Póki co trafiło najbliżej okna razem z hojami i eschynantusem. Dzięki w imieniu zroślich, bo to dwie sztuki, tylko tak sprytnie ustawione. 
, w sumie ja nie wrzucam aż tak wielu zdjęć, żeby dodanie podpisu miało stanowić jakiś problem, ale na pewno chwilę trzeba dodatkowo na to poświęcić. 
Ciekawi mnie, jak jest wybarwiona. 
. To teraz czekam na informacje o tym, jak Ci się te kule sprawują . 
Podpinam się do prośby o zbliżenie, bądź większych rozmiarów zdjęcie.Karolina__ pisze:Czy można prosić o zbliżenie trzykrotki? Bo nic tam nie widzę
. Jagódko..chciałam także zapytać gdzie te kule kupiłaś i o cenę. Być może pisałaś a ja przeoczyłam. Przydały by mi się takie kule..zwłaszcza latem gdy rzadko bywam w domu. 
. No tak..ostatnio tylko Nomi odwiedzałam, duże wyprzedaże. Niestety wszystko co mnie interesowało się pokończyło. Tak więc może teraz w któryś dzień przyjdzie kolej na carrefour . Obadam co i jak, po dotykam a przede wszystkim obejrzę kule na żywo. 
a przecież zachwyciłam się kulkami - ja mam tylko niebieskie, a zielone też mi się podobaja Bardzo ładnie prezentują sie w doniczkach 
przy pierwszym wpychaniu w ziemię praktycznie zawsze kulka się zapycha, ale potem już będzie rowek więc będzie łatwiej. Z kulami to nie tak, że wsadził i zapomniał, czasem trzeba poobserwować, nie ma jakiegoś złotego środka na ulokowanie jej, wszystko na czuja się robi, więc popatrz tam która Ci za dużo wydaje tej wody i najwyżej wyjmij, jak podeschnie podłoże to kolejny raz włożysz ją inaczej, w końcu znajdziesz sposób, ja nadal uważam, że nadają się do każdego kwiatka, no, do fiołków nie wpycham bo za duża kula w porównaniu do doniczki i ciężkości kwiatka, ale w skrętnikach stały 
