Małe - wielkie szczęście...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

aagaaz Za to tak bardzo lubimy forum-pasję i bezinteresowność ludzi, którzy tutaj są.

Ewo za foto kapliczki dziękuję ;:196
Rodzice mają działkę warzywną. Tato jest na emeryturze i robi sporo nadwyżek. Podzielnych ;:108 A mama rozdaje.
Super sprawa.


A to fotki z ostatniej chwili...
Chyba zagościł u nas już na dobre :D

Obrazek Obrazek Obrazek

Jeż wywołał temat zwierzęcy w ogrodzie.


Potomkowie księżniczki Arachne, którą zawistna Atena zamieniła w ...pająka.

Obrazek Obrazek Obrazek


I takie inne drobiazgi.

Chwilka dla motylka. Siedział na gnijącym jabłku. Amator taniego alkoholu :wink:
Spacer biedronek. Sporo ich teraz w ogrodzie.
Złotogrzbiete-na pewno jakieś szkodniki ;:14 - poczuły miętę (dosłownie, rzecz dzieje się na krzaczku tego ziela :;230 )

Obrazek Obrazek Obrazek


Na koniec ogrodowa biżuteria.

Obrazek Obrazek Obrazek


Życzę spokojnej nocki i pięknego dnia :wit
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
[Iza]
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1847
Od: 26 paź 2009, o 17:47
Lokalizacja: Poznań

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Bardzo lubię jeże. Szkoda, że u mnie nie mieszkają. Pięknie u ciebie - takie bogactwo owoców, kwiatów i kolorów.
Awatar użytkownika
Francesca
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2158
Od: 25 maja 2010, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Jeże są świetne, niestety w ogrodzie z psem nie miałyby spokoju :roll:
Zdjęcia Twojego ogrodu oglądałam z synem, dzięki jego pytaniom mogę napisać, że motyl to rusałka żałobnik, a zielone chrząszcze - złotki jasnotowe (czego ten google nie wie :;230 ).
Pozdrawiam - Agata :)
Mój ogród na mazowieckich piaskach część 1, część 2 - aktualna
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Izo jeże w ogrodzie, pies w domu.
Ale wieczorem to pies go lokalizuje. Obszczekuje, ale krzywdy nie robi.
Pewnie biedak ma trochę stresu, ale cóż to przy spokojnym dzionku i nocy w zaroślch i krzakach. Obfitości robaczków i innego dobra.

Francesca podziękuj synkowi za dociekliwość ;:196
Awatar użytkownika
Sure
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3527
Od: 5 lip 2010, o 21:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: północ

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

bardzo oryginalny motylek, jeszcze takiego u siebie nie widziałam! Jeża zazdroszczę, lubię te zwierzaki, a żaden do nas nie przychodzi.. w sumie ostatnio to najwięcej pająków i ślimaków!
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
Awatar użytkownika
Francesca
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2158
Od: 25 maja 2010, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Haha ja mam oprócz pająków i ślimaków żaby i ropuchy; jedna ropucha mieszka tam, gdzie mamy śmietnik (pod dachem i na betonie :lol: ), nie wykluczam, że zjada robactwo, które się tam kręci znęcone "apetycznymi" zapachami :lol:.
Pozdrawiam - Agata :)
Mój ogród na mazowieckich piaskach część 1, część 2 - aktualna
Awatar użytkownika
Jagodka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5401
Od: 24 sty 2011, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Justynko , wspaniali goście ( oprócz pająków ) . Takiego tuptusia mieliśmy często w ogrodzie , dopóki , dopóty pies nie zaczął co noc ujadać . Teraz raczej już się nie pokazują w okolicy jego stacjonowania . M wstawał w nocy , brał tuptusia na łopatę i wynosił poza zasięg Akity . Ale zapewne chodzą po ogrodzie , tylko w innym miejscu . Nie mam ślimaków , może to też ich zasługa .
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Justynko :wink: też mamy takiego jeżyka. Co jakiś czas znajduję go w zaroślach, a potem znowu gdzieś się zaszywa.
Z każdej biedronki osobiście bardzo się cieszę, raz nawet jedna przyjechała ze mną z okolic mojej pracy. :lol:
A te złote ,to chyba jakieś niszczylistki, czy coś w tym rodzaju. :roll:
Jak fajnie, że jutro znowu sobota. ;:138
:wit
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Agato, motylek zidentyfikowany jako rusałka żałobnik. Chyba upijał się na jakimś spadzie jabłkowym. Oglądałam kiedyś program o motylach na tv, podobno niezłe z nich utracjusze ;:224
Te to wiodą hulaszcze życie ;:224
Jeże lubią zaciszne miejsca z stertami gałęzi, gdzieś gdzie mogą się skryć. Podejrzewam, ze nasz tak ma przy kompostowniku i w rogu żywopłotu z mirabelek i berberysu.
Pająków rzeczywiście sporo i olbrzymy takie. Ślimaki tępię, ale to walka z wiatrakami. Wciąż są nowe i w różnych rozmiarach. i o zgrozo po przesadzeniu iglaków, pojawił się kret ;:14 Chyba znęciła go świeżo rozkopana ziemia.

