W.o...Ziołach
- nina1611
 - 500p

 - Posty: 821
 - Od: 27 mar 2011, o 13:11
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: opolskie
 
Re: W.o...Ziołach
A mi się nie udało 
 wysiałam bazylię z nasionek i nic nie wyszło ...  
  ale może przyszły rok będzie łaskawszy. 
			
			
									
						
										
						Re: W.o...Ziołach
Polecam wysiewanie bazylii do doniczek w domu, a gdy będą miały już po dwa listki właściwe (nie - liścienie!) - pikowanie roślinek do gruntu. Bazylia lubi dużo słoneczka. U mnie krzaki porosły takie duże, że nie wyrabialiśmy z jedzeniem  
  Miałam jakieś 40 krzaków, każdy po ok. 40 cm wysokości... W doniczkach próbowałam uprawiać w zeszłym roku, ale nie dość, że bazylia nie rozkrzewiała się, to jeszcze rosła dużo gorzej, choć zbiory też były zadowalające  
  Bazylia ma dość duże korzenie i chyba nie lubi ograniczeń  
 
Pozdrawiam
			
			
									
						
							Pozdrawiam
Pozdrawiam! Tereska 
			
						- nina1611
 - 500p

 - Posty: 821
 - Od: 27 mar 2011, o 13:11
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: opolskie
 
Re: W.o...Ziołach
dziękuje za radę 
 
jak do tej pory z nasionek do doniczek wysiewam tylko pomidory i paprykę
 ale chyba z bazylią też tak zrobię 
			
			
									
						
										
						jak do tej pory z nasionek do doniczek wysiewam tylko pomidory i paprykę
Re: W.o...Ziołach
Może rzeczywiście tak zrób i pochwal się w przyszłym roku, jak to wyszło.  
Moja mama też sceptycznie podchodziła do takiego traktowania bazylii (zresztą nigdy wcześniej jej nie uprawiała i nie jadła...). Zrobiła tak, jak ja - wysiała do doniczki, a potem pikowała. Choć trochę zwlekała z pikowaniem, to i tak ładne krzaczki jej porosły. Miała tylko problem z mrówkami, bo wyżerały jej bazylię
			
			
									
						
							Moja mama też sceptycznie podchodziła do takiego traktowania bazylii (zresztą nigdy wcześniej jej nie uprawiała i nie jadła...). Zrobiła tak, jak ja - wysiała do doniczki, a potem pikowała. Choć trochę zwlekała z pikowaniem, to i tak ładne krzaczki jej porosły. Miała tylko problem z mrówkami, bo wyżerały jej bazylię
Pozdrawiam! Tereska 
			
						Re: W.o...Ziołach
Wiosna coraz bliżej - ja także skorzystam w nadchodzącym sezonie z rad w sprawie uprawy bazylii.
Tymczasem zastanawiam się jakie wartości mają świeże zioła oferowane w marketach - szczególnie teraz, zimą. Chyba jednak niewielkie - bo przecież ich wzrost musi być sztucznie napędzany....
			
			
									
						
							Tymczasem zastanawiam się jakie wartości mają świeże zioła oferowane w marketach - szczególnie teraz, zimą. Chyba jednak niewielkie - bo przecież ich wzrost musi być sztucznie napędzany....
Zapraszamy  do  poznania  regulaminu
			
						- ninkas
 - 200p

 - Posty: 344
 - Od: 23 sty 2011, o 23:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: opolskie
 
Re: W.o...Ziołach
Myślę, że chyba na zimę lepsze od marketowych są własne suszone lub mrożone.
			
