Krysiu, wcale tak dobrze nie jest

Poszarzało wszystko, a nowych zdjęć w tym ciągłym deszczu nie robiłam.
Iza, w przerwach między deszczem, ulewą i mżawką posadziłam różę z gołym korzeniem. Wszystko

Przeniosłam też datury i żałuję, bo łokcie znów bolą
Grażyna, teraz to już trzeba się spieszyć. W kopaniu przymrozek nie zaszkodzi, ale mróz może sporo utrudnić
Mirka, na pogodę nie ma rady. Trzeba będzie czekać do wiosny na nowe rośliny.
Agata, jeszcze można sadzić

Może nie jednoroczne albo egzotyki, ale reszta powinna sobie poradzić śpiewająco.
Dostałam w czerwcu sadzonkę penstemona, który w końcu postanowił zakwitnąć.
