ogród Agaty (sure) - cz.3

[edulkot]

Aga zima i do ciebie zawitała, szkoda że na krótko bo idzie ocieplenie. Biedne rośliny zwariują od tej huśtawki, nie wspominając o nas.
Czekoladka jest wspaniała i chętnie bym ją uściskała, pomiziaj ją ode mnie.
Na temat donic to raczej się nie wypowiadam bo mam za wielkiego lenia żeby jeszcze o donicach pamiętać.

[goferek]

A u nas 5+ dzisiaj i znów śnieżyk zamienia się w błoto

[Rozanka]

Będzie mi miło, jak będziesz zaglądać. Ja też z ochotą będę podpatrywać Twoje nowe nasadzenia. Fajnie masz, że możesz tak sadzić wszystko od początku. A trawy masz obłędne. Szkoda, że na tym moim piasulku nie rosną tak szybko i gęsto.
Mojego M, to muszę czasem sama powstrzymywać. Ponieważ on też ma swoje "zainteresowania", które są bardziej kosztotwórcze" niż moje, to z roślinami mogę sobie trochę poszaleć. Sęk w tym, że to ja jestem bardziej oszczędna. Ale na takie fajne rzeczy jak donice, to najczęściej M mnie musi namawiać.
Ta donica kobaltowa/turkusowo/granatowa, to mi do niczego nie pasuje. No może do zielonego trawnika i nieba. Pastella będzie w niej świetnie wyglądać.

[Marta_S]

Prześlicznie wyglądają "pomponiki snieżne" na trawce

[Grazia]

U mnie już po śniegu + 5,Chrześniaczka super.

[Sure]

Obwieszczam, że od dzisiaj odpoczywam - do końca weekendu!

Krysiu, rozplenica bardzo dekoracyjnie wyglądała z śniegowymi ozdóbkami,bardzo ładna z niej trawka. Niestety, śnieg się szybko osypał i już nie jest tak ozdobnie. Ale cieszę się, ze posadziłam jeszcze inne odmiany...

Ewcia, odpoczynek będzie właśnie teraz, skończyłam pracować i do tego jeszcze pusto w domu, siedzę z kotami na kanapie przy kominku - po prostu błogość. Może zdążę nadrobić zaległości forumowe? ;)
Ale u Ciebie to naprawdę zimno było, tu widziałam najwyżej -4. Dla roślin to bezpieczniej, tylko widoki nie aż tak ładne...

Agatko,to witaj w klubie!
pociesza mnie tylko, że przy tym zapracowaniu czas szybko leci i ani się obejrzymy, jak nadejdzie wiosna!

Kasiu, zazdroszczę wyjazdu w góry, ja w tym roku chyba nie dam rady. Ale za to w końcu uruchomili wyciąg w Wieżycy, tylko piszą, że śniegu 5-15 cm, trochę mało. Wybiorę się sprawdzić, jakie warunki... ;)

Majka, też słyszałam o ociepleniu, a na razie było tylko kilka stopni poniżej zera. Właśnie zjechał płat śniegu z dachu, straszny rumor. Zobaczę, co przywalił...

Agatko, Ty mieszkasz chyba w najcieplejszym roegionie kraju. Zimą może mniej ładnych widoków, ale za to roślinki się w takich warunkach lepiej mają

Ewunia, już zaraz do Ciebie lecę, oglądać dalej. Zauważyłam, ze ogród z przewagą róż, na co i Twój nick wskazuje!
A przy okazji - są trawy które "wolą" piasek...

Marto, dzięki! Szkoda, ze pomponiki już pospadały...

Grażynko, a "chrześniaczka" ciągle bezimienna (nie licząc różnych przydomków, jak ruda, bura, czekoladka, pralinka, Frania, łobuz i małpiatka )
hm, parę kilometrów dalej, a tak ciepło? Pewnie to wpływ morza, bo tu śnieg jeszcze leży...



a na parapecie kwitnąco (tylko strasznie powoli się rozwija)

[ewamaj66]

Ja jeszcze jutro pracuję, potem trochę wolnego Nie mogę się doczekać.

