Mój ogród przy lesie cz.6

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
gosia07
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4585
Od: 1 gru 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

New Dawn jest na mojej liście :D
tade k
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6869
Od: 5 lis 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Teresko , to jeszcze Monika do kompletu. Też daje po oczach. Jej nie kupię , chodzą za mną dwu , trzy kolorowe. ;:108 ;:108
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Gosia New Dawn jest cudowną, pachnącą różą.
Odporna na choroby i na przemarzanie, więc polecam. ;:108

Tadziu z dwu kolorowych to może Kronenburg lub Haendel, niby pnąca, ale o sztywnych pędach. :)
Ale się wymądrzam, aż mi głupio, ale właśnie te róże mam u siebie i jestem z nich zadowolona. :D
Awatar użytkownika
gosia07
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4585
Od: 1 gru 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Słyszałam że ona nie potrzebuje zbyt dużo słońca i dlatego o niej myslę
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Gosia moja róża New Dawn rośnie na siatce, gdzie cień rzuca na nią jabłoń ze starego sadu i bardzo dobrze rośnie, aż Mama postanowiła ją przyciąć, uznając, że siatkę zniszczy, gdyż za bardzo się rozrosła.
Nie muszę Ci tłumaczyć, co przeżyłam . :)
Awatar użytkownika
artam
1000p
1000p
Posty: 3793
Od: 26 paź 2008, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Pewnie byłaś niewymownie wdzięczna za troskę o siatkę? :wink: A ta róża nie wymarza do kopczyka? Są takie odporne na zimny wychów w naszym regionie? :shock:
Bierzecie się z Tadkiem za żarówy? :wink: To będzie na co popatrzeć! Szkoda, że tylko przez siedem lat! :wink:
Pięknie wybarwiła się rozplenica... Ciekawe, Tajko, co zastaniesz na działce, jak teraz pojedziesz...Z moim ogrodem zima już się rozprawiła... :(
Awatar użytkownika
basjak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5033
Od: 20 wrz 2009, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Tajko, moja stara New Dawn zmarzła ostatniej zimy do gruntu, a teraz wspięła się już na drugą stronę pergoli. Ma więc dodatkową zaletę - szybko się odbudowuje :D i wciąż ma conajmniej jeden kwitnący kwiatek.
Aleksandra mam i faktycznie, jest wyjątkowo jaskrawy, jak pomarańczowa farbka plakatowa :D Mnie to nie przeszkadza, a nawet wręcz przeciwnie :lol: pewnie dlatego, że to mój ulubiony kolor w ogródku.
Z mojego miłorzęba, na pniu, spadły juz prawie wszystkie liście . W tym roku bardzo dziwnie, zanim się przebarwiły na żółto :roll:
Tulipanowiec przepiękny ;:180
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Ja ma żarówiastą Lambadę - trzy lata, jeszcze trochę przede mną z nią :;230 .
Przyznam, że szukając miejsca na nowe róże zastanawiałam się nad "wykopkami" niektórych,
jednak przywiązanie do rzeczy i sentymentalizm wzięły górę. :roll:
Przyzwyczaiłam się do myśli, że mam chryzantemę Zawadzkiego a okazuje się, że jednak nie mam :lol: .
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
malgocha1960
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 15606
Od: 8 lut 2010, o 18:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Polska

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Tajko,dostałam teraz jesienia od koleżanki sadzonkę mahonii,bo jej się rozrosła,a ma małą działkę.Czy ona szybko się rozrasta i czy jak skubnę kilka gałazek na cmentarz teraz to nie zmarznie taka świeżo przesadzona?
tade k
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6869
Od: 5 lis 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Teresko Kronenburga już mam , bardzo ładnie rośnie i kwitnie, Haendel jest na liście do kupienia.
Marto , żarówy to moja specjalność :;230 :;230 Nie cierpię wyblakłych kolorów. Elu , chryzantemę Zawadzkiego mam od lat , tylko nie wiedziałem że mam :;230 :;230 Rośnie u mnie tak , że w ubiegłym roku wywiozłem pół taczki na kompost.
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Martusiu w moim ogrodzie po mrozach z przed tygodnia zapanował krajobraz księżycowy.
Na niektórych drzewach liście nie zdążyły się przebarwić tylko od razu zbrązowiały, np na tulipanowcu, a po różach pozostało wspomnienie.
Nawet najodporniejsza Elmshorn zwiędnięta i The Fairy zrudziała.
Podobnie jak z Twoim ogrodem, zima się z moim rozprawiła także.
Widzę w innych ogrodach jeszcze ładnie kwiaty kwitną.
Róże New Dawn przez kilka zim nie przemarzała, pędy jej ładnie zdrewniały dołem, ale ostatnia zima także spowodowała znaczne przemarznięcie.
Jednak należy ona do jednej z bardziej odpornych róż na mróz.
Ja zdecydowane, jaskrawe kolory w ogrodzie preferuję od zawsze.
Wszelkie pastele, to nie dla mnie. :;230

