Marto, u mnie też mocno wiało... poranek jest już spokojniejszy, a na termometrze 7st. Na śnieg nie czekam, chociaż mam świadomość, że może w końcu spaść... byleby na krótko i szybko się wyniósł przekazując pałeczkę Pani Wiośnie ;)
Małgosiu, ja też mogłabym mieszkać chociażby na południu Europy... jestem ciepłolubna, tak jak Ty

ech, pomarzyć można!
Su, to niech popada troszkę u Ciebie na święta, ale do mnie niech ten śnieg nie przychodzi ;)
Ewcia, miło mi - jesteś naprawdę kochana

jeśli przestanie wiać i padać, to może cyknij fotkę tym dzwonkom... to normalne że o tej porze roku jeszcze kwitną?
Aga, ja też sądzę że Nutka ma dobre oko do fotografii... u siebie ma mnóstwo pięknych obiektów do focenia
Poranek na mojej wsi zaczął się komicznie, ponieważ zauważyłam przez okno poruszający się kreci kopczyk... czym prędzej naciągnęłam pierwsze lepsze buty M. i - w szlafroku oczywiście- pobiegłam po łopatę, żeby krecika złapać... niewiele brakowało żebym się znalazła z twarzą w kopcu, ponieważ potknęłam się w tych za dużych butach i łapałam równowagę w locie pomagając sobie łopatą ;) krecika nie złapałam

ale sąsiedzi - jeśli to widzieli - musieli mieć ubaw ;)
miłego dnia!