Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Strasznie lubię to Twoje wierszowanie, Ewelinko ;:196 ;:167 trafiasz w samo sedno :uszy
lawenda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1602
Od: 22 mar 2007, o 19:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Ave pisze: dowód na "nadurodzaj" borówkowy :;230
Te wodopijce kochają taką pogodę...
Obrazek Obrazek
Witaj, miło sobie oglądam róże, towarzystwo dla róż i jest miło :D aż tu wyskakują takie obrazki, w życiu nie myślałam że borówki tak mogą owocować, moje już dwa lata siedzą bez jednej jagódki ;:223 a kupiłam ładne krzaczorki z owocami w doniczkach jak należy. No to co mam im zrobić żeby chciały owocować? zdradzisz swój sekret?
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Lawendo - Ulu - miła, z borówkami to prosta sprawa jest - kwaśno, słonecznie i mokro mają mieć i wtedy będą takie jak widać ;:224
Jeśli dasz swoim krzaczkom dobre środowisko na starcie, to na lata będziesz miała spokój.
a tak bardziej "na poważnie" to powiem, że dla tych krzaczków przygotowałam :

ziemię rodzimą (może być wymieszana z ziemią do iglaków) + torf kwaśny + przekompostowana kora.

Ja, chociaż mam kwaśną, gliniastą ziemię, wykopałam każdemu krzaczkowi (były bardzo małe jak je sadziłam) spory dół - gł. ok 60-70 cm i szer. 90 cm, wyłożyłam go na ścianach folią, żeby woda, którą je podlewam i preparaty do nawożenia i zakwaszania nie uciekały do gruntu rodzimego od razu, tylko dłużej "gościły" w dołkach .
Folia w pewien sposób zabezpiecza też wpływ gruntu rodzimego na dołki (jeśli ziemia rodzima jest zasadowa, albo mniej kwaśna, to po jakimś czasie może powodować "odkwaszanie" dołków przez przenikanie, wraz z wodą, związków zakwaszających dołki do gruntu rodzimego.

Po posadzeniu borówek trzeba je porządnie wyściółkować (ja to robię korą, która co 2-3 lata uzupełniam) żeby ograniczyć parowanie wody i zagłuszyć ewentualne chwaściki.

W styczniu, lub lutym podsypuję pod krzaczki po łyżce siarki ogrodniczej (żeby zakwasić podłoże) jak leży śnieg, to jeszcze lepiej, bo siarka się bardzo opornie rozpuszcza :roll: , i nawożę nawozem do kwasolubów, albo do borówki 2x w sezonie - w kwietniu i czerwcu.

Kiedy krzaczki się starzeją (owoce coraz mniejsze) warto wyciąć 1 lub 2 najstarsze pędy - krzaczek wypuści nowe gałązki, a na nich owoce będą większe.

Nie żałuję im wody, a folia w dołkach powoduje, że to co wlewam pod krzak idzie w korzenie, a nie rozlewa się po po bokach. Borówki wymagają wysokiego poziomu wód gruntowych i na takich terenach udają się najlepiej - najlepiej widać to po tegorocznej wiośnie i lecie - lało na okrągło, a borówki szalały... nie tylko u mnie.

Jeśli środowisko działki jest mniej sprzyjające właściwym potrzebom borówek trzeba im starać się stworzyć jak najlepsze, zbliżone do ich potrzeb warunki, a na pewno odpłacą się z nawiązką - jak widać powyżej.

Lubie je też za śliczne przebarwianie się jesienią na czerwono i wiosenną, biało-kremową burzę kwiatków

Obrazek

Obrazek Obrazek

Takie są moje doświadczenia i spostrzeżenia dot borówek - może inni mają inne... ale ja nie narzekam :D
lawenda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1602
Od: 22 mar 2007, o 19:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Ewo bardzo Ci dziękuję, kochana jesteś, pięknie mi wszystko objaśniłaś, moje miały z pewnością za sucho, przesadzę bliżej wody żeby pamiętać o podlewaniu i zrobię wszystko tak jak Ty zrobiłaś i wyłożę im folię ;:108 Mam nadzieję że się odwdzięczą, do tego pięknie się przebarwiają :D Gdyby miały tak rodzić to mogę posadzić zamiast piwonii albo bzu :wink:
Awatar użytkownika
Dyskrecja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1514
Od: 22 lis 2010, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sudety

