
Żurawki na prawdę mnie nie kręcą jakoś, chociaż warto je mieć w ogrodzie ze względu na ładny wygląd aż do samej zimy.
Nawet październikowe mrozy większej krzywdy im nie zrobiły.
Róże uwielbiam, ale miejsca brak.Tej jesieni posadziłam tylko 5 szt, a jeszcze tylko 2 w planie, ale to już musi być Nostalgia i Graham Thomas.

Aniu żurawki to taka mini kolekcja, więcej już nie będę sadziła.
Tobie życzę realizacji planów żurawkowych.

Urdzik mój to taka miniaturka, który wcale nie rośnie, ale najważniejsze, że co roku zakwita, a podobno jest szkudny w uprawie.
Są także odmiany goryczek kwitnących jesienią.
One mają takie wąskie listki i są wyższe, prawda?
Ja mam tylko jedną tą wiosną kwitnącą.

Zdjęć ogrodowych nie mam to może kilka doniczkowych kwiatów.





Adaś na jesiennym spacerze
