Grażynko suchymi badylkami albo iglastymi gałązkami to jak najbardziej ok, bo to przewiewne i nie zaparzy. Jedynie sądzę, ze na agrowłókninę jest jeszcze czas . Ja też w sobotę wezmę się za takie wstępne okrywanie gałązkami, a włóknina pójdzie już znacznie później, kiedy będą stałe mrozy.
Aguś , naprawdę masakra z tym brakiem deszczu....to aż nie do uwierzenia, ze jesień może być taka sucha......bardzo martwię się o rośliny....szczególnie iglaki, jest ich mnóstwo i nie sposób wszystkich dobrze nawodnić, a i drzewka owocowe.....przed dwoma laty uschła mi piękna brzoskwinia i wcale nie było tak sucho jak teraz...
Małgosiu ja jutro biorę się za podlewanie....
Kompost u mnie też już naszykowany do kopczykowania, ale ja jeszcze troszkę czekam
Joluś , no jeszcze nie mam jak podlać

Ten tydzień pracuję po całych dniach od 7.30 do 21.30 , ale na szczęście piątek rano mam już wolny idę dopiero na 16.00 więc będę podlewała.
Mam nadzieję, że wąż nie będzie jeszcze zmrożony i uda się....