elcia1974 pisze:
Ja wczoraj byłam w lubińskim Obi i tam takiego cuda, jak starzec bluszczolistny to chyba nawet w życiu nie widzieli.
Może Tesia będzie miec więcej szczęścia.

Elcia 99% osób, które pracują przy kwiatkach,nie ma bladego pojęcia o tym jakimi kwiatkami się zajmuje

!
Dzwoniłam, przez telefon jeszcze bardziej nie mogli zrozumieć o czym ja mówię

. Tyle zrozumieli, że bluszcze oczywiście są

.
W naszym OBI kwiatów i owszem dostatek, żyjątka też są. Już wcześniej gdzieś pisałam,że
paniusie nie wiedzą zupełnie co to
przędziorek. Zbierają opadające
z winy przędziorka listki , podlewając mokrą i tak roślinkę, myśląc,że liście gubi bo ma za sucho

.
Mi już nawet tego starca bluszczolistnego całkiem odechciało

.
Marcik skreśl mnie z
listy.