Basiu jak miło, że mnie odwiedzasz. ;:196
Róży Aleksander nie mam, ale tylko dlatego, że jeszcze jej nie spotkałam, takie kolory lubię najbardziej .
Ostatnia zima była dziwna, myślę, że styczniowe ocieplenie, a później mrozy w lutym spowodowało wymarznięcie pędów najbardziej odpornych róż, w tym New Dawn.
Na moim miłorzębie spadły prawie wszystkie liście, po ostatnim dużym mrozie.
Na tulipanowcu jeszcze wiszą, ale wszystkie brązowe, a w ubiegłym roku był cudownie przebarwiony na żółto. :)

Eluniu Lambady nie mam w ogrodzie, ale tylko dlatego, że jej nie spotkałam, podobnie, jak Aleksandra.
Wszystkie zdecydowane kolory uwielbiam.
Ogród wydaje mi się o wiele radośniejszy.
Żeby być na topie i iść za modą, to założyłam rabatę biało różową, na której inny kolor nie ma prawa się znaleźć, taką założyłam sobie dyscyplinę, myślę, że do czasu jednak. :;230
Elu, może chryzantemę Zawadzkiego jednak masz, tylko jakąś inną jego odmianę.
Ja w każdym bądź razie kupiłam chryzantemę różowo kwitnącą jako Zawadzkiego i trwam w tej świadomości, że to ona właśnie, ale pomyłki się zdarzają. :)

Małgosia ja to tak rozumuję, że jeśli przytniesz swoją świeżo posadzoną mahonię, to nawet lepiej Ci się przyjmie, gdyż bardziej się ukorzeni.
Powinnaś tylko jej korzeń na zimę czymś obsypać na wszelki wypadek.
M przesadzał w sobotę pigwowce, których pędy przyciął na 20 cm, myślę, ze na drugi rok owoców nie będzie, ale ładnie się rozkrzewią.
Mahonia u mnie rozrasta się na szerokość, ale pędy co zimę przemarzają i wiosną muszę przycinać. :)

Tadziu ja ze swojej Kronenburg jestem także zadowolona, jest bardzo zdrową różą, ma do końca zielone liście.
Heandel trochę łapie mączniaka rzekomego, ale myślę, że sobie z nim poradzisz.
Chryzantema Zawadzkiego u mnie także bardzo się rozrasta, ale jakoś żal mi ją wyrzucać, dlatego rośnie w kilku miejscach w ogrodzie i tam, gdzie jest zaciszny teren, to jeszcze kwitnie, po tym dużym mrozie, a w miejscu wietrznym kwiaty zmarzły. :)

-- 24 paź 2011, o 08:43 --

Witajcie Kochani po weekendzie. :wit
W ogrodzie jest okropnie po tych mrozach, nie chce się w nim przebywać.
Myślę, że już lepiej by było, gdyby śnieg spadł, to przynajmniej iglaki będą ładnie wyglądały. :)

Kilka fotek dla zilustrowania, jak wygląda o tej porze mój ogród. :(


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
rm27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1927
Od: 30 paź 2008, o 11:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Tajko, przydałoby się teraz trochę słońca i ogrody zrobiłyby się w mig jeszcze bardziej kolorowe. W tym zamglonym powietrzu, które utrzymuje się u nas od kilku dni, fotki nie oddają rzeczywistych, intensywnych kolorów przebarwionych liści.
Pozdrawiam. Romek.
Lata wcześniejsze
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Tajeczko ....przecież jest naprawdę pięknie........wspaniale poprzebarwiane listki krzewów, jeszcze tak ślicznie astry i chryzantemki kwitną kwitną, kolorowo i nastrojowo.....super :D Moje astry już zmarznięte, jedynie kropelkę koloru dają chryzantemy.....krzewy nadal nie poprzebarwiane ......zielono i nudno......
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Romeczku witaj. :wit
Ciągle nadają słoneczną pogodę, ale kto go widzi, to słońce. :D
Może masz rację, że to przez mgłę. W sobotę utrzymywała się bardzo długo.
U mnie dużo bardziej wrażliwych roślin, nie pochodzących z naszego klimatu nie zdążyło się przebarwić, liście zbrązowiały od mrozu. :)

Agniesiu w Twoim ogrodzie, pomimo, że tak blisko ode mnie ciągle zielono i pięknie.
Jednak miejski klimat jest zupełnie inny.
U mnie przeważa brąz niestety.
Chryzantemy kwitną tylko takie, które rosną w zaciszu.
Nawet astry zmroziło. :)
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16302
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Mój ogród przy lesie cz.6

Post »

Ogród jesienno-senny, widać, że juz układa się do zimowego spoczynku. Na pewno w rzeczywistości jest bardziej kolorowy niż na zdjęciach. U mnie tam od rana świeci słoońce, ale zo to jest zimno i jeszcze nie zdecydowałam się na wyjście z domu. Liście opadają z rzadka, a więc nie ma specjalnie czego grabić. Ale zawsze znajdzie się tu i ówdzie jakiś badylek, który można obciąc, albo porzucona pusta doniczka, którą nalezy gdzieś schować, prawda? No i jest co robić :)
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”