[x-ag-a]

cześć Agata!
u mnie powoli rozpuszcza się śnieg i kończy zwolnienie lekarskie... tym samym mam nadzieję, że od poniedziałku będzie można jeździć po czarnej jezdni...
mizianko dla zdziwionej Czekoladki i pozdrowienia dla Ciebie
ps. piękne zdjęcia!

[edulkot]

Aga taki zjeżdżający śnieg z dachu to może szkody narobić, połamać co wyższe rośnie w zasięgu. My taż tak mamy i co jakiś czas słychać taki rumor, nie jeden raz się wystraszę.

[Tamaryszek]

Witaj Agato! Twój zimowy ogród bardzo urokliwy..! Rysunek kolczastego berberysu na tle śniegu i te trawy - śliczne.
Jeszcze wrócę na chwilę do okrywania roślin. Odporne na mróz odmiany rh trzeba chronić przed słońcem i wiatrem - a z końcem zimy słońce mocniejsze i przygrzewa liście -może za szybko "obudzić " rośliny, a ziemia jeszcze zmrożona i pić nie mogą.
U mnie wiele razy wiatr łopotał włókninowymi osłonami, a nawet je zrywał w poprzednich latach, było z tym sporo kłopotu. Teraz najpierw większe krzewy związuję sznurkiem bez osłony,żeby były bardziej zwarte. Potem owijam włókniną i zszywam zwykłym zszywaczem w wielu miejscach "na miarę". Na końcu związuję sznurkiem ścisło u nasady krzewu. Nie do ruszenia!

[Marta_S]

Agatko długo się rozwija ale jednocześnie dłużej jest kwitnący w przyszłym roku też obejrzę pomponiki

[Sure]

Ewo, a planujesz jakiś dłuższe wolne? Bo ja tylko przedłużony weekend, ale 3 dni to już coś!

Agu, mam nadzieję, ze lepiej się czujesz, ja czasem chętnie poszłabym sobie na zwolnienie, ale najlepiej, jakby dawali zdrowym i żeby nic nie bolało! ;)
Tu też roztopy, w nocy nadal śnieg zjeżdżał z dachu, a rano byłam zaskoczona, bo nowego dosypało, aż wyszłam pstryknąć fotki. Teraz już świeci słoneczko i znowu mam ochotę połazić z aparatem - to jakieś nienormalne jest!

Majka, obejrzałam, na szczęście wszystko całe. Chyba dlatego, że moje badylki są w większości malutkie i się nie łamią. Jak podrosną, trzeba będzie pomyśleć o zabezpieczeniach na dachu...

Izo, dzięki za miłe słowa, choć przyznam, ze sama się tym moim ogrodem jeszcze nie zachwycam, a już teraz zimą trudno znaleźć coś wartego fotografowania, może za parę lat to się zmieni? Dzięki za pomysł na zabezpieczanie roślin, też do wykorzystania w przyszłości, jak podrosną te krzaczki. Teraz najtrudniej było mi owinąć orszelinę - jedna krucha pionowa witka, szczęście, że miała kijek, bo pewnie bym ją połamała...

Marto, aż by się czasem chciało czas przyspieszyć, żeby obejrzeć te wszystkie pomponiki i listki. Mnie się ciągle wydaje że rośliny wcale nie rosną, dopiero po zdjęciach widzę różnicę...

roztopy o poranku:

[Marta_S]

Masz rację jak się coś ogląda na co dzień to nie widać różnicy. Dopiero wspomnieniowe zdjęcia ukazują to, czego nie widzimy Przepięknego masz kota

[Jule]

Jakie roztopy, to piekny lezacy snieg - roztopy to byly u mnie wczoraj, kaluze jak po wielkiej ulewie, nie mowiac o blocie.

[Sure]

Marto, dziękuję w imieniu kota. Teraz własnie siedzi obok i sprawia wrażenie, jakby dokładnie wiedział, ze jest "przepiękny" ;)

Jule, chyba miałaś rację. CO prawda z dachu kapało i spłynęło, ale w nocy była śnieżyca, czyli bz, biało dookoła. Niestety, wiatr zwiał dekoracje z gałęzi i nie ma co fotografować...