Agatko, nie wiem, czy można coś "uszczknąć", muszę dbać o moje relacje rodzinne!
Sylwek, dużo zdrówka!
Wiethorścik tym razem trzyma się dobrze, mam nadzieję, że i zimę przetrwa, a wiosną będę się przyglądać, czy coś wypuszcza ;)
a ja właśnie od wczoraj jestem na południu Polski, po kilkunastu godzinach w podróży (przynajmniej naoglądałam się ładnych widoków po drodze). Oczywiście rano przegląd ogrodowy, tym razem u siostry, której obiecałam pomóc w myśleniu koncepcyjnym, co w tym ogrodzie zmienić. Nie mam wielkiego pola do popisu, bo chodzi o to, żeby było ładniej, ale bez wysiłku. No to nie wiem, czy nam się uda!
Zdjęcia z ogrodu mojej siostry
to jest miejsce nad którym już jakoś "pracowałyśmy", efektów tu nie widać, bo nowe nasadzenia są z drugiej strony
a na pierwszym planie róża z ogrodu babci, krzak jeszcze sprzed II wojny światowej!!
była już kilka razy przycinana do samej ziemi, bo miała być zlikwidowana. Ale odrosła i zostanie, szkoda takiego zabytkowego krzaka. Zależy mi, żeby wyglądała ładniej, chętnie posłucham porad - jak ją pielęgnować, przycinać, żeby miała ładny pokrój?
za nią jest duży krzak jałowca, który wiosną chyba też powinien być nieco przycięty, no i trawa pampasowa, wielka na 3 metry lub więcej!
druga róża niezidentyfikowana też wygląda "tak sobie" nawet nie wiem, czy to rabatowa, czy jakaś inna, jest dość wysoka, ale wątła, za to kwitnie ładnie - od maja do teraz!
tu w sąsedztwie astrów i magnolii (chyba gwiaździstej? Spore drzewko)
Zamieszczam fotki "celem dokumentacji" i byłabym wdzięczna za wszelkie pomysły, uwagi i w ogóle!
