Ja od dobrych kilku lat przynajmniej raz w roku robię podstawowe analizy,
Ekg (moja mama była zawałowcem i udarowcem).
Raz na rok wizyta u ginekologa i cytologia.
A teraz w styczniu - mammografia - bo minie 2 lata.
I żeby nikt nie myślał, że jestem taka święta


to ważę o dużo za dużo. Może i dużo nie jem, bez diety.
ale od ponad 2 lat nie palę (a paliłam ponad 30 lat i duuużo) , jestem w wieku, gdy hormonów
ubywa, przestałam pracować (praca była w ruchu).
Latem, dzięki działce zrzucam ok.4-5kg, ale zimą ...
Dużo chodzę, bo lubię, również z kijkami. Chociaż od jakiegoś czasu mam kłopot
z kolanem (diagnoza lekarska - od nadwagi!!!),
Raz w tygodniu mam gimnastykę (1godz).
I co?? I nic konkretnego, ale chociaż waga nie rośnie.