jakiś czas przyniosę je do domu i mam nadzieję, że wtedy zaczną wschodzić mi ładne, zdrowe roślinki.
W zeszłym roku, tak samo postąpiłam z nasionami lawendy i doczekałam się wielu nowych krzaczków
robaczek_Poznan pisze: I te fiołki...moja wielka słabość, uwielbiam ich zapach i delikatność, ale nie radzę sobie z przyrostem liści. Jak to robisz, że wyglądają tak uroczo w zgrabnej kępce?co to za odmiana?
Hmmm...wiesz, co
Kasiu 
moje fiołki są bardzo różnego pochodzenia.
Najwięcej pochodzi z targu, więc są bezimienne

Te drobniutkie to fiołek trójbarwny.
Co prawda kilka jest mojego "chowu", ale już dawno nie posiadam torebek po nasionach, a nazw niestety nie pamiętam
Jeżeli chodzi o zwarty pokrój krzaczka, to prawda jest taka, że wszystkie roślinki po zakupie wyglądają olśniewająco.
Niestety niektóre z upływem czasu tracą na urodzie

Aby temu zapobiec należy uszczykiwać przekwitnięte kwiatostany i nie stawiać ich w głębokim cieniu, bo będą się wyciągać.
ibizaa pisze: A ta Twoja kicia "łaciata" jest kapitalna

I pomyśleć, że to przybłęda. Słyszałam, że takie są najlepsze i w stosunku do Zuzi, to się sprawdza
