Ambusiu, bardzo Ci współczuję i rozumiem.
Domowy kotek, to cząstka naszego życia - ta pozytywna, zabawna i radosna. Zawsze w chwilach smutku można potargać jego łebek, a on odpowie mruuu....
Tak sobie przypomniałam wszystkie pochowane myszki , chomiczki, zajączki, kotki... pozostały po nich ciepłe wspomnienia... to się im na pewno należy
-------------------------------
Ech , wiosenne niepokoje, czas i zapach nowości, aż się boję zamarzyć, że to już za "chwilę".
A wrzeszczański ogród Magdali to gdzie się znajduje?