Jagusia ja jeszcze wczoraj chciałam coś kwitnącego uchwycić w obiektyw ale niestety już wszystko zmarniało.
grazynarosa22-Grażynko na szydełkowanie naszło mnie już w ubiegłym roku ale zanim się zebrałam święta minęły a po świętach to już wiosna i trzeba było siać i pikować ale teraz się zawzięłam i zaszczepiłam swoją pasją jeszcze dwie osoby. Stroisz na okrycie trafił mi się przypadkowo, u rodziców usuwali stare świerki i gałęzi było pod dostatkiem.
dawidbanan- Dawid żurawki to moja miłość z tego sezonu zaszczepiona oczywiście przez Igę.
tade k-Tadziu te liście tylko na trawniku wokół domu , na szczęście. Na dębach nadal wiszą i będą się pałętały przez całą zimę ,strasznie ich nie lubię.Na zimowe ,długie wieczory trzeba mieć jakieś zajęcie ja postawiłam na razie na szydełko a po świętach pewnie będą druty.
Tajka-Teresko w żurawkach się zakochałam, nie pamiętam jak się która nazywa ale wszystkie mają oznaczenia może się kiedyś nauczę. Szykuję kolejne miejsce dla następnych ale teraz będą i korzenie dla urozmaicenia.
zyta.malek- Zytko liści znowu nasypało już w sobotę grabiliśmy z mężem .Te juz pewnie zostaną do wiosny bo jeszcze i na drzewach ich jest sporo a ponieważ są mokre to spalić źle.
FRAGOLA-Grażynko bardzo mnie wciągnęły robótki szydełkowe.
8008M- Madziu ja podkładów kolejowych używałam na składowanie desek które kiedyś miałam w sprzedaży. Mam część dociętych na wymiar bo mają być użyte jako podłoga w kojcu Sary. W kilku czasopismach widziałam zdjęcia na których było pokazane wykorzystanie podkładów w ogrodzie na murki oporowe i schody .To jest materiał nie do zdarcia ,tak zakonserwowany wydaje mi się że jedynym mankamentem może być niezbyt przyjemny zapach jaki się może wydzielać w gorące dni jeżeli te podkłady są mocno nasłonecznione ale nie zawsze się tak dzieje. U nas były w planie schody właśnie z tych podkładów.
Bardzo mi się podobają te owocostany języczki
To może jakieś żuraweczki
I jeszcze jedna