Boję się posadzić tulipany. Zżera?


Francesca żaby i ropuch lubię. Mieszkają w okolicy oczka. Nie wiem jak wybić im z głowy próby zimowania w oczku. Przemarza i wiosną znajdujemy kilkanaście takich nieszczęśników :(

Jagódko, cieszę się z takich lokatorów w ogrodzie. Uważam, ze to oznacza, ze czuja się bezpiecznie i środowisko przyjazne. Chemii mało, prawie wcale, kompost, a w jego okolicy sporo robactwa różnego kalibru. Ma ten jeż jak u pana Boga za piecem. Czasem tylko spokój mąci mu mały piesek. Odwdzięcza się kolczasty zjadając te obślizgłe szkodniki :?:


Krysiu witaj :wit
Wszystko posadziłam. Podlałam i mam nadzieję, ze będzie pięknie rosło jak u ciebie.
To ciężki tydzień, sporo pracowałam ponad normę (zaczęły się jesienne infekcje). Z dni wolnych cieszę się, planów tyle, ze ciekawe czy czasu starczy?
Jeżyk pojawiał się od kilku lat, ale sporadycznie. W tym roku jest od wczesnego lata i praktycznie drepcze po ogrodzie prawie pod naszymi nogami. nawet za bardzo się nie boi.
Biedronki to przesympatyczne owady. Nie wiem czy mój stosunek do nich nie jest efektem poezji ks. Twardowskiego. Mam do nich słabość.
A te złote śliczne-szkodniki, które maskują się pod ładnym kubraczkiem. mam nadzieję, ze nie 'pracowały' nad kolejnymi pokoleniami.
Życzę pogody i miłej soboty i niedzieli ;:196
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Pogodowe załamanie :evil: Zimno i pochmurno. Pająków już u siebie nie widuję w takich ilościach jak jeszcze tydzień temu. I całe szczęście, mogę wreszcie bezpiecznie wyjść do ogrodu i coś pożytecznego zrobić :D Wczoraj wykopałam mnóstwo warzyw i przetworzyłam lub przygotowałam do przechowania. Zeszło mi do północy, ale w ziemi zostały tylko buraczki, sałata, rzodkiewka i koper. Przydałoby się przekopać warzywnik i przygotować do zimy, ale nie wyjdę, jeśli będzie tak paskudnie :evil:
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
ewka63
500p
500p
Posty: 796
Od: 17 kwie 2011, o 09:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkrakowskie spokojne ...
Kontakt:

