
Aga, ujmują Cię angieleczki

Mnie też, one mają ten urok i wdzięk
No, to popeplamy Hihi..hi do wiosny jeszcze trochę mamy czasu. Musimy już pomyśleć co dokupić, bo czas nam ucieknie szybciutko.
Aga podaje Ci link na Papę M.
http://www.szkolkaroz.com.pl/odmiany.html poczytaj, ja w tej chwili dopiero zauważyłam, że tam trzeba kupić większą ilość.

Ewciu, było wprost cudnie. Końcówka lata była taka słoneczna i piękna.
Jeszcze musimy się cieszyć choć fotkami, ale zaraz po nowym roku....... oj , szybciutko nam zleci.

Wiało paskudnie i padało coś z tym wiatrem.

Małgosiu, namiar podałam u Agi. Musisz zapisywać sobie, te które Ci się podobają i nanosić uwagi, a z czasem sama będziesz szybko kojarzyć różę z jej nazwą. Dlaczego rodzinka nie chce Pastelli. Przekonaj ich.

Wandeczko, czy już Cię nie razi różowy z żółtym

Śmieję się z tego oczywiści, bo napisałaś "wszystkimi razem"
Ty mnie skutecznie zaraziłaś orlikami. Już mam wyszukane gdzie kupić sadzoneczki.

Majeczko, masz rację oczywiście, że nie przypadkiem te różyczki się zjawiły już w drugi dzień świąt. Tęskniłam za nimi i za Wami. Było tak buro na dworze, że aż smutno chwilami. Wiedziałam, że każdy po świętach marzy o fotkach. Ratujmy się i byle do wiosny
Witam wszystkich poświątecznie
, zapraszam na wygrzane w słonku różyczki.
Cesar, lubię ją jest bezproblemowa
Teasing Georgia, jest urocza
Crown Princess Margaretta, piękny kolor
Benjamin Britten, pierwszy sezon, ale już podoba mi się
A Shropshire Lad, jak dla mnie piękna i powabna
Pastella, warto ją mieć
Leady Emma Hamilton, bardzo witalna angieleczka
Aquarel, słabo kwitnie
Geisha, kolorek wyjatkowy
Chippendaile, wyjątkowo piękna rabatówka
Bernstein Rose,
Bremer Stadtmusikanten
Kronprinsesse Mary, ależ ona pachnie
Piano, długo utrzymuje kwiaty
Pirouette, prawdziwa terminatorka
Papa Meilland, wspaniale pachnący kwiat
