Dom w odcieniach zieleni (2)

[MagdaMisia]

Witaj Wiktorio
Przyleciałam obwieścić radosną nowinę, że ficus od Ciebie wypuszcza listek czyli żyje.

[x-F-7]

Nie zaszkodzi im mydło to przecież znana metoda na pozbycie się tez szkodników i zmienienie odczynu phpodłoża;) albo mydło albo płyn do naczyń:)

[Wiktoria_W]

Dziękuję, Kochane, za tyle słów wsparcia . Mam nadzieję, że storczyki okażą się silne i poradzą sobie jakoś po tym wypadku .
Filigranowa - z hiacyntem trzeba jeszcze trochę poczekać, bo choć start miał szybki, to teraz wyraźnie się rozleniwił . Może już powinnam zdjąć z niego pudełko .
MagdoMisiu - nie wyobrażam sobie lepszej wiadomości na początek dnia . Strasznie się cieszę .


Zaczęłam robić nieco porządków w fotkach . Dziś wrzucę skrętniki (co prawda bez seniora, czyli największego w typie Concord Blue, ale jak go już wsadziłam na regał, to niech tam sobie spokojnie stoi ).
Młode typu Concord poupychane gdzie się da :

Jak widać równie chętnie ukorzenia się w wodzie (tu dla eksperymentu):

Mam nadzieję, że moje Concordy przetrwają, więc jeśli komuś padnie zimą, to nie krępujcie się - oczywiście, jeśli nie zależy Wam na nazwie, bo on był kupiony bez nazwy .

Rodzinka "zwykłych" skrętników - ten największy to ten z pierwszej strony, od Anjji:

I maluchy z "sierpniowych" liści:

[mniodkowa]

łooooooooooo ależ cudne maluszki
strasznie gratuluję, mój jeden tyci wypuszczający z podziału liści... ugnił tego liścia matkę i został ten młody malutki... mający może 5mm.. zupełnie nie wiem co z nim teraz zrobić

a co do tego concord to ja sobie idę zanotować w kajeciku i możesz Ty zanotować jednego dla mnie bo ukorzenił się ładnie, nawet ładnie rosnąć zaczął ale nagle postanowił, że jest za słaby albo ze mnie za słaba ogrodniczka i na oczach zdycha już nawet ratunku mu szukać nie chcę, bo widać, że sam tego nie chce

p.s. Wiktoria 13.38 to początek dnia??

[Wiktoria_W]

Przypomnij się na wiosnę, to Ci wyślę. Ja nawet notować nie będę, bo mi przybywa po kilka karteczek dziennie na biurku, a potem i tak do niczego nie umiem się dokopać .
Na zdjęciach widać, że ja też mam takiego "sierotka" (ten samotny listeczek, razem z drugim młodziakiem w butelce). Na początku strasznie się o niego bałam, kiedy dorosły liść zgnił, ale maluch jakoś próbuje sobie radzić .
No, zazwyczaj jest to bliżej początku dnia, niż końca , pod warunkiem, że listonosz nie pomyli drzwi i nie zrobi mi niepotrzebnej pobudki .

[Xk-k]

Skrętniki z takimi małymi listkami Ale ładne

[rapunzel]

Wiktorio, jakby co, to i ja zapamiętam, że jesteś bogata w te skrętniki typu concord blue, choć Anjja też się ofiarowała ryzykować życie kolejnych sadzonek wiosną.

[sangwinaria]

piękne skrętniczki czekam na resztę zdjęć . Nic nie ukrywaj

[Anjja]

Witam się po długiej nieobecności
Pięknie rozpoczęta druga część... i jak już Ci pisałam tytuł na piąteczkę
Mmm... hiacynty no gdyby nie zapach to też bym im miejscówkę w domu dała... a tak mają tylko miejsce na dworze będę podglądać u Ciebie
Anguligera dobrze rozszyfrowałaś

[ilona2715]

I ja się wpisuję, żeby nie zgubić tego wątku, tymbardziej, że jest pod nowym tytułem, ilość skrętników robi wrażenie, ja również w tym roku na nie zachorowałam i kilku się dorobiłam, jeden już kwitł, dwa mają pąki, a na resztę czekam, aż urosną i zaczną kwitnąć, by wiedzieć jakie mam .

[Wiktoria_W]

Kasik - bywają też i takie skrętniki .
Rapunzel - oczywiście, nie ma sprawy .
Sangwinario - to chwilowo wszystkie skrętniki, jakimi mogę się pochwalić , ale będę pokazywać też inne roślinki .
Anjju - wszelki duch . Chyba się tym razem rozminiemy, bo pewnie znów będę zmuszona "zniknąć" z forum na jakieś dwa tygodnie . Dziękuję za pochwały i cieszę się, że udało mi się trafić z nazwą .
Ilono - bardzo mi miło powitać Cię w drugiej odsłonie . Ja też mam nadzieję na jednego kwiatuszka niedługo, ale... zobaczymy. Na pozostałe czekam niecierpliwie, ale to pewnie dopiero po zimie .

Znów mam awaryjną sytuację. Muszę w dwa tygodnie skończyć robotę, która według mnie zajmuje dobrze ponad miesiąc , więc wybaczcie kolejne sporadyczne wizyty tu i w Waszych wątkach .
Jednak zdążyłam zrobić kilka fotek:
Dzbanecznik wypuszcza jeszcze większego dzbanka, niż poprzednio. Porównanie nowej pułapki i starej:


Zasłaniając okno znalazłam na podłodze rozetę skrytokwiata . Myślałam, że wypadł z doniczki, ale okazało się, że doniczka pełna. Podzielił się na starą część rozety i nową, która urosła już po kwitnieniu i są dwa. Szkoda, że zrobił to o tak niefortunnej porze roku - mam nadzieję, że młoda rozetka da radę się ukorzenić:

[MagdaMisia]

Wiktorio tez mam skrytokwiata i wypuścił mi ze środka rozetę. Na razie jest jeszcze mała. Ma też pączki kwiatowe. Zastanawiałam się, czy ta rozeta będzie miała korzonki, ale skoro Twoja nie miała to znaczy, że nie. Myślę, że bez problemu się ukorzeni. Swojego kupiłam jak miał może ze 3 cm średnicy.
Znam ten ból jak coś trzeba zrobić na już. Właśnie wróciłam do pracy po 3 tyg. zwolnienia

[rapunzel]

A to ci niespodziankę zrobił ten skrytokwiat, ale skoro uznał, ze czas się rozmnożyć, to widocznie warunki musiały być wystarczająco dobre, będzie dobrze.

[Anjja]

Ciekawie się rozmnaża trzymam kciuki oby się przyjął

[Jatra]

Witaj Wiktorio .
Dawno mnie u Ciebie nie było ,a ty już masz nowy wątek z pięknymi zielonymi .
Miłego i słonecznego dnia