Ogródek pod dębami część 4

[Stachu 1956]

Miło popatrzec w jesienny wieczór na kwitnące liliowce .

[aleksanderk]

Okazałe kępy liliowców .Są rośliny które lepiej wyglądają właśnie w kępach ,a czasami pojedynczy kwiat wygląda bardziej szlachetnie . Dla mnie peonie , rudbekie i oczywiście liliowce które prezentujesz powinny rosnąć w kępach ,a np naparstnica powinna rosnąć samotnie .

[malgocha1960]

Wandziu,jesteś niesamowita z tą ilością liliowców.Coś podejrzewam,że systematycznie przesuwasz ogrodzenie w stronę sąsiadów,bo nie wiem jak ty to wszystko mistrzowsko mieścisz.Kiedy obcinasz liście liliowców?

[Wanda7]

Julka, jasny róż byłby dobry, bo hortensja chyba ma w sobie coś różowego. Przynajmniej moja Vanilla Fresh tak ma i świetnie by wyglądała z jasnoróżowymi liliowcami. Ty wiesz, że to jest jakiś pomysł, może sama ją tak podsadzę.
Stachu, dziękuję, że mnie odwiedzasz. U ciebie chyba nie ma liliowców, o ile pamiętam, a w tak łądnie utrzymanym ogrodzie przydałyby się chyba takie kolorowe kępy
Olku, też uwazam tak jak ty. I co do naparstnicy zgadzam się całkowicie, ale na przykład ostróżki chyba pieknie wyglądałyby w grupie. Natomiast taka juka absolutnie powinna rosnąć sama, prawda?

Małgosiu, ja nie rozumiem, co jest z tym obcinaniem liści Czytam, że tu i ówdzie pytają, czy je obcinać. Ja nigdy nie obcinałam, bo po co? Myślę, że stanowią jakąś ochronę na zimę, przykrywając środki liliowców i chroniąc przed zamarznięciem. Moje wyglądają teraz tak jak na fotce i już takie pozostaną do wiosny

[Jule]

Hortensje Anabelle sa biale ale ze to jest koncowka rzedu, bialych roz podsadzonych The Fairy, to i podsadzenie hortensji jasno rozowymi liliowcami, tez nie byla by taka niezasadna Chociaz mnie ciagnie do tych bialych, lekko limonkowych

[hala67]

Wandziu tym razem nie będę cichym "telewidzem". Przepiękna kolekcja liliowców. Chyle czoła

[Wanda7]

Halinko, witam się w końcu na jawie Dobrze, że wpadłaś, bo humor mam dziś kiepski, więc go nieco poprawiłaś swoją wizytą. Będzie teraz można lepiej z tobą pogadać.

Ludzie, jak dzisiaj szaro i smutno. W ogrodzie tylko ziąb i ogólny upadek. Wszystko jakieś pokurczone, więc nie ma na czym oka zawiesić. No i tak sobie siedzimy. Ona i ja. Ja patrzę na nią, ona na mnie. I czas jakoś leci.




O, jej się też w końcu znudziło i się do mnie wypięła. Zaraz pewnie odleci. Co za okropny dzień

[Jule]

Wando, glask-glask zapodaj sobie goraca kapiel z jakims swiezym olejkiem i odrazu Ci sie lepiej zrobi. No i swiatlo teraz na caly regulator to wszystko z malej ilosci swiatla dziennego - dlatego tez "kaza" w taka pogode urzadzac spacery, bo jasniej jest niz w domu.

ps sroczke masz ladna. Ja mam parke bialych golebi, ktora urzeduje w iglaku i wziela w posiadanie moje "oczka wodne" - sluza oczywiscie za poidla.

[Tajka]

Wandziu nie smuć się.
Nawet sroka przyszła Cię pocieszyć.
Swoją drogą piękne zdjęcie, już teraz ptaki coraz częściej będą przylatywały do naszych ogrodów.

[agatka123]

Wandziu nie smutaj się
Była sroczka na płocie zaraz będą goście w sieni jak głosi polskie przysłowie

[hala67]

Wandziu też mam chandrę, pewnie taki dzień po prostu
Zamiast sroczki mam dwie kotki. Mogę nie tylko popatrzeć ale też się przytulić. Myślę że moje kotki chętnie by się "zaprzyjaźniły" z Twoją sroczką .

Zdjęcia super

[TerDob]

Wandziu Głowa do góry - jeszcze kilka miesięcy i wiosna będzie

[x-d-a]

Wandziu, u nas też dzień dzisiaj szary i ponury, ale ja na szczęście nie miałam czasu na jesienne smuteczki , bo rano byłam u kosmetyczki (oj, jak to poprawia humor ), a potem u mojej podopiecznej z Hospicjum - u malutkiej, bardzo chorej dziewczynki. I zawsze po takiej wizycie jestem postawiona do pionu - jeśli mam jakiś problem, od razu widzę, że prawdziwe problemy są gdzie indziej...
W sprawie liliowców przekonałaś mnie - masz wspaniałą kolekcję i przepięknie u Ciebie rosną :P Po prostu Cię lubią

[100krotka]

Była sroczka na płocie zaraz będą goście w sieni jak głosi polskie przysłowie

A jeśli nie w sieni, to na pewno w wątku

[x-ag-a]

Wandziu, ja też ostatnio zmagam się z chandrą... ona na szczęście występuje na przemian z euforią w chwilach, kiedy mam czas zająć się ogrodowymi planami na przyszły sezon... te myśli pozwalają się odciąć od złych nastrojów, chociaż na chwilę...
policzyłam róże, które mam wpisane w kajecie do wiosennego zamówienia... póki co, 15szt. - nie najgorzej
urocza srocz(k)a u mnie jest ich sporo...
w takim razie jeszcze udanego wieczoru i lepszego humoru życzę...