Ogródek aleb-azi

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Grzesiu
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3679
Od: 25 gru 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

A gdzie będą zimować Twoje wszystkie patogeny chorobotwórcze?

całe różane zło tego świata :?:
Nooo?
w kopczyku..będą miały cieplutko i jak ruszą wiosną do boju....do bój się Martuś
Nawet czary nie pomogą
Awatar użytkownika
artam
1000p
1000p
Posty: 3793
Od: 26 paź 2008, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Grześ, no weź... :wink: No wiem, ze w kopczyku im będzie jak u mamy...Wiem, ale...ale zbierać mi się nie chce...Muszę? :cry: A jak odczynię? Czarnego kura o północy w Topsinie, mleku, sodzie i czym tam jeszcze ugotuję? :wink:
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Marta niezłe czary mary uskuteczniać będziesz ,ale jaka pojętna uczennica ...znajomość i chemicznych i ekologicznych sposobów na patogena... :wink: To teraz będe się mądrzyć... :lol:
Zbieranie liści jesienią ,kiedy ręce drętwieją od nadmiaru zimna ,to przyjemność wątpliwa... :roll: ale grzyb zimuje na tych opadłych liściach ,i wiosną odżywa jak Feniks...Do wiadomości...róże to najbardziej absorbujące rośliny w ogrodzie...próżnować przy nich się nie da...nie wspominając o miksturach ,które trzeba im gotować ,aby pięknie i zdrowo rosły..ale to wszystko dla ekologicznego chowu...można i chemicznie ale odradzam...wcześniej ,czy później staniesz się niewolnikiem chemicznych mieszanek,które osłabiają krzewy i nie współgrają z otaczającymi nas pożytecznymi żyjątkami,a które pomagają nam w tej absorbującej pracy nad różami...
Wyzbieranie liści eliminuje powstanie grzyba we wczesnych stadiach wegetacji...ale nie w okresie późniejszym,w którym to okresie niesprzyjająca pogoda ,czyli opady zimno ,albo i susza,wgryzające się paskudy... powodują kolejne zachorowania...Profilaktyka w tym wypadku się liczy...oprysk mlekiem ,skrzypem i sodą,gnojówką z pokrzywy i zasilanie obornikiem ,wiórami rogowymi
Izka już pisała,że róże historyczne są wrażliwe na sodę,więc te należy omijać,ale nabiałem można co tydzień opryskiwać...metody stosowane w ekologicznym rolnictwie dawno temu...Skrzyp to ziele ,które wzmacnia liść ...staje się grubszy i odporny ...Ale jeżeli zakupisz taką co ma w genach choroby ,to nic nie da ,,,taki tak będzie chorować...
Izuś widzisz ...po co pisałaś ,aby się mnie słuchać...teraz takie elaboraty będę uskuteczniać... :;230
Elfe mimo ,że kapryśna ,to kwiat piękny,zresztą u Ciebie same piękności... :D
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Awatar użytkownika
artam
1000p
1000p
Posty: 3793
Od: 26 paź 2008, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Nelu, jak Tobie się chciało ten, jak to mówisz, elaborat pisać, to ja się czuję w obowiązku te listeczki pozbierać! :) Dzięki serdeczne ;:180 Aczkolwiek w głębi ducha liczyłam na coś innego :wink: Coś takiego: "Nie przejmuj się, nie zamęczaj, nie zadręczaj, róże to bezproblemowe rośliny, z samej wdzięczności, że je kupiłaś będę Ci kwitły nieprzerwanie, bez żadnych zabiegów z twojej strony!" Bardzo się, Nelu, rozczarowałam! :;230
A serio, to ja się jednak bardziej nastawiałam na gotowe produkty, efekty myśli chemicznej! To jeszcze dla róż mam gotować?! :wink: :;230 W co ja się wpakowałam! :;230
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Aleb-ciu :wit
powaliłas tą bielą różaną ;:180 ;:180 ;:180
nasycam się pieknymi zdjęciami w tym roku posuchy ... :shock: :wink:
ale jak tu wybrać tą nalepszą?
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Martuś widzę ,że posłuch jest ...czyli nie na darmo się produkowałam... :;230
Na pewno nie będziesz się przemęczać różami kanadyjskimi...zdrowe i mrozoodporne
Gotowanie mikstur to istna przyjemność,a jakie zapachy...jeżeli chcesz się pozbyć domowników (choćby dla świętego spokoju... :wink: )to dobry sposób... ;:224
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Ja będę niegrzeczna i powiem, że wiosna opryskuje miedzianem. Pomaga na początku wegetacji i ogranicza choróbska w znacznym stopniu.
Ale jak pisał Przemek u mnie nie wyleczy już zakażonej rośliny.
No i tak bardziej, żeby się podroczyc, to przecież nie jesteśmy w stanie wyzbierać co do ostatniego listeczka.
Przynajmniej ja :roll:
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Małgoś tym razem też nie będę idealnym ekologicznym ogrodnikiem ,i miedzianem też opryskam co nieco chorujące róże wiosną...a i clematisy,chorujące na mączniaka ,czy padające na uwiąd... Miedzian to prawie ekologia ... :wink:
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Wysmażyłam wczoraj rozbudowany post i mi go wcięło ;:120 Zdenerwowałam się i już nie próbowałam go odtworzyć, więc dziś tylko powiem, że Elfe nie zasługuje na porównanie do zasmarkanej chusteczki. Jest biała z delikatnym odcieniem żółci, a zielonkawe ma tylko pąki i to tez nie jest kolor owej chusteczki ;) :lol: A kwiat jest bardzo szlachetny ...
Vanillia natomiast najbardziej podoba mi się w pąku :D
Awatar użytkownika
Cynthia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5294
Od: 16 lut 2009, o 12:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Iza :wit
Mam pytanie odnośnie Vanillii.
Mam identyczną damę w swoim ogrodzie i od dawna bezskutecznie poszukuję dla niej imienia. Była kupiona w hipermarkecie jako Kristall, potem została rozpoznana właśnie jako Vanilla ale jeszcze znalazłam to http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=19244&start=0...i powiem szczerze, że mam mętlik w głowie.
O samej Vanilli w necie nie za wiele można znaleźć i nie ma zdjęć do porównania...
Iza, czyli to jest na 100% Vanilla ???? :lol:
Pozdrawiam słonecznie - Baśka :)
aleb-azi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3833
Od: 29 gru 2009, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krakowa okolice
Kontakt:

