Ogród zwkwiat

[Helios]

Zosiu! Brzuch mnie rozbolał jak obejrzałam te przedostatnie zdjęcia Przepięknie, tak musi wyglądać raj Musisz chyba stale nawadniać ogród, bo wszystko aż bucha życiem, kolorami, cudnie.

Tak myślę, że może to nornice a nie kret, ale są kopce. Czy dobrze zrozumiałam, że jak kret ryje, to w pobliżu nie powinno być nornic? Mam nadzieję, że moje trzy koty jakoś pomogą w rozwiązaniu problemu myszowatych. Wiosną znajdowaliśmy również małe martwe krety.
Nie wiem czy sadzenie w koszykach pomoże, przecież wlazą od góry!!!
Helena

[zwkwiat]

Heleno, na wiosnę moja ziemia, nie wymaga w ogóle nawadniania. Glina bardzo długo trzyma wilgoć. Regularnie wody w glebie zaczyna brakować w drugiej części lata lub w czasie długotrwałej suszy. Ciężko się pracuje w takiej glebie ale piasków nie chciałabym mieć. Jak jest odpowiednia wilgotność to u mnie wszystko pięknie rośnie nawet bez szczególnego nawożenia.
Ale nie wszystkie rośliny dobrze znoszą takie podłoże, więc nie silę się na ich sadzenie.
Dlatego też mało sieję roślin jednorocznych bo są one z mała bryłą korzeniową i ciągle biegałam z konewką. Choć od czasu do czasu lubię sobie coś posiać ale nie za wiele.
Zastanawia mnie, dlaczego masz tak dużo kretów? Może macie w ziemi pędraki? Są to larwy chrabąszcza majowego? Tu akurat krety je zjadają, zjadają też drobne myszowate a nawet żaby, ale myślę, że chodzi tu raczej o młodzików.
Dlatego napisałam że krety raczej nie współistnieją z myszowatymi.
Cześć.



Zobacz jaka glina aż się świeci w słońcu. ...................................... Zobacz moje krety piękne prawda?

[zwkwiat]

Słońce dalej świeci jak oszalałe. A wczoraj wieczorem jak zobaczyłam krople wody na szybie, to myślałam że już będzie padał deszcz. A dzisiaj nadzieja się skończyła. Wzięłam aparat i poszłam do ogrodu;

[Tosia1]

Piękne foty.
Zosiu, a co to jest na 1,2 fotce - takie wygięte?

[jacekbielsko]

Zosiu piękne powojniki i wiciokrzewy. Uwielbiam je

A za karmniki to bo ptaszki to moja mała zajawka w zeszłym roku zjadły u mnie 7 kilo słonecznika

[zwkwiat]

Tosiu, jest to wierzba sachalińska, bardzo mi się podoba, w okresie lata ma piękne liście, dużo piękniejsze od mandżurskiej.
Jest też bardziej odporna na wszelkiego rodzaju choroby grzybowe i szkodniki np. mszycy u niej jeszcze nie zauważyłam.
Jacku, u mnie też, a słoninki ile? Ciężko policzyć. Uwielbiam oglądać je przez okno szczególnie sikorki modre, jak się stroszą w walce o pokarm, ale miejsce w szeregu znają, z bogatkami nie dyskutują tylko miejsca im ustępują.
Natomiast dzwońce to rozbójniki. Jak się zjawią, to nikt inny nie poje, chyba, że dwa razy większy od nich.
Muszę powiedzieć, że w tej chwili nie ma ptaków przy domu. Wszystko jeszcze w lesie, korzystają z naturalnych dla siebie pokarmów. Zimy jeszcze nie będzie z tego wniosek.
Sikorki pierwsze się zameldują, usiądą na wgłębieniu okna i zaglądają do kuchni, to znak że trzeba im wysypać pokarm.
Ciekawe kiedy to będzie?

[jacekbielsko]

U mnie już są I sikorki i dzwońce, grubodzioby, dzięcioł też zalatuje

[zwkwiat]

