
Kochani przepraszam, że nie odpowiem, każdemu z osobna, ale po prostu jest Was za dużo
Co prawda mam ukończonych osiem klas (stara baba = stary system nauczania

), ale napisanie każdej chociaż kilku słów,
zajęłoby mi pół nocy, a ja lubię spać, więc nocki dla Was nie poświęcę
W dzień jestem zapracowana. Zresztą zobaczcie...
Uzbierałam miseczkę fiołkowych odpadów: zasuszone, złamane, zalane, stare...oczywiście tylko listki, a nie całe fiołki
Niemniej coś tam zostało i ma przykazane nie grymasić
Starsze egzemplarze usiłują kwitnąć...mogłyby trochę bardziej postarać się
Wszystkie kwitnące fiołeczki są dla Was w podziękowaniu, że do mnie zaglądacie i piszecie
Obiecuję, że następnym razem poprawię się ;:91