Różanka Fridy

Zablokowany
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Różanka Fridy

Post »

No cóż, widać twoim różyczkom jest lepiej niż moim bo tak obficie kwitną :P
Zawilec kwitnący jesienią to skarb, mój już dawno przekwitł i nawet liściory mu pozasychały.
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Różanka Fridy

Post »

Majka, ta żółta, to Chippendale, całkowicie przekłamany kolor na fotce.
Mariola, dziękuję! W tym roku kwitły, chociaż niezbyt o nie dbałam. Ale chyba czują jak bardzo je lubię.

Dzisiaj bez kolorów. Bluszcz na dębie.
Obrazek
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różanka Fridy

Post »

Frido, :D bluszcz na dębie pięknie się oplótł. Bluszcz jest zimozielony więc zdobi ten dąb cały rok. ;:138 ;:138
Mówisz, ze to Chippendaile, no to rzeczywiście ja bym nie zgadła. :;230 :;230 :;230
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Różanka Fridy

Post »

Proszę o radę w sprawie pączków różanych. Wpadł mi do głowy pomysł, aby je ściąć, a jest ich dużo. Zauważyłam, że ostatniej zimy bardziej zmarzły te wybujałe róże z pączkami. Co na to doświadczone różomaniaczki?

A to obłoczki przekwitającego anafalisa
Obrazek
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różanka Fridy

Post »

Frido, :D zmarzły bo soki w nich jeszcze pracowały i nie przygotowały się do zimy.
Ja zawsze obcinam róże przed kopczykowaniem. To nie jest popularne co robię. Jednak mogę powiedzieć, że nic złego się mi nie dzieje. Czy podsypywałaś siarczanem potasu na jesieni?
:uszy
A to obłoczki przekwitającego anafalisa
a co to jest ja nie znam tej roślinki.
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Różanka Fridy

Post »

:wit Hej, widzę, że nie jestem odosobniona w podcinaniu róż przed kopczykowaniem. Ja zawsze przycinam trochę jesienią, a resztę na wiosnę. ;:108
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Różanka Fridy

Post »

Majka, anafalis to bylina, odporna na wszystko. rozrasta się przez rozłogi, podobnie jak mięta, ale nie jest tak ekspansywna. Ma srebrzysto-szaro-zielone liście, białe drobne kwiaty, które przekwitając tak właśnie wyglądają.

Alu, Majko, na temat róż tyle się naczytałam, że już sama nie wiem co właściwe, a co błędne przy ich pielęgnacji. Ubiegłej jesieni kilka róż rabatowych przycięłam, tak, że całe były okryte. Przezimowały bardzo dobrze. Te wybujałe z pąkami, zmarzły mocno, a niektóre wypadły. Zmarznięte różnie sobie radziły, zdecydowana większość odbiła i zakwitła, ale mam takie, co odbiło jedno oczko i tak sobie wegetują z chudym pędem, część z "jednooczkowych" niestety padła. Nie pomogła magiczna siła, ani czary, zaklęcia i zamawiania.
Codziennie w drodze do pracy mijam ogród, w którym jest kilka już róż pnących. Opierają się na ogrodzeniu, kwitną bujnie corocznie i pachną cudnie. Zawsze przed zimą są ścinane na jakieś 25-30 cm, a ubiegłej zimy, gdy były dni mroźne i bezśnieżne, zostały okryte folią bąbelkową. I co? Przezimowały i kwitły pięknie.
Inny przykład przycinania jesienią: przed jednym z supermarketów jest rabata z rabatówek i okrywowych. Corocznie róże są przycięte a cała rabata okryta czarną agrowłókniną.
Sama już nie wiem, co lepsze? W tym roku też chyba przytnę, przynajmniej niektóre. Przekonałam się, że okrywanie jedliną też nie zawsze jest skuteczne. Gdy napada śnieg, robi się "domek" i wtedy jest dobrze, gdy śniegu nie ma, a mróz ściśnie, róże marzną.

Trochę lata ...



Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różanka Fridy

Post »

Frido, :D powiedzenie " praktyka czyni mistrza " się sprawdza. Rób z różami jak sama uważasz, nie zwracaj uwagi co piszą inni.
Sama je przetestuj. Ja zawsze ścinam róże na zimę, wiosną robię korektę o te części co mi przemarzły nad kopczykiem.
Ładne widoczki ogrodu, lubię takie bardzo. ;:138 ;:138 ;:138
Awatar użytkownika
_ninetta_
1000p
1000p
Posty: 1361
Od: 19 maja 2010, o 01:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Różanka Fridy

Post »

Piękne przypomnienie lata na ostatnich fotkach ;:108
Cesar - bardzo ładna różyczka, do tej pory widziałam ją tylko u Majki. Czasami pomyłki też są miłe.
Pierwszy raz słyszę nazwę anafalisa. Urocza roślinka.
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Różanka Fridy

Post »

Anafalisem mogę się podzielić.

Majka, dziękuję za wsparcie w sprawie róż, masz rację, że najlepiej sprawdzić w praktyce.

Pozdrawiam, Danuta
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Różanka Fridy

Post »

:wit Oj tak tak, najlepsze są własne doświadczenia. I jak mówi przysłowie "najlepiej człowiek uczy się na własnych błędach". ;:108

Dziewczyny, widzę, że jest nas więcej w tym cięciu jesiennym. Może jeszcze ktoś się przyzna :?:
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różanka Fridy

Post »

Witajcie, :D wydaje mi się, że do odważnych świat należy. Ja mam jeszcze inne praktyki związane z różami i myślę, że lepiej nie pisać o tym, bo dla niektórych to zgroza. :;230 :;230 :;230 :;230
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Różanka Fridy

Post »

:wit Majko, pisz o wszystkim. Przecież po to jest to forum, żeby dzielić się własnymi doświadczeniami. Kto chce to skorzysta ;:108
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różanka Fridy

Post »

Alutko ciii , mam inne zdanie na ten temat :;230
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Różanka Fridy

Post »

Żółty jesienny liść ... i niebieskie wory, tak upłynęła nam (M. pracował dzielnie i wytrwale) znaczna część soboty. Po raz pierwszy liście nie zostały spalone, lecz upchnięte do ogromnych worów, przesypane saletrą amonową, a wory podziurawione dla dotępu powietrza i odstawione. Zbieraliśmy tylko liscie opadłe na ścieżki i podjazd, reszta opada na rabaty i tam zostaje do wiosny, stanowi ocieplenie przed mrozem. 90 % to liście z dębu, więc na pewno rok to za mało, żeby się rozłożyły, ale co tam, niech sobie stoją.
Obcięłam pączki na różach, zebrało się tego 10-cio litrowe wiadro, przy okazji ucięłam kilka róż do wazonu.
Zaplanowałam miejsce dla nowych gości od Deirde, przyjadą w przyszłym tygodniu. Włóknina przygotowana, na pewno nie zmarzną. Kupiliśmy ciężarówkę kory, przyda się do okrycia, a wiosną będzie ściółka między roślinami. Poprzednio wysypana kora już się rozłożyła i zmieszała z ziemią.
Zaraz idę do kuchni, muszę upiec coś słodkiego i absolutnie nietuczącego. Najlepiej żeby miało ujemne kalorie.
Pozdrawiam, Danuta
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”