O, Boziu- nie było mnie tu prawie rok! Na swoją obronę mam to, że wzięłam sobie do domu chłopa, który jest baaardzo czasochłonny
Przejrzałam mój wątek, zrobiłam małą retrospekcję i przyznam, że jestem wzruszona. Ileż to kaktusów jest u mnie od lat? Niektóre były takimi maleństwami! Dziś wyrosły przepięknie i jestem z nich dumna. Ale i przykro oglądać fotki sucholubów, których juz nie mam- głównie przez własną głupotę...
Skoro już tu jestem to pokażę Wam co nieco- coś co kwitło w tym sezonie. Wczoraj go oficjalnie zamknęłam, a kaktusy są w drodze na zimowisko.
Zacznę od najaktualniejszych:
Opuncja (możliwe, że)
vulgaris właśnie kwitnie
Echinopsis multiplex- ulubieniec mój
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
kwitnie często i pachnie przy tym cudnie
Tutaj dzień wcześniej- kocham te "łabądki"- przy okazji- to Baryczka aktualnie
Stapelia- śmierdziuszek z sentymentalną przeszłością
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Jest dla mnie bardzo ważny i wiem, że zrobiłabym wiele, by został ze mną na lata. Mam je (bo są 2 w jednej doniczce) od Basi K, której już nie ma z nami ;(
Stapelia grandiflora ew. hirsuta- ktoś pomoże uściślić identyfikację?
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/138/b9f084a74a8bf8c6med.jpg)
Tu jeszcze przed interwencją much
Mammillaria elongata- wiele emocji między nami zawisło- łącznie z piorunami, aż w końcu uległa i po srogim, wręcz macoszym zimowaniu zakwitła
Rebucje szalały
I gymnol-
Gymnokalicjum baldianum z trzema "kurczaczkami"
Chcielibyście coś jeszcze zobaczyć?