Różyczka w gaju...

Zablokowany
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ach, błędy przy sadzeniu - u mnie dopiero wiosną okaże się, czy je popełniłam i jakie :roll:

Ponieważ nigdy przedtem nie sadziłam róż, zajmowałam się tylko tymi "odziedziczonymi", to najpierw czytałam, czytałam...jaka ziemia, co z czym pomieszać, jakie "papu", jaki dołek wykopać itd...porady forumowe były tutaj o tyle bezcenne, o ile mnie momentami załamywały (obornik? jaki obornik? a czy on na pewno był przekompostowany? a w ogóle co to znaczy i jak to zrobić? czy zakopać banana, czy może samą skórkę, a może wcale? korzenie skracać, czy nie i o ile?).

Jako osoba rzetelna i obowiązkowa na początku głębokość dołka prawie chciałam mierzyć linijką, czy aby spełnia parametry...potem trochę mi przeszło :;230
W końcu zaczęłam robić mieszankę ziemi trochę wg własnej receptury, z tego co miałam i tak już zostało. Ale ortodoksyjnie ją rozdrabniałam, bo wyczytałam, ze struktura ma być gruzełkowata :;230

Okaże się w przyszłym roku, czy przepis na ziemię był dobry :D
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16302
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ewuniu, ja w temacie jednorocznych. Też swego czasu z nich zrezygnowałam, ale teraz gdy posadziłam róże, postanowiłam jednak do nich wrócić. Oczywiście byliny mam swoją drogą, ale miejsce pod różami też trzeba by czymś wypełnić, bo róże pięknie wyglądają w towarzystwie. No i tu jest miejsce dla jednorocznych. Na przykład lobelia albo niecierpek. POtem, gdy sezon się konczy, wyrzuca się je i już. I można miec znów inną koncepcję. POza tym jesienią róże się kopcuje, a byliny nieco to utrudniają, prawda? NO nie wiem, takie jest moje zdanie.
Poza tym nasadzenia w pojemnikach i donicach. Również pod różyczkami. Nie ma nic lepszego w tej sytuacji jak właśnie jednoroczne :D
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Różyczka w gaju...

Post »

:wit Wandziu, ja zrezygnowałam dlatego, że przeważnie zawsze wypieliłam to co wschodziło. Poza tym nigdy nie mogę się doczekać kiedy to wszystko urośnie. Ale takie gotowe sadzonki jednoroczne to też podsadzam cały czas. Kupuję na targu za parę groszy. Na przykład taka jednoroczna szałwia niebieska lepiej się prezentuje przez cały sezon niż ta omszona bylina. Do tej pory pięknie kwitnie. Czy takie kępki kolorowych margaretek. Niecierpki i lwie paszcze też pięknie wyglądają. Ale te własne wysiewane to raczej u mnie odpada.
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Dziewczyny - Alu, Wando - no właściwie macie rację :lol: W sprawie jednorocznych oczywiście...
Przekonuje mnie zwłaszcza argument dotyczący kopczykowania róż :D
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka w gaju...

Post »

:wit
Witaj Ewo!
I ja wreszcie dotarłam i swoim zwyczajem przeczytałam wszystko od pierwszej do ostatniej literki :D
Masz już piękny zaczątek różanki ;:138 Jak utrzymasz takie tempo w przyszłym roku, to zmieścisz się w ścisłej czołówce różankowiczów :lol:
Pokaż trochę więcej ujęć całego ogrodu, róże się na pewno nie obrażą ;:108 Zazdroszczę Ci tych starych nasadzeń, tego najbardziej brakuje u mnie :(

Ale w jednym nie dam się przebić - w znaleziskach! Jak opowiadają nam miejscowi, poprzedni właściciel (nie żyjący już od bardzo wielu lat), gromadził wszystko.
Za największy jednak łup uważam wykopanie kawałka gąsienicy czołgu :;230 :;230 :;230
Helena
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Witaj Helenko!
Gąsienica czołgu - no fakt, oddaję Ci palmę pierwszeństwa ;:180
No i masz rację - przed chwilą przejrzałam swój wątek i mało w nim zdjęć całego ogrodu, więc chyba czas to nadrobić.
Problem polega na tym, że jego wygląd nieustająco się zmienia, głównie z powodu wciąż trwającej akcji przesadzeń, która osiągnęła apogeum tej jesieni - w efekcie więc wszystko wygląda teraz już nieco inaczej, bo po wielu przesadzeniach zdjęć juz nie robiłam... :wink:

Ok - po tych wstępach parę obrazków.
To widok od strony bramy na prawa stronę ogrodu. Obrazek

I dalej z bliższej perspektywy:
Obrazek

Idąc dalej w głąb - sad:

Obrazek

Dom jest w pierwszej części działki, po drugiej stronie, czyli tak jakby naprzeciwko pierwszego zdjęcia :lol:

Obrazek

No a cała część na lewo od bramy, czyli ta, która jest za plecami osoby robiącej ostatnie zdjęcie - to mój ogród, czyli własnie ta część, która ulega ciągłym zmianom. Kilka zdjęć z tego kawałka:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dziękuję za uwagę :;230
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Różyczka w gaju...