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Witajcie mili moi! Zmiana pogody mną poniewiera i jakieś zombie mną zawładnęło... Teraz się zdrzemnęłam... nie dobudzona patrzę co to za ruch w moim ogródku ... a tu Goś, pisze
Margo2

Tytuł: Re: Ogródek aleb-azi Odpowiedz z cytatem
............no i zmodyfikuję co Goś napisała... bo nie o tym jest ta przypowieść
.....................

Post Napisane: 11 lis 2011, o 00:28
Matulu... ale pospałam myślę sobie, nieco spanikowana... A swoją drogą, to czemu akurat zobaczyłam akurat to wskazanie czasu to chyba tylko niebiosa wiedzą...

Joluś- już wszystko w normie i zimno jak... wszędzie. Liście staram się rwać, ale nie ukrywam, że właściwie każdej wiosny kończę tą żmudną pracę, bo zawsze coś się uchowa...

Dorotko- moje zarazy dostają drugą szansę, to znaczy trafiają do donicy... Efekt taki że pół warzywnika jest zajęte przez zadołowane donice z różami. Róże potrafią bardzo różnie się zachowywać i mam nadzieję, że u Ani Vanilka będzie zdrowa.

GorzatkoMał - niestety... nie przesadzone, ani ciut ciut! Słowo daję...niestety... Niby wiem, że te puste miejsca złudne.... bo przed sprzątaniem nie wiadomo było gdzie nogę postawić... Co innego wiedzieć... co innego pogodzić się z tym stanem rzeczy.

AniuZielona- miałam o tym powiedzieć jak tylko się pochwaliłaś Valillą... ale coś mnie rozproszyło... Kopcowanie.... jakoś to szybko idzie, nigdy nie wspominam tej czynności w ogrodzie jako czegoś uciążliwego. Pojechaliśmy po wióry do innego niż zwykle tartaku i Pan Tartakowy nakazał piękną góralszczyzną zabrać ile chcemy, tylko te stare, bo świeże idą do palenia. A te stare niemal przekompostowane! To zapakowaliśmy cały tył auta. Deszczu nie widać a okazało się, że wody w studni jest na kwadrans podlewania. Niedobrze...