Tak, grubodzioby uwielbiają słonecznik, dzięcioły też przylatują. Wokół mojego domu widziałam 3 gatunki dzięciołów; dzięcioł zielony,dzięcioł duży i dzięciołek. Marzeniem moim jest zobaczyć dzięcioła czarnego, chociaż nie pogardziłabym dzięciołem zielonosiwym.
Lubię też oglądać kowaliki kiedy schodzą z drzewa głową w dół. Ostatniej zimy pokazały się też Jery, bywają u nas gośćmi w bardzo srogie zimy na północy Europy.
Grubodzioby to są takie papużki w wydaniu Europejskim, te ich dzioby, ho,ho.
Są sójki, a spróbuj nazbierać żołędzi i zimą wysyp je sójkom to zobaczysz co się będzie działo. Jednego popołudnia naliczyliśmy z mężem około 15 szt.
Kosy, nawet w zeszłym roku przyleciała orzechówka, skąd ona się tu wzięła? Prędzej ty się jej spodziewaj, bo zamieszkuje tereny górskie, uwielbia orzechy różnego typu oraz słoninę.
Muszę Ci powiedzieć, jestem zdziwiona, ale nie ma u nas wron, gawronów i srok. Natomiast w okresie letnim przylatuje 1 para czarnowronów i wychowują nieopodal mojego ogrodu na wiekowej topoli 3-4 pisklaki. Na wiosnę znowu wracają i słyszę ich lot jak coś robię w ogrodzie. Oprócz dostojnego krra, krra wydają dźwięk podobny do cmokania językiem, lub wielkanocnej kołatki. Jak to słyszę to jestem pewna, że to one,
Ale się rozgadałam, mogłabym tak cały czas.
Ale starczy, dobranoc.

[x-ag-a]

Zosiu, u mnie nie padało od dawna, susza ogromna, aż zaczęliśmy sami podlewać... dziś wietrznie, ale od rana już +7st. Idę na ogród w poszukiwaniu oznak wiosny i ptaków - uwielbiam je obserwować...
miłej niedzieli!

[zwkwiat]

Aga, u nas dzisiaj znowu są krople deszczu na szybach, ale skąd one się biorą? nie wiem, bo deszcz nie pada, choć jest pochmurnie.
Wypoczywaj, po tak ciężkim tygodniu należy Ci się. Ja jestem w innej sytuacji, nie pracuję już zawodowo, ale 35 lat zaliczyłam.
Pozdrawiam.

[jacekbielsko]

Zosiu jak są Sójki to nie będzie Srok A u moich sąsiadów rosną leszczyny, no i sójki te orzechy wszędzie chowają na zimę, więc koło lipca, tylko chodzę i wyrywam młode leszczyny
To, że u Ciebie nie ma gawronów, wcale mnie nie dziwi, bo wszystkie są u mnie a jakie cudownie kolorowe. Mienią się w słońcu niczym rajskie ptaki. Szkoda tylko, że nasze oczy nie widzą w ultrafiolecie, bo wtedy to byłby widok
Kowalika jeszcze nie ma. Pewno jeszcze w lesie siedzi. Szczygły też się pochowały, odkąd przestały kwitnąć słoneczniki. I jakoś czyży też nie widać. Ale karmnik pełny i aparat przygotowany, więc coś się trafi

Pozdrawiam

ps u mnie plus 9 i słoneczko, ale wietrznie

[kropelka]

Zosiu, u mnie tez kretów pod dostatkiem. Ale jak pisałaś wcześniej jest też duzo pędraków. Kiedy zrywam darń pod nowe nasadzenia, mnóstwo larw chrabąszczy ukazuje się moim oczom...

[imer]

Oj Zosiu jak Ci zazdroszczę takich widokow ptaków. U mnie na blokowisku to tylko wrony, kawki, mewy, sroki, wróble i jesienią kilka sikorek, czasem gil się pojawi. Na działce podobnie, chociaz tam parę razy pliszkę widziałem.

U nas pokropiło wczoraj wieczorem, a dzisiaj od rana pada! Drobny deszcz ale za to caly czas.

[zwkwiat]

Jacku, to samo robią z żołędziami, ale też je jedzą, podajemy jak całkowicie śnieg zasypie.
No widzisz nie wiedziałam o takim nie towarzyskim usposobieniu sójeczek. Co do szczygłów, to wydawało mi się, że raczej preferują wędrowny tryb życia, u mnie kołyszą się na gałązkach kosmosów wyjadając dojrzałe nasiona. Bardzo je lubią. Czyżyków nie zaobserwowałam w naszej okolicy.
Nie mam dobrego aparatu do robienia zdjęć z odległości, ale postaram się.
Mariolu , one bardzo długo przebywają w ziemi, bo 4 lata nim się przepoczwarzą w chrabąszcze. W tym czasie potrafią wiele roślin uszkodzić.
Remi, zimą pliszki nie uświadczysz, żegnają się z nami. Natomiast na wiosnę meldują się w pierwszym rzucie.

Moi kochani, zaczęło padać, mam nadzieję na więcej. Ale zobaczcie co się dzieje z tym migdałkiem.

[lora]

Zosiu a i moi goście fruwające chyba jeszcze też nie są głodne ...nie widać...jak przyjechałam 6lat temu
to było tyle piękności ..a ja biegałam z atlasem by je rozpoznać...
,,ojej migdałek pomylił pory roku...