Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
-
- 1000p
- Posty: 1933
- Od: 13 sie 2009, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
A u mnie cały czas plucha ...grudzień deszczowy i teraz styczeń też pada ...jakieś tam przymrozki zapowiadają , według TVN Meteo miało byś dzisiaj w nocy -4 a było + 2 tak więc nie bardzo pogoda się sprawdza . A tak na prawdę to nie chciałabym tych przymrozków bo u nasz wszystko w pakach ....szkoda by było .
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Tu są zupełnie inne prognozy pogody niż na tvnmeteo (skąd oni biorą te temperatury, z totolotka?)
http://pogoda.onet.pl/1,731,38,,,gorlice,miasto.html
http://pogoda.onet.pl/1,731,38,,,gorlice,miasto.html
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dorotko, pozdrawiam Cię noworocznie
U mnie zimy nie widać...

U mnie zimy nie widać...
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dziewczynki,na razie sypie, ale jest pewnie koło zera, bo plucha pod nogami
Może rzeczywiście cos im sie z tymi prognozami popitoliło
Oby.
Marta, nie przykrywałam powojników nigdy, niestety zeszła zima zrobiła porządek i wszystko startowało od ziemi. W tym roku chciałbym uniknąć takich atrakcji. Zastanawiałam się nad ew. owijaniem ich na same mroźne noce. U mnie powojniki już prawie maja liście
Gosia, stanowczo u nas inna zima. Z reguły, bo ta to nie tak bardzo
Nie ciesze się za bardzo, bo zawsze może przymrozić, ale miło, że już 10 dni stycznia uciekło. Tyle mniej zimy.
Alinko, dziękuję za zaufanie w sprawie powojników. Spróbuję poszperać za dobrymi odmianami. Bardziej ci odpowiadają wcześniekwitnące? czy może te w drugiej połowie lata za to bardzo obficie?
Na wystawę się oczywiście wybieram, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie. Mam nadzieję, że się zobaczymy
Mam nadzieje, że te wszystkie przepowiednie zimnych nocy się nie sprawdzą.
Lato



Moniś, witaj
U nas dziś sypie, ale ciepło więc pod nogami breja, fuj

Może rzeczywiście cos im sie z tymi prognozami popitoliło

Marta, nie przykrywałam powojników nigdy, niestety zeszła zima zrobiła porządek i wszystko startowało od ziemi. W tym roku chciałbym uniknąć takich atrakcji. Zastanawiałam się nad ew. owijaniem ich na same mroźne noce. U mnie powojniki już prawie maja liście

Gosia, stanowczo u nas inna zima. Z reguły, bo ta to nie tak bardzo

Nie ciesze się za bardzo, bo zawsze może przymrozić, ale miło, że już 10 dni stycznia uciekło. Tyle mniej zimy.
Alinko, dziękuję za zaufanie w sprawie powojników. Spróbuję poszperać za dobrymi odmianami. Bardziej ci odpowiadają wcześniekwitnące? czy może te w drugiej połowie lata za to bardzo obficie?
Na wystawę się oczywiście wybieram, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie. Mam nadzieję, że się zobaczymy

Mam nadzieje, że te wszystkie przepowiednie zimnych nocy się nie sprawdzą.
Lato



Moniś, witaj

Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dorotko co to za żurawka przed lilią? Cuudne hosty 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Cudne te Twoje rabaty!! Dla takich widoków tęsknię za forum 

Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dorotko, wspaniałe, bujne rośliny! 
co robić żurawkom, żeby tak pięknie rosły? moje jakieś niemrawe są...

co robić żurawkom, żeby tak pięknie rosły? moje jakieś niemrawe są...
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
I masz rację tegorocza zima sprzyja krajowemu kryzysowi i nam - kochającym ogrody
10 dzień stycznia to już na dobrą sprawę prawie dwa miesiące oszczędności w odśnieżaniu, soleniu dróg i oczywiście w grzaniu
Myślę jednak że trochę mroźnych nocy zdecydowanie by się przydało, aby cykl wegetacyjny pozostał tradycyjny.

10 dzień stycznia to już na dobrą sprawę prawie dwa miesiące oszczędności w odśnieżaniu, soleniu dróg i oczywiście w grzaniu

Myślę jednak że trochę mroźnych nocy zdecydowanie by się przydało, aby cykl wegetacyjny pozostał tradycyjny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
czyli..... żeby coś "wypadło" po zimie



- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5

Jest na plusie. Pogoda długoterminowa niby pokazuje, że ma być zimno, ale ja jakoś nie bardzo już w to wierzę.
Roślinki w ogrodzie budzą się do życia. Piękne zdjęcia

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1801
- Od: 16 lut 2010, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kalwaria zebrzydowska
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dorotko powojniki maja być jako żywopłot , więc chce pomieszać odmiany . późno kwitnące z tymi wczesnymi , żeby była różnorodność .
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dzisiaj rano-2 i cały dzień chłodny, a słoneczny. Teraz też lekko mrozi. Mogłoby już tak zostać, bo deszczu mam na jakiś czas dosyć. Wtrącę się do rozmowy o powojnikach, bo chciałam polecić jeden niezawodny-Maidwell Hall. Atragene, kwitnie wcześnie, na koniec kwietnia i od sierpnia przez kilka tygodni. W pierwszym roku może zakwitnąć raz (byłam ogromnie rozczarowana
), ale potem regularnie dwa razy w roku. Nie choruje, nie wolno go ciąć.

- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Takiego lata mi się chce 

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Witajcie!
Jakoś strasznie mi oklapł nastrój
Nie mam humoru, głowa mnie boli, w ogóle wszystko jest do bani. Wiosny mi trzeba, zieleni i kolorów !
Aniu, niestety nie powiem ci co to za żurawka. Mam gdzieś zapiski ale rośliny tule razy zmieniły miejsce, część wypadła zeszłej zimy, że już nie wiem co gdzie rośnie. Z reszta nie przywiązuję w przypadku żurawek większej uwagi do nazw. Te rośliny raczej nie sprawiają problemów, nie wymagają profilaktyki.
Hosty mam raczej starsze, bardzo popularne odmiany, ale rosną już wiele lat, więc są to duże, rozrośnięte kępy.
Moniko, dziękuję
Aguś, ja tym moim żurawkom prawie nic nie robię. Czasem podleję jakimś nawozem i to w zasadzie tyle. Jest kilka które słabo rosną, ale to chyba wina odmiany. Reszta dobrze sobie radzi. U mnie w ogrodzie więcej cienia niż słoneczka, więc cieniolubne roślinki mają dobrze.
Żurawkom może posyp wiosna jakiegoś nawozu. Albo spróbuj te najbardziej oporne posadzić do donic. Niektóre żurawki kiepsko sobie radzą w gruncie i lepiej sie czuja w pojemnikach. Ja tak uratowałam Electic Lime
Jolu, chyba twoje "pragnienia" sie spełnia. Podobno idzie ochłodzenie
Izka, no właśnie
Jak na razie ogród bez strat.
Majeczko, chciałabym byc taka optymistką, ale ostatnio wszystko widze w ciemnych barwach
Niestety zapowiedzi nadejścia zimy po 20 stycznia coraz częściej sie pojawiają.
Alinko, w sobotę lub niedziele sie odezwę. Nie mam czasu usiąść i spokojnie pomyśleć nad odmianami.
Ewcia dziękuje za porady w sprawie powojnika. Na pewno sie przydadzą. Doświadczenia w naszych ogrodach sa ważniejsze niż opisy w katalogach czy encyklopediach.
Aniu mnie też. Cieszę się, że wróciłaś do forumowego życia.



Jakoś strasznie mi oklapł nastrój

Aniu, niestety nie powiem ci co to za żurawka. Mam gdzieś zapiski ale rośliny tule razy zmieniły miejsce, część wypadła zeszłej zimy, że już nie wiem co gdzie rośnie. Z reszta nie przywiązuję w przypadku żurawek większej uwagi do nazw. Te rośliny raczej nie sprawiają problemów, nie wymagają profilaktyki.
Hosty mam raczej starsze, bardzo popularne odmiany, ale rosną już wiele lat, więc są to duże, rozrośnięte kępy.
Moniko, dziękuję

Aguś, ja tym moim żurawkom prawie nic nie robię. Czasem podleję jakimś nawozem i to w zasadzie tyle. Jest kilka które słabo rosną, ale to chyba wina odmiany. Reszta dobrze sobie radzi. U mnie w ogrodzie więcej cienia niż słoneczka, więc cieniolubne roślinki mają dobrze.
Żurawkom może posyp wiosna jakiegoś nawozu. Albo spróbuj te najbardziej oporne posadzić do donic. Niektóre żurawki kiepsko sobie radzą w gruncie i lepiej sie czuja w pojemnikach. Ja tak uratowałam Electic Lime
Jolu, chyba twoje "pragnienia" sie spełnia. Podobno idzie ochłodzenie

Izka, no właśnie

Majeczko, chciałabym byc taka optymistką, ale ostatnio wszystko widze w ciemnych barwach

Alinko, w sobotę lub niedziele sie odezwę. Nie mam czasu usiąść i spokojnie pomyśleć nad odmianami.
Ewcia dziękuje za porady w sprawie powojnika. Na pewno sie przydadzą. Doświadczenia w naszych ogrodach sa ważniejsze niż opisy w katalogach czy encyklopediach.
Aniu mnie też. Cieszę się, że wróciłaś do forumowego życia.



Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5

Zaraz potem świat okaże się mniej szary, a może nawet biały?