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Witaj Klaryso,krety lubią skopane rabatki, oj lubią. Są mięsożerne i nie zjadają cebulek, nie podgryzają korzeni. Mogą jednak wyrządzić szkody ze względu na drążenie korytarzy, przez co cebulki wpadają do głębokich tuneli lub są wypychane na zewnątrz. W każdym z tych przypadków nie ma szans na kwitnięcie. Moje hiacynty w tym roku w wielu miejscach pokazały tylko same czubeczki z powodu utopienia się w kreciej jamie. Podkopane korzenie wiszą sobie w ziemi w powietrznych dziurach i nie pobierają wody ani składników odżywczych, przez co roślina schnie ( tak się stało umnie z jednym dereniem).
A po za tym to bardzo pozyteczne stworki, bo zjadają wszelakiego typu szkodniki. Choć dżdżownice też uwielbiają.
Mój zielony kawałek ziemi
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
Awatar użytkownika
Lusia 57
1000p
1000p
Posty: 1429
Od: 8 sty 2011, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kociewie

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Dorzucę jeszcze do Ewy krecich pochwał , że napowietrzają glebę i rozluźniają. Chociaż to moje utrapienie to wiem, że tam gdzie nie było kretowiska to nawet trawa nie chce rosną taką mam ścisła glebę. U mnie w tym roku nie kwitły krokusy, wypuściły same liście a na kwiatki zabrakło im siły, tak głęboko wpadły cebulki. Musiałam też odstraszać je od młodej rajskiej jabłonki, bo ciągle jej nadrywały korzonki.
Spaceruję w Twoim Klaryso ogrodzie po cichutku i podziwiam Twoje roślinki, kompozycje i zdjęcia. Pora się przywitać. :wit :wit :wit
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Ewo majowa, chylę czoła przed twoją pracowitością ;:180 Tyle dobra w spiżarni.
U nas dzisiaj cudnie, rano co prawda mgły , ale od 11 słoneczko.
Cały dzień w lesie i na gościnkach :tan
Zebrałam zaledwie litr żurawin, ale na naleweczkę starczy. I trochę na dodatek do herbatki. Podobno mało ich w tym roku było. Wymarzły w maju , no i późno. Zbiera się je koniec sierpnia. Spacer po bagnach był frajdą dla dzieciaków. Okolice piękne. Sama przyjemność. Mawet widziałam te małe mięsożerne roślinki-rosiczki. Niestety nie zabrałam aparatu. A szkoda.
Grzybów też trochę nazbieraliśmy.

Ewko ten kret to nas bardzo zdziwił, bo przez 5 lat mieliśmy spokój. Po przeciwnych stronach działki ulice, a po bokach sąsiedzkie dobrze utrzymane (bez kretów)ogródki. Ciekawe jak się przedostał. Doceniam wszelkie zalety kreciej obecności, ale ta 'krecia robota' pod korzonkami napawa obawą. Iglaczki już dorodne, zadbane, szkoda by ich było, zważywszy, ze większość z nich to prezenty na nowy ogród (mają już 5 lat)
W tym roku na pewno tam nie posadzę cebul.

Lusiu, witaj krajanko :wit
Cieszę się, ze się ujawniłaś i bywasz w moich skromnych progach. Zapraszam.
Dziękuję za pochwały.
Kret w ogrodzie , to dla nas nowe doświadczenie. Stąd tyle wątpliwości. M humanitarnie zalewał mu korytarze, pakował psią sierść-podobno odstrasza. Bez skutku, tzn. pojawiał się w bliskim sąsiedztwie.
Wszystkie kopczyki w bliskim sąsiedztwie pni, więc i korzeni. I to jest niepokojące.

Lecę zobaczyć co tam nowego w ogródeczkach :wit
Awatar użytkownika
agatka123
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4159
Od: 23 sty 2011, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Justynko fajną wyprawę mieliście i do tego jakże owocną :lol:
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe - wielkie szczęście...

Post »

Agatko, witaj :wit
Wyprawa udana pod wieloma względami.
Tereny, które odwiedziliśmy niezwykłe. Położone wśród lasów oczka-stawy. Przepiękne krajobrazy, unikatowe rośliny.
Wszystko w piękny słoneczny jesienny dzień. I ogromny spokój. Żadnych ludzi: shock. Prawie nierealne.
Dzieci były zachwycone, widziały sarny, jaszczurki, rosiczkę. zbierały grzyby.
Żurawin mało, ale zawsze coś.
W przyszły roku wybierzemy się wcześniej.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”