Post »

:wit Ewo, ale masz przestrzeń. Jest co planować ;:111
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
Awatar użytkownika
Zenia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4871
Od: 6 wrz 2007, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Bardzo ładny ogródek, wielkość zachwycająca. ;:224 . Na takiej przestrzenie plany możesz robić z rozmachem. :;230 . To nie to co u mnie :wink: . Na ostatnim zdjęciu przy hortensji...to berberys. :?:
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Różyczka w gaju...

Post »

No, no, widoki piękne, miejsca dużo. Sama radość, aż Ci zazdroszczę. Przesadzanie to normalka, najpierw rewolucyjne, potem ewolucyjne, ale zawsze coś gdzieś nie pasuje, więc siup w nowe miejsce.
Jednoroczne to rzeczywiście dobre rozwiązanie, tylko, że ja mam podobny problem. To co wzejdzie, często przy pieleniu usunę, szczególnie jeśli coś nowego i nie wiem jak wygladają siewki. A kopczykowanie róż w buszu krzaczasto-bylinowym to faktycznie spory problem.
Pozdrawiam, Danuta
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16302
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Połacie ziemi godne pozazdroszczenia. Zachowaj te fotki. Zobaczysz, co będzie u ciebie za rok. Aż samej nie będzie ci się chciało wierzyć, że zaszły tak ogromne zmiany :shock:
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ooo, miło mi, ze moje hektary robią wrażenie :roll: - Zeniu, Alu, Danusiu i Wando :wit
Wydaje mi się, że w rzeczywistości wygląda to trochę mniej "przestrzennie"... prawdę mówiąc, patrząc na te zdjęcia sama pomyślałam: "ojej, to u nas jest tak pusto?"
A poza tym - jak pisałam - późną jesienią pojawiło się już trochę różanek, więc już teraz wygląda to trochę inaczej. Ale zdjęcia oczywiście zachowuję...zresztą zdjęcia sprzed 2 lat pokazują jeszcze zupełnie inną rzeczywistość :D

Ale faktem jest jeszcze coś - otóż...mój M "lubi przestrzeń", jak mawia :D A poza tym" "muszę mieć gdzie grać w piłkę z wnukiem" - wnuk 4 mies. :;230
W związku z tym ścierają się dwie sprzeczne tendencje...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Zenia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4871
Od: 6 wrz 2007, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczka w gaju...

Post »

gajowa pisze:
A poza tym" "muszę mieć gdzie grać w piłkę z wnukiem" - wnuk 4 mies. :;230
Bo ty patrzysz już przyszłościowo... ;:224 podobnie jak ja robiłam. Była nawet piaskownica w której wnuki nie chciały się bawić :;230 . Ciekawsze dla nich były rabatki. ;:112 i tak jest do dzisiaj. ;:108
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Różyczka w gaju...

Post »

O, to też dobrze rokuje na przyszłość ;:109 !!!
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka w gaju...

Post »

:wit
Ja dziś nieustająco wszystkim zazdroszczę, taki dziwny dzień :roll:
Powtarzam się, ale te starsze drzewa, iglaki, sad, klomby... czemu u nas tego nie było :?: Wiem, że to wszystko może jeszcze być, tylko czasu coraz mniej :(
Przepięknie u Ciebie, teraz będziesz dopieszczać i upiększać. Moje zdjęcia z początku naszej działalności, to tylko budynki, a później budowa domu. Pomimo, że nie było tu "pomników przyrody", żałuję że nie mam ujęć całości działki.
Helena
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Helena - nie jestem też wolna od takiego myślenia... Myślę sobie: posadziłabym może las, jest takie miejsce na górce... A potem myślę: ok, ale przecież nie zdążę zobaczyć, jak urośnie :( A nawet jak zdążę, to nie będę miała siły, żeby tam zbierać grzyby :lol:

A poza tym jak zwykle - są plusy dodatnie i plusy ujemne; myślę tu o zaczynaniu zupełnie od nowa, jak u Ciebie - przynajmniej masz zrobiony dom i otoczenie z grubsza tak, jak chcesz. U nas wciąż przerabianie i kompromis pomiędzy tym, czego bym chciała, a tym, co możliwe :lol:
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”