
Moje zielone ;)
Re: Moje zielone ;)
Słodkie te kociska 

-
- 1000p
- Posty: 1354
- Od: 19 wrz 2011, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Moje zielone ;)
Jagoda, najpierw trawę porozsadzam, potem dopiero będzie widać dracenę 

- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Moje zielone ;)
A ja swoją dracenkę kupiłam w zeszłym roku na przecenie w Ikea, była taka marniusia, wię się zlitowałam. Kompletnie od tamtej pory nic się z nią nie dzieje
ani nie usycha ani nie rośnie...zero
Twoje kwiatuszki wyglądają cudnie, a dynia może zamieni się w karocę
A nad kotami się rozczulać nie będę, bo miejsca nie starczy
. Krótko mówiąc PRZEKOCHANE



Twoje kwiatuszki wyglądają cudnie, a dynia może zamieni się w karocę

A nad kotami się rozczulać nie będę, bo miejsca nie starczy







-
- 1000p
- Posty: 1354
- Od: 19 wrz 2011, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Moje zielone ;)
Dzięki Madziu, a ta dynia to najlepiej w karocę typu kombi, bo potrzebuję dużo miejsca na różniste rzeczy 

- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Moje zielone ;)
Madziu koniecznie rozsadź te małe roślinki od tego pieńka. Najładniejsze zostaw i wsadź do jednej doniczki
nawet trzy (będziesz miec gęstą kompozycję).
Skoro piszesz, że pieniek chce z jakiegoś niższego uśpionego oczka coś
wypuścic to go odpowiednio zetnij, bo to pobudzi roślinkę do działania i wkrótce pewnie wypuści nowe pióropusze.
Madziu (lulka) to dziwne, że dracenka nie chce Ci w ogóle rosnąc.
Może napisz mi, gdzie stoi i jakie ma warunki.
Spróbujemy jakoś zaradzic na to jej "lenistwo".
nawet trzy (będziesz miec gęstą kompozycję).

wypuścic to go odpowiednio zetnij, bo to pobudzi roślinkę do działania i wkrótce pewnie wypuści nowe pióropusze.

Madziu (lulka) to dziwne, że dracenka nie chce Ci w ogóle rosnąc.

Spróbujemy jakoś zaradzic na to jej "lenistwo".

Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
-
- 1000p
- Posty: 1354
- Od: 19 wrz 2011, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Moje zielone ;)
Elcia, dzięki za rady, też tak myślałam zrobić. Z dołu pieńka wyrastają już nawet ładne pióropuszki, ale będą dopiero widoczne po rozsadzaniu
. Efekt moich zmagań na pewno pokażę na forum 


Re: Moje zielone ;)
Magduś....jeżeli pozwolisz to dzisiaj nie będę rozczulała się nad zielonymi
Powaliły mnie na kolana te małe słodziaki
Wygłaskaj je od mnie
Śliczności 




-
- 1000p
- Posty: 1354
- Od: 19 wrz 2011, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Moje zielone ;)
Maluszki są głaskane, przytulane i miziane na okrągło, bo kto by się mógł oprzeć ich urokowi 

Re: Moje zielone ;)
Ktoś może i tak ale nie ja
ależ Ci zazdroszczę takich przytulanek 


-
- 1000p
- Posty: 1354
- Od: 19 wrz 2011, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Moje zielone ;)
Teraz to kochane są, ale już za tydzień-dwa będą wyłazić z pudła i sajgon mały robić
. Co prawda maluchy mam w łazience, żeby po całym mieszkaniu same nie latały, ale one są takie żywe i ciekawskie. Wszędzie pycholek muszą wsadzić, wdrapać się najwyżej jak się da.... Ale i tak będę je kochać, choćby broiły najbardziej na świecie 


Re: Moje zielone ;)
Coś wiem na ten temat
Miałam przygarniętą kotkę z czwórką maluchów
I wiem jak ciężko było się z nimi rozstać
Magdziu ale z tego rozrabiania kociąt ile radochy człowiek sam miał 




-
- 1000p
- Posty: 1354
- Od: 19 wrz 2011, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Moje zielone ;)
O tak, to na pewno! Cały dzień tak można siedzieć i się przyglądać ich figlom 

- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje zielone ;)
Lata temu, jak mieszkałam jeszcze z rodzicami, mieliśmy kotkę i zanim miała sterylizację, to mieliśmy raz kociaki, niestety tylko dwa, bo szansa na dom dla większej ilości była żadna. Oczywiście one harcowały po całym domu, a najlepszy numer to był taki, jak mi weszły w poszwę od kołdry tymi przerwami między guzikami. Kotka je rannym świtem zaczęła nawoływać, a ja na wpół przytomna zaczęłam ich szukać, bo czułam, że chodzą po mnie, ale ich nie widziałam. Jak je znalazłam między poszwą a kołdrą to naprawdę śmiać mi się chciało. Oj była to pociecha. Ale i katar non stop. 

-
- 1000p
- Posty: 1354
- Od: 19 wrz 2011, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Moje zielone ;)
Kociaki są bardzo pocieszne i czasem naprawdę mają dziwne pomysły na zabawę. U nas trzeba uważać (szczególnie to się tyczy mojego M), żeby deska w ubikacji była opuszczona, bo kilka razy jakiś puchatek wpadł do kibelka
, najczęściej z rozpędu przy podnoszeniu deski dał nura
. Do pralki też muszę zaglądać zanim coś włożę...


- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje zielone ;)
Magic, z tego, co piszesz, to łazienka jest chyba najniebezpieczniejszym miejscem pod słońcem dla tych kociąt. 