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Ewuniu :wit .
Przybiegłam do Ciebie z rewizytą i nie mogę się nazachwycać, ależ Ty masz rękę do wszystkiego, i przepiękne, zdrowe róże i lilie, hortensje to okazy, że tylko podziwiać a słoneczniki i borówki :shock: :shock: ;:180 ;:180 .
Oczywiście specjalnie przyglądałąm się różom, wielu nie mam, dlatego lubię oglądać je w innych ogrodach, będę tu jeszcze zaglądać, może jesień będzie długa i ciepła i da się jeszcze cieszyć naszymi ogrodami.
Pozdrawiam, Henia
"Różanka w Sudetach"
Część 3 (Aktualna), część 2, część 1.
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Ewuniu i ja przeczytałam z prawdziwym zainteresowaniem rady dotyczące borówki. Mam 6 krzaczków....mają już kilka lat .....ale marnizna z nich niesamowita. Już 2 rok noszę sie z zamiarem wykopania ich, całkowitej wymiany ziemi i ponownego posadzenia.....ale jakoś tak mi schodzi i nic nie robię :roll: .....w tym roku koniecznie muszę zadziałać i ściągnę od Ciebie ten patent z folią ;:196
Awatar użytkownika
katja
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 paź 2008, o 13:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Też skorzystam z porad dot. borówki :D . Mam kilka 3-letnich krzaków, owocują, ale daleko im do Twoich. Posadzone w dołach z kwaśną mieszanką, ale bez folii. Nawożę je 2 razy wiosną siarczanem amonu. Czy sypnąć im w styczniu samej siarki, jak radzisz?

A Twój ogród podziwiam od dawna ;:63
Pozdrawiam
Kasia
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Kasiu-Katju - jeśli Twoja borówka owocuje i ma 3 lata, to znaczy, ze nie jest źle :D
siarczan amonu zakwasza, ale trochę nawozu do wzrostu i lepszego zawiązywania owoców też się przyda... spróbuj. Dobrze byłoby sprawdzić kwasomierzem poziom pH tej ziemi w której rośnie borówka, jeśli pH jest i tak wyższe (mimo siarczanu) to siarka nie zaszkodzi. Borówki lubią baaaardzo kwaśną ziemię.

Obrazek Obrazek

Agnieszko-Agness - oj wiem o czym mówisz, wiem... ja tak przenoszę 3 krzaki porzeczek... od paru lat :;230 i jak na razie siedzą, gdzie siedziały, a marne takie, że jak je w końcu wykopie to chyba na kompost pójdą ;:224

Obrazek Obrazek


Heniu-Dyskrecjo - też mam nadzieję na dłuższą słoneczną jesień... dziękuję Ci bardzo za miły komentarz i odwiedzinki :wit

Obrazek Obrazek

Ulu-Lawendo [/b]- ciesze sie, że ta moja pisaninka może Ci się przyda. Życzę powodzenia w uprawie borówek :wit Będziesz miała z nich pożytek, a owocki są pyszne ;:26

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
katja
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 paź 2008, o 13:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Dziękuję za konkretne rady ;:196 Muszę kupić kwasomierz ;:65
Masz urocze kwitnące zakątki.
Pozdrawiam
Kasia
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Siberia
---
Posty: 2310
Od: 5 lut 2010, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Kiedy ja się dorobię takich donic? :roll:

Hortensje szaleją :-) Super odcienie :-)
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Siberio -donic można dorobić się w mig... plastikową paskudę oblepiasz materiałem umazanym w zaprawie cementowej, malujesz i... masz :D worek zaprawy za 6 zł starczy na duuuuzo donic... tanio i ... niepowtarzalnie... i ten artystyczny akcencik ;:224 :;230


Help. pomocy...
Moje biedne, sponiewierane przez mączniaka róże dopadł skoczek :( i tak się zastanawiam, osłabiać je jeszcze chemicznym opryskiem, czy dać już spokój - co myślicie ? (nie znoszę robali na moich lalkach, ale nie wiem co będzie dla nich lepsze...)
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Ewuniu u mnie identyczna sytuacja....też pojawił się skoczek i to w dużej ilości :roll: listki już zaczynają robić się łaciate :roll: A całe lato był spokój od tej paskudy.....ja tak sie zastanawiam, czy oprysk czosnkiem na nie skutkuje.....
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Dziewczyny, mam to samo ze skoczkiem. Już trzeci dzień się zastanawiam, czy opryskać Decisem i chyba to jutro zrobię, bo jak nie, to się larwy przechowają do wiosny.
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Czytałam właśnie, że larwy sierpniowego pokolenia skoczków zimują pod skórka młodych pędów, a one i tak zima przemarzną, więc nie trzeba się ich obawiać. Szkody mogą natomiast wyrządzić dorosłe isobniki, więc może popryskać, jak jest ich dużo ...
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Miejsce na ziemi Ave - cz.5

Post »

Moja rodzina wisi mi na plecach i ślini się do Twoich borówek, słowo daję :;230 No muszę mieć takie za rok, słowo daję.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”