Nie Pestko,nie  próbowałam   ani uprawiać  jej  bezpośrednio  w ogrodzie ani  zostawić  jej  tam na  zimę.  
 
 
Z uprawą nie byłoby  problemu,bo miałaby  komfortowe  warunki  ale  z tym pozostawieniem  to nic nie  wiem.
Też myślę,że  tej  zimy przetrwała  by  z pewnością,przynajmniej  do  tego momentu,żadnych prawie  mrozów  u mnie nie było,czyli  była  dotychczas  jesienna pogoda,chyba taka  zbliżona  do  zimy  we Francji 
 
   
 
Czy tak?
I teraz  żałuję,że   nie  zostawiłam  jednej  donicy  zakopanej  w gruncie,mielibyśmy  jedno   doświadczenie  więcej.
Postaram  się  zrobić nową  sadzonkę   doniczkową  a  dojrzałą  psiankę  wysadzę  do  gruntu  by  wypraktykować  w następoną  zimę  jak  ona ja przeżyje  w ogrodzie..Obym tylko nie  zmieniła  zdania lub nie  zapomniała  
 
   
 
Wiesz  Pestko  białe   chyba już  są i u nas  do kupienia.
Pamiętam,że  Nela  uprawiała ją już  dawno temu,chyba  ze  3 lata  wstecz  ale  jaśminową ale  chyba też   Rantonettiego,jednak nie możemy  ich  zobaczyć tutaj,Nela  zlikwidowała  swoje  albumy  w Fotosiku  a  wraz   z tym  zniknęły jej  zdjęcia 

W ubiegłym  sezonie  spotkałam już na  allegro  sadzonki i  żałuje,że  nie kupiłam  

 ,może uda mi  się  w następnym  sezonie zakupić.
Jeśli kupię,podeślę  Ci kilka pędów,one  przecież łatwo  się  ukorzeniają ...tylko -  ścigaj mnie ,zachęcam,ścigaj  
 
  
Cieszę  się,że  potwierdzasz  moje obserwacje  dotyczące  kwitnienia  psianek. ;:180ops  a  wjakim terminie  jedziesz  do Francji? Może  wcześniej,żanim ja kupie,Ty juz  sprowadzisz?
Kiedy będzie  już  wiosna 

 ,właśnie  zasypało  mnie  śniegiem pierwszy raz