Jagodo, ja po przekwitnięciu hiacyntów, daję siostrze do wysadzenia na działce i tym sposobem hiacynt domowy staje się ogrodowym.
Z tego co mi się obiło o uszy - pędzone w wodzie po przekwitnięciu są do wyrzucenia. Może to nie jest prawdą? Byłoby to pocieszające.
Iwonko - poszłam po kocie żarełko do znajomego sklepu zoologicznego na plac. Po tej wywrotce, mimo,że ręka mało mi nie odpadła,
chciałam znaleźć administratora placu - marzenie ściętej głowy. Lecz ja go znajdę to będzie zdrowe bierzmowanie.
Bluszczyki uwielbiam,w ogóle uwielbiam te zielone : paprocie, bluszcze,palmy,filodendrony itd,itp.
Na palmy nie mam miejsca, paprocie mnie nie lubią, filodendrony ciężko zdobyć (poza monsterą i pewnie jeszcze dwoma,trzema?),
zostają bluszcze. Hiacynty na szczęście nie rozrastają się w cebule tylko wydają kwiat więc sądzę że nie będzie im za ciasno ,
a pachnieć mi będzie

- jak tylko wyżyją.
