Wiktorio, ja z siewem wstrzymam się do lutego co najmniej, bo muszę uwolnić nieco miejsca na parapecie, a póki co kaktusiarka z sansewieriami tam stoi, bo na jej miejscu choinka.
W moim przypadku będzie to pierwszy uczciwy wysiew, więc jestem niezdrowo podekscytowana.
Dziś ze zdumieniem odkryłam w moim oszukanym "niebieskim" hiacyncie drugi pęd kwiatowy.

W tej sytuacji czeka mnie jeszcze jakiś czas hiacyntowych woni.
Zastanawiam się, co zrobić z tym pędem kwiatowym hiacynta z lidla, który już przekwitł. Czy mam go zostawić czy usunąć? Szczerze, to nie mam pojęcia.

Jak mu się przyglądam, to mam wrażenie, że to miały być dwa pędy, tylko nie wiedzieć czemu zrosły się ze sobą. Wygląda on dokładnie tak jak dwa zrośnięte ze sobą paluszki, takie do jedzenia.