
Małgosiu,no to nie zostaje mi nic innego jak iść za twoją radą.Po świętach wsadzę je do doniczek a potem do ziemi z tymi doniczkami

Reszta która nie kiełkuje może jeszcze poczekać

Małgosiu, z tego kupowania to ciężko się wyleczyć, chyba że sklepy ogrodnicze będą pod napięciem.basow@ pisze:Mam takie same odczucia ,Madziu....Tym bardziej,że skończyły mi się doniczki i zastanawiam się teraz :dokupować i wsadzać co trzeba,czy czekać na wiosnę i sadzić do ogródka.Jestem już całkiem skołowana!I zła na samą siebie,że nakupowałam jak jakaś durnowata...Ale już znowu mnie ciągnie do ogrodniczych...,dobrze ,że są święta.Ale już we wtorek chcę się wybrać do szkółki po sasanki.Jestem chyba nienormalna...