			
									
						
							Alicja
			
						- Rodusik
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1143
 - Od: 21 sty 2009, o 10:09
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kaszuby
 
Re: W.o...Ziołach
Bazylia powinna być , ma przecież wiele zastosowań w kuchni
			
			
									
						
							Pozdrawiam, Mariola
Ogród Rodusika
			
						Ogród Rodusika
- 
				felcia24
 - 200p

 - Posty: 233
 - Od: 6 lut 2011, o 22:20
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 
Re: W.o...Ziołach
A mnie marzy sie szałwia gdzieś koło domu 
nie wiem jak zabrać sie za to
Kupić nasionka i posiać
A może lepiej gotową rozsade
pozdrawiam
			
			
									
						
							nie wiem jak zabrać sie za to
Kupić nasionka i posiać
A może lepiej gotową rozsade
pozdrawiam
Pozdrawiam
			
						- Rodusik
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1143
 - Od: 21 sty 2009, o 10:09
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kaszuby
 
Re: W.o...Ziołach
Ja bym kupiła rozsady. Z nasion jakoś u mnie nie wyrosła.
			
			
									
						
							Pozdrawiam, Mariola
Ogród Rodusika
			
						Ogród Rodusika
- ninkas
 - 200p

 - Posty: 344
 - Od: 23 sty 2011, o 23:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: opolskie
 
Re: W.o...Ziołach
Poczekaj jeszcze trochę może ktoś na forum będzie sprzedawał. A jak nie to na pewno wiosną na rynku będzie.
			
			
									
						
							Alicja
			
						- 
				egon20041
 - 30p - Uzależniam się...

 - Posty: 37
 - Od: 11 mar 2012, o 15:34
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Ujście/Piły
 
Re: W.o...Ziołach
Czy ktoś sadził cząber z nasion?
Próbowałem w tym roku ale jakis mizerny był.
			
			
									
						
										
						Próbowałem w tym roku ale jakis mizerny był.
- Tomek-Warszawa
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3393
 - Od: 11 lut 2008, o 13:45
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Re: W.o...Ziołach
A mi wcale nie wykiełkował 
  
			
			
									
						
							Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi  -  viewtopic.php?t=127991 
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
			
						Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- 
				egon20041
 - 30p - Uzależniam się...

 - Posty: 37
 - Od: 11 mar 2012, o 15:34
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Ujście/Piły
 
Re: W.o...Ziołach
Czy rozmaryn jest taki oporny w hodowli?
Posadzony w zeszłym roku na wiosne .
Tera zna zime wziołem sadzonke do domu ale rośnie że moze w nasttępnej dekadzie cos z niego bedzie.
CzY może trafiłem na tak kiepskie nasiona?
			
			
									
						
										
						Posadzony w zeszłym roku na wiosne .
Tera zna zime wziołem sadzonke do domu ale rośnie że moze w nasttępnej dekadzie cos z niego bedzie.
CzY może trafiłem na tak kiepskie nasiona?
- BozenkaA
 - 1000p

 - Posty: 1136
 - Od: 26 cze 2011, o 21:29
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: łódzkie
 
Re: W.o...Ziołach
W tym roku wsiałam rozmaryn i całkiem ładnie powschodził. Popikowałam i kilka rosło w domu a kilka w doniczkach na zewnątrz. Jesienią dowiedziałam się, że trzeba go zabrać do domu. Niestety te sadzonki zmarniały, właśnie wyrzuciłam. Te 2 w domu na razie się trzymają, choć chyba niewiele urosły.
Stewię wysiałam za późno. Kilka rosło w skrzynce na balkonie i zabrałam do domu. Takie malutkie sadzoneczki. Trochę rosną, obrywam im listki i czubeczki, by nie dopuścić do kwitnienia. Ale chyba zaczyna puszczać sadzonki od korzenia. Coś małego i całkiem krzepkiego wysuwa noski spod ziemi.
			
			
									
						
										
						Stewię wysiałam za późno. Kilka rosło w skrzynce na balkonie i zabrałam do domu. Takie malutkie sadzoneczki. Trochę rosną, obrywam im listki i czubeczki, by nie dopuścić do kwitnienia. Ale chyba zaczyna puszczać sadzonki od korzenia. Coś małego i całkiem krzepkiego wysuwa noski spod ziemi.


 
		
