Ula, nie chciałam Ci robić krzywdy

ale przemyśl sprawę. Na działce obchodziliśmy Andrzejki / jak nie było trzaskających mrozów/ i to był nasz ostatni pobyt na działce, a później na wiosnę w zależności od pogody robiliśmy otwarcie pod koniec lutego lub w marcu.
Życzę Ci realizacji takiego kominka. Aha, nie wstawialiśmy wkładu kominkowego bo to był duży wydatek, ale był on murowany, otwarty, tylko miał wymurowany komin.
Misiu, mam bardzo dużo maków, ale lubię tylko te duże czerwone /syberyjskie?/. U mnie rosną bezproblemowo. Nawet trudno je zlikwidować tam gdzie byś ich już nie chciała. Po przekwitnięciu wycinam pędy kwiatowe pozostawiając pozostałe liście, a one same zasychają po jakimś okresie. Po makach zostają puste miejsca. We wrześniu wypuszczają młode liście.
U mnie maki rosną w glinie, one to lubią. Może podsyp swoje dolomitem.
Zeniu, "pańskie oko konia tuczy", a ja męczę się z ciemiernikami, mam je 3 rok i jeszcze mi nie kwitły, ale wychodowane od nasiona. Ciekawa jestem kiedy zamierzają się pochwalić kwiatem. Mają jeszcze rok, a jak nie to eksmisja.
To dla Misi
