

OLU ja też nie mam wielgachnych kopców ,ale już zauważyłam ,że chyba 1 kupiona we wrzesniu na wystawie wyglada nie za ciekawie . Moze potem odbije , ma kopiec zrobiony ,ale zaraz po posadzeniu zaczęła wegetacje i to chyba ma na to wpływ . . Posadzone w grudniu patyczki Lincolna pod petem mają nadal zielone listki tym nic nie ma . na razie niczego nie przesądzam
TOSIA zobaczymy jak skończy sie zima co zostało . Czasem porządne zabezpieczenie nic nie daje . Taki ich urok
NELKA masz rację moja kupiona u p.Tapira pnąca school girl chyba pójdzie na straty i druga tez . Nie mam szczęścia do jego róż . W ubiegłym roku Fishermans tez padnął . One po posadzeniu zaczynają wariować nie wiem chyba tylko u mnie ,bo u Toski dają radę
ANIU no agro chroni przed tymi mrożnymi podmuchami i ostrym słońcem