Martuś- to pewnie szast - prast i już kopce są? O tych listeczkach już wiesz wszystko... Od siebie dodam - zebrać co się da i będzie co będzie! Wygrabić spod róż... i już...

Grześ- cud-miód pięknie wszystko wyjaśnione!

Nelu- jesteś aniołem! Ja nie wiem, dlaczego Ty nie masz serduszka... Muszę sprawdzić gdzie się takie niedopatrzenia zgłasza...
LUBIĘ Twoje elaboraty - pasjami!
Pozwolę sobie sprostować - HISTORYCZNE SĄ WRAŻLIWE NA OCET ! Sodę znoszą dobrze.

Ewo- miło mi, że zaglądasz do mnie. Czekam na Twój nowy ogród i skręca mnie z ciekawości. Pochwalę się trochę, a co tam... Może się ktoś zarazi ... Co co wyboru najlepszej - nie podejmuję się tego zadania.

Goś- też dołączę do pryskających miedzianem na wiosnę... To nie jest środek toksyczny, ale w wątku Hanki55 było ostrzeżenie dotyczące kumulowania się w ziemi jakichś składników tego oprysku... Dokładnie niestety nie pamiętam - zostało w pamięci tylko, żeby z umiarem...

Czarodziejko- ( wrażliwi niech nie czytają) chusteczka z ropnym katarem Łączę się w uwielbieniu dla zielonych pąków. Ech, te znikające posty...

Cynthio- witaj mi, witaj... Ta róża początkowo uchodziła za Escimo... Nazwę podaję za Nelą - hi, hi... Nela wydobyła taką nazwę od dostawcy tychże. Po oglądnięciu poleconej strony wiem, że nie wiem... Mój mętlik w głowie prosił o pozdrowienie Twojego...

No to odpowiedziałam... może trochę zbiorowo, ale wybaczcie... niemoc taka.


Było biało... mogłoby być czerwono... A będzie pomarańczowo - o ile mój eksperyment się powiedzie... debiut z Image...
Seria kwitnienia Westerlanda z czerwca.


pierwsze kwiaty bardziej lub mniej ocierające się o róż Obrazek Obrazek Obrazek

i ogólnie początek raczej nieśmiały... po czym buuuch!!!!!!

Obrazek Obrazek

W sumie niezłe zamieszanie na rabacie.... o ogólnym planie, nieostro rzecz biorąc tak:

Obrazek

Za to jesienią! Ach... inna historia. Ale ta utrwalona na innym komputerze, więc będę musiała się przesiąść...

Póki co - przesyłam pomarańcze ....
Awatar użytkownika
artam
1000p
1000p
Posty: 3793
Od: 26 paź 2008, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Ja chyba mojemu Westerlandowi pokażę te zdjęcia, żeby wiedział, jak bardzo odstaje! Róż czy pomarańcz, chociaż wolelibyśmy pomarańcz :wink:, nieważne! Ale to rzeczywiście wybuch! Ile lat ma Twój? Widzisz, jak pomarańczowe Cię lubią? :)
Listeczki starałam się pozbierać, choć łatwo nie było...U pomarańczowych pozbierane! Ale u różowych juz czasu nie było, dzień się kończyć zaczął...Nic to, miedzianem wiosną, tak? I będzie dobrze! :)
Awatar użytkownika
pamelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7280
Od: 30 gru 2009, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

Rewelacyjny Westerland :uszy Jak napisała Marta chyba moim pokażę te fotki :;230
Dzisiaj ostatnie pąki wycięłam do wazonu, mróz u nas brrrr :(
magdala

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

A ja mojemu nie pokażę ,bo nie mam sumienia....
Nie dbałam o niego .

Ogrodniczy wstyd... :oops: :oops:

Co za zdjęcia!
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ogródek aleb-azi

Post »

;:111 Izulku, mowę mi odjęło. Nie przywykłam do takiej obfitości różanych kwiatów ...
Westerland ... Chociaż to Niemka, piękna nad wyraz! Aże mi słabo ... Idę do wyra